17Lubią to
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Cześć i czołem!
Widzę, awersja, że mężczyzn mamy z tej samej formy odlewanych Ten sam wzrost i zbliżona waga. Choć ostatnio się pilnuje i 105 nie przekracza. Z zazdrością na niego patrzę, bo u tak wysokich ludzi te kilogramy gdzieś się rozkładają i jakby znikają... Choćby i wizualnie.
U mnie słabo- przestawiłam się na tryb nocny; praca do 3-4 rano i żeby nie zasnąć miliony węglowodanów prostych. A nawet prostackich bo np pozyskiwanych z Toffeeffee No nic to- czas wrócić do rzeczywistości, zasilić dietetycznie śpiżarnię i do boju. Chyba nie muszę dodawać, że ćwiczeń nie było i normalnie aż mnie nosi. I choć dzisiaj chciałabym odsypiać ten projektowy maraton, to wezmę i poćwiczę zwłaszcza, że nabyłam jeszcze w zeszłym tyg. stanik sportowy przecudnej urody. I gacie sportowe urody może mniejszej ale nadrabiające ceną. No i skarpetki sportowe- urody przeciętnej, ceny umiarkowanej ale za to wygodne
A! Dziś na wadze 80,2... heh, myślałam, że będzie gorzej; miałam nadzieję, że będzie lepiej LOGIKA
Miłego dnia, udanego dietetycznie!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Wiadomo razem raźniej, ale do tej pory to zapał mu szybko mijał Niestety mój M. bardzo kocha fast foody wszelkie. Macie jakiej rady jak zmotywować faceta do wytrwania w odchudzaniu? Niestety nie działa mój przykład
Mazda dzięki - zachęciłaś mnie do ugotowania zupy, czego efektem jest pyszna zupa krem marchwiowo-imbirowo-kokosowa planuję raz w tygodniu gotować inną zupę (dla mnie to i tak często).
Melduję trening - Jillian cardio kickbox - zaliczony.
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Pysznie brzmią te zupy
Ja wczoraj robiłam ciasto czekoladowe z cukinii ale mi nie smakuje.
Pofolgowałam sobie za to przez ostatnie 3 dni masakrycznie.
Osiągnęłam wagę, o którą się założyłam z moim M., zgarnęłam nagrodę finansową i jak zeszło ze mnie napięcie to popuściłam pasa. Przez 3 dni zjadłam miliardy kalorii, właśnie teraz odłożyłam puste opakowanie po pizzy.
Ale musiałam.
Od jutra wracam na dobre tory, a od przyszłego tygodnia do ćwiczeń. Już niedługo wiosna!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
bernii może robić zdrowe odpowiedniki fast foodu? Ale wtedy trza robić samemu już. Bo wiem, że nawet pizzę dietetyczną się da, burgery to wiadomo, potrzeba tylko pokombinowania
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Mam podobnie jak Gaja. Berni, albo kebab w tortilli, do tego sos czosnkowy z jogurtu i ewentualnie odrobiny majonezu. Natomiast no dieta to zawsze jakieś wyrzeczenia, przynajmniej na początku. Gdyby się tak dało na fast foodach choćby tych zdrowych chudnąć.....mój boże....żarłabym codziennie :P Ale trzeba pamiętać, że nawet taka zdrowa pizza czy inne to wciąż ma mnóstwo kcal i węgli prostych. Spróbuj obliczyć jego zapotrzebowanie energetyczne i obniżyć ilość kcal. Nie mówię dokładnie no ale tak na oko powiedzmy o te 300 czy 400. Do tego dołóż w miarę możliwości jakiś dłuższy spacer wspólny, a jak zobaczy efekt to może jakoś pójdzie. Bo przyznam, że zmotywować chłopa....cóż nie mam bladego pojęcia i jeśli Tobie się uda to daj znać jak to uczyniłaś, zapewne wypróbuję
Milorda, ano tak jest. Poza tym na faceta jakoś inaczej ludzie patrzą. Jak jesteśmy razem na imprezach to od ludzi słyszę, że mam fajnego faceta, dobrze zbudowany, wysoki.....gdybym ja miała taki brzuch..... mój boże..... aż strach myśleć :P Szkoda, ze na kobiety ludzie patrzą inaczej....
Kiteku hehe za mną też pizza chodzi już długi czas.....walczę walczę i nie przechodzi. Zastanawiałam się nawet czy jej nie zamówić, bo wpierd**** na potęgę inne badziewia, a może tu chodzi właśnie o pizze?? Rany boskie muszę się z tego wyrwać. A najbardziej irytuje mnie fakt, że moja waga wciąż zepsuta i proszę o naprawienie lub odkupienie, bo w końcu on zepsuł nie ja i się doprosić nie mogę, co mnie wk**** niemiłosiernie. Waga za 150 zł a toi bezużyteczna. A na niego żadne argumenty nie działają......uhhh....
A do sedna, chcę się zważyć, bo nie wiem na czym stoję, nie widzę efektów swojego obżarstwa, a być może wtedy bym się zatrzymała i nie widzę tez efektów diety, a bez tego umieram..... szlag by to.... a masz rację wiosna tuż tuż....a ja przecież jadę nad morze....
I tyle
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Awersja, mnie codzienne ważenie bardzo mobilizuje Dopóki waga stała bez baterii (bo oczywiście z lenistwa nie chciało mi się ich kupić) to jadłam na potęgę. Nie kontrolowałam się. I nawet nie łudziłam się, że nie przytyję, ale chyba nie zdawałam sobie sprawy że tak szybko
Co do facetów, to zgadzam się z Awersją - zmobilizować takiego "wać pana" jest ogromnie trudno. W zasadzie nie mam bladego pojęcia jak. Mojemu też niewielka utrata wagi wyszłaby na dobre. No ale jak już pisałam, nie mam pojęcia jak go nakłonić
U mnie dalej dietkowo, choć już piąty dzień waga ta sama - 63,1kg. Zbliża mi się ta cholerna miesiączka, a wtedy wiadomo, że człowiek "pęcznieje" dlatego tym się pocieszam... może jakoś to powoduje, że pomimo trzymania się zasad nie tracę...
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Hej!
Awersjo- może tak być, że musisz po prostu zjeść ta pizzę Dosyć często się zdarza, ze mam ochote na coś niezdrowego czemu sie opieram niby skutecznie, a potem- suma sumarum- się okazuje, ze zjadłam milion innych rzeczy ZAMIAST. Albo się połóż i poczekaj aż ci przejdzie
Kiteku- ciasto czekoladowe z cukinii??? wooo ja poza marchewkowcami nie przepadam za takimi wynalazkami...
Ja sobie wczoraj krzywde zrobiłam- po przerwie okazało się, że 10 minut rozgrzewki to chyba za mało i naciągnęłam sobie ( chyba to to) przywodziciela uda. Muszę poszukac jakichś ćwiczeń bez nóg albo kolejna przerwa No nic to.
Miłego dnia dziewczęta( bo chłopak chyba zaginął?).
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
awersja tylko u bernii chlop idzie na dietę a jak znam życie samo zmodyfikowanie jedzenia u chłopów działa cuda, w ogóle im łatwiej wsio przychodzi - chudnięcie, nabieranie masy mięśniowej itp. Co jest do cholery???? Z tego wynika, że oni mają mieć łatwiej z wszystkim? Adonisy zasrane?
:P
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Hej, hej,
od czasu do czasu coś pokombinuję z dietetycznymi odpowiednikami fast foodów (ale nie za często). Rzeczywiście jest tak, że faceci jakoś szybciej tracą na wadze. Kiedyś moj M. miał dietę od dietetyczki i to było naprawdę dużo jedzenia (oczywiście same zdrowe i dietetyczne rzeczy i chudł, ja na takich porcjach bym tyła nawet od tych zdrowych rzeczy . Na razie razem przygotowujemy mu cały komplet pojemniczków z jedzeniem na cały dzień do pracy - to trochę męczące, ale mam nadzieję, że wytrwamy
U mnie z dietą ok, dzisiejszy trening zaliczony i waga w dół
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
No tak, ja też widziałam zasadnicze zmiany u mojego M. a wystarczyło tylko, że przestał jeść późno... Tylko pozazdrościć.
U mnie waga szósty dzień taka sama... Dieta w porządku...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki