Strona 27 z 51 PierwszyPierwszy ... 17 25 26 27 28 29 37 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 261 do 270 z 503
Like Tree17Lubią to

Wątek: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies - Część 1

  1. #261
    Awatar bernii
    bernii jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    01-03-2014
    Posty
    443

    Domyślnie Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies

    Hej, dopiero dotarłam z pracy, ale zważyłam się już i wpisałam, malutki spadek mam i bardzo mnie to cieszy z dietą ok (mały grzech to sos do pieczonego schabu, ale za to zjadłam bez niczego w sensie ani ziemniaków, kaszy itp. wiec chyba ok). Dziś w planach mam jakis 30 min trening z Jillian, bo wiecej to nie dam rady. Jutro spotkanie z koleżankami, chciałabym zrezygnować z piwka i deseru, ale czy dam radę ????

  2. #262
    Awatar likaa
    likaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-06-2008
    Mieszka w
    La Teste de Buch
    Posty
    336

    Domyślnie Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies

    Dziewczyny a wazycie sie tylko raz w tygodniu czy kontrolujecie wage codziennie? Kurde nie chce popadac w paranoje i co rano sie wazyc!
    Ale zazwyczaj ciezko sie powstrzymac
    Ja dzis dietowo ok ale musze sobie to jakos porzadniej zaplanowac bo brakuje mi konkretow. Niestety nie mam pomyslow a nie chce tez zbytniego rygoru sobie narzucac bo wtedy na pewno nie przetrzymam dluzej niz kilka dni.
    Macie jakies pomysly?

  3. #263
    Awatar awersja
    awersja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-03-2008
    Posty
    1,093

    Domyślnie Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies

    Mazda spokojnie.... w pracy byłam wróciłam grubo po 21, miałam mega ciężki dzień i szykuje się cały taki tydzień.... Ku****

    U mnie waga bez zmian 68 kg. Niby nie jest źle zważając na weekend....ale jakoś tak bardzo chciałabym ruszyć z miejsca....że to mnie nie satysfakcjonuje

    Lika ja się nie waże codziennie, póki co nie śpieszy mi się do oglądania wyświetlacza wagi :/ staje różnie....jak mam ochotę, czasem raz na tydzień, czasem raz na tydzień muszę się zmuszać, czasem codziennie, czasem co 3 dni

    Milorda....uważaj na siebie, bo zaczynasz marudzić. Takie nastawienie sprzyja kryzysowi, bo jak jest tak beznadziejnie to co najlepiej pociesza??? Czekolada!!! A tak serio, nastaw się pozytywnie, bo z takim nastawieniem szybko spadnie Twoja motywacja ( co zresztą już się zaczęło) i wszystko szlag trafi. Piszesz, że z 78 będziesz się bujała do czerwca.... łaaaał zazdroszczę Ci mocy przewidywania przyszłości mnie wystarczyło gdybym wiedziała co będzie jutro :P Rozumiem z kolei fakt, ze bezrobocie może przytłaczać, sama była na nim ponad 2 lata, i w dalszym ciągu po części borykam się z tym tematem, bo zarabiam grosze z połówki etatu a reszta moich prac oparta jest na wolontariacie. Ale do rzeczy, bo znów tracę wątek. Powiem Ci, że ja z bardzo podobnej wagi jak Ty teraz zeszłam do 60 kg. Zaczynałam mniej więcej o tej porze trochę, może ciut później a wagę taką osiągnęłam +- w sierpniu. Więc nie mów, ze to nie możliwe. To kwestia decyzji, nastawienia, motywacji i gotowości do zmian. Ja na bezrobociu miałam takie dni, ze nawet z piżamy nie wchodziłam, bo po co Gdzie mam iść, kasy nie ma, zimno i do dupy. To był błąd i stracony czas. Ponieważ postanowiłam to zmienić, a nie miałam kasy na bilety zaczęłam chodzić. Wszędzie pieszo, odświeżałam stare znajomości, odwiedzałam rodzinę dziadków. Planowałam każdy dzień, byleby nie siedzieć w domu....i szłam, tyle ile dałam rade, czasem 3 czasem 7 czasem 14 km....nie za szybko, nie za wolno, tak normalnie.... Powiem Ci, to mnie uratowało i bardzo pomogło schudnąć. Polecam Ci taką metodę, jak również to, żeby wziąć swoje życie w garść, przestać się użalać i zacząć działać!!!! Wszystko zależy tylko od Ciebie.

    Uciekam się szykować do pracy

    PS Katty i milorda proszę o podanie wagi!!!!!!!!!!!!

  4. #264
    Awatar likaa
    likaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-06-2008
    Mieszka w
    La Teste de Buch
    Posty
    336

    Domyślnie Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies

    Nooo! Taka Awersja cie lubie!!! Jeszcze tylko do pelni szczescia mi brakuje zebys Kitekuu pisala swoje jadlospisy!!! Brakuje mi tego!

  5. #265
    Awatar Kiteku
    Kiteku jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-12-2012
    Posty
    1,090

    Domyślnie Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies

    Likaa - bardzo chętnie będę pisać, ale ja wracam do koktajli póki co - na razie raz dziennie od przyszłego tygodnia dwa razy plus normalny obiad [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    Jak osiągnę wagę poniżej 60 kg to wracam ze zdrowym jadłospisem [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


  6. #266
    mazda__ jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-07-2012
    Mieszka w
    województwo mazowieckie
    Posty
    410

    Domyślnie Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies

    Kiteku jak to do koktaili, co to oznacza? No czym polega?

  7. #267
    Awatar Kiteku
    Kiteku jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-12-2012
    Posty
    1,090

    Domyślnie Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies

    Mazda - ja ostatnio byłam na Herbalife. Droga lekko na skróty, ale cel uświęca środki


  8. #268
    milorda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-05-2012
    Mieszka w
    Dorne
    Posty
    86

    Domyślnie Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies

    hej!
    Niestety wiem czego to syndrom dlatego tu marudzę, bo czuję że mi motywacja spada. ( Myślenie typu: "skoro wszystko jest bez sensu to jakie ma znaczenie czy jestem gruba? ) Mam nadzieję, że opie.dol pomoże
    Na razie jeszcze pracuję. I może się okazać, ze pracować będę- tego nie wie nikt, łącznie z szefostwem. Taki stan zawieszenia. W sumie nie wiadomo czy wykonywać gwałtowne ruchy i szukać czegoś. Bo jak praca jest to tak generalnie mam super warunki i baaaardzo ciężko byłoby znaleźć coś równie korzystnego. Specyficzna branża.

    A z innej mańki- gdzie tę wagę mam podawać?? Jakaś ogłupiała jestem i zrozumiałam, że w wątku. Mogę wpisac z dzisiaj bo było mniej ( może po ćwiczeniach?) 78,1. Czy na googlu?? Wpisałam tam też

  9. #269
    Awatar awersja
    awersja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-03-2008
    Posty
    1,093

    Domyślnie Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies

    Milorda widocznie przeoczyłam. Najlepiej pisać na wątku, a jak ktoś ma ochotę i życzenie to może wpisać też do tabelki, a jak nie to ja to uczynie Jeśli masz pracę to nie stresuj się niepotrzebnie. Wiem, że łatwo się mówi, ale jak tak o tym piszesz to mam przed oczami mojego byłego kierownika. Pracowałam w firmie, która plajtowała, mnie zwolnili, a on miał dokończyć rozliczenia itd. Nerwy straszne miał....to było prawie 3 lata temu. Firma działa a on dalej grzeje fotel kierownika może już nie za te pieniądze co kiedyś, ale jednak. Nie stresuj się niepotrzebnie. To nie sprzyja chudnięciu ani zdrowiu A w jakiej branży pracujesz jeśli mogę spytać?

    Kiteku tak, bez tych jadłospisów....tutaj.... jakby Cię ubyło...
    Boże.... jak ja bym chciała myśleć w ogóle o tym kiedy przekrocze magiczne 60.... ah.... zjeb**** po całości....czeka mnie dłuuuga droga.

    Lika....a mnie brakuje Ciebie tutaj, po prostu

    Czy ma któraś z Was i używa moździerz?? Planuję zakup.

  10. #270
    Awatar likaa
    likaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-06-2008
    Mieszka w
    La Teste de Buch
    Posty
    336

    Domyślnie Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies

    Mozdziez?! A co ty masz zamiar nim rozgniatac? Nawet nie myslalam ze mozna jeszcze cos takiego kupic! Gdzies po babciach czy ciotkam mozna popytac ale w sklepie nie widzialam!
    Ja sie trzymam nawet bez tragedii w moim menu kroluje zupa (taka smietnikowa miesko ziemniaki marchew kapusta seler itp) i tylko po kawalku czegos innego bardziej na smaka bo wole zjesc ciut niz sie wstrzymywac a potem jak wybuchne to pozre tone! Dzis pol miseczki kaszy gryczanej i mala kanapka z szynka. Teraz wieczorem cos za mna chodzi ale juz pozno i ide spac a nie jesc!
    A jak bylam w Pl to kupilam sobie takie jakby cukierki z blonnikiem (niby do walki z impulsywnym jedzeniem yhymmm) ale no nie czuje efektu.

Strona 27 z 51 PierwszyPierwszy ... 17 25 26 27 28 29 37 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •