17Lubią to
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
hej, hej
Dziewczyny wczoraj czułam, że nadchodzi kryzys, jakoś źle się czułam psychicznie i przeszła mi przez głowę myśl i chęć, żeby rzucić się na jedzenie. Nie zrobiłam tego chociaż zjadłam trochę większą porcję na wieczór (ale to niewiele).
Trochę boję się dzisiejszego dnia, bo cały czas do wieczora będę sama Z kolei jutro mam gości i muszę przygotować jakieś jedzenie. Goście nie są na diecie , więc muszę przygotować coś "normalnego" w tym ciasto. Rany jak ja to przetrwam???? Dobra - wiem marudzę, ale muszę ... Muszę się jakość zebrać i wziąć się w garść!!!!
Awersja, czyli to dziś są Twoje urodziny? Życzę Ci, żeby spełniło się wszystko o czym marzysz
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Znowu taka cisza ze strach sie odezwac no ale tak. .. sobota! Wy odsypiacie tydzien roboty a ja do roboty dzis ide po prawie czterotygodniowym urlopie!!! Ojjj jak mi sie nie chce!!!!
Z drugiej strony mam nadzieje ze jak w robocie bedzie sie dzialo to latwiej o podjadaniu nie myslec
No i ruch bedzie bo caly dzien na stojaco. Hmm no trzeba byc optymista!
No nic.. blee dalej mi sie nie chce!!!!
Mam pytanie do dziewczyn co forum przeglafaja przez telefon. Urzywacie jakiejs aplikacji czy bezposrednio na strone wchodzicie? Mi ciagle proponuje tapatalk ale dla mnie to porazka! Nic nie rozumiem z tej aplikacji i nie umiem sie w niej odnalezc! Moze ktos z was cos mi poleci?
Udanego weekendu!!!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
No tak! Awersja wszystkiego naj! Zdrowka przede wszystkim szczescia i samych sukcesow! Nie tylko w odchudzaniu!
Bernii gratuluje wytrwalosci wczoraj. I rozumiem twoje obawy przed dzisiejszym dniem bo tez jak jestem sama to mi najciezej wytrzymac! A goscie nie sa na diecie ale to nie znaczy ze nie moga sobie zjesc czegos lekkiego. Juz wiesz co bedziesz szykowac? Tyle jest dan smacznych a niezbyt kalorycznych tylko trzeba poszukac troche ale w sumie roboty wcale nie ma wiecej niz zwykle. To ma byc na obiad czy impreze wieczorna? Moze cos podpowiemy?
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
likaa - rodzinka przychodzi na taki późniejszy obiad, myślałam o jakiejś zupie marchewkowo-soczewicowej, co do reszty nie mam pojęcia. Mój M. proponuję bombę kaloryczną, czyli lasagne bolognese, bo to jego popisowe danie, które sam uwielbia do tego jakieś lekkie sałatki z różnych sałat, warzyw. No i niestety ale bez ciasta się nie obędzie, tylko też jakie nie wiem.
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Berni....przede wszystkim zaplanuj dzisiejszy dzień. weź kartkę długopis i napisz wszystko, sprzątanie, zakupy gotowanie, wrzuć chwilę relaksu dla siebie jakąś kąpiel maseczkę. Tak być nie miała chwil pustych. Ja mam bardzo podobną sytuacją, tyle, ze ja się wczoraj rzuciłam na jedzenie, wpadł i kebab i czekolada, cała.... a tak pięknie się trzymałam, nawet z babcią tego ciasta nie zjadłam co pisałam, tylko dałam je koleżance z pracy. I też wieczorem wpadają znajomi. Mam o tyle, dobrą sytuację, że jestem w proszku, burdel w chacie, pustki w lodówce, pełna pralka prania, jedna już działa.... tak więc wmawiam sobie, ze wszystko musi być zrobione. Działam intensywnie od rana, żeby nie wpier*** od rana. Nie wiem jak u Ciebie, ale dla mnie to najlepsza metoda - zajęcia, samotność i nuda nie jest sprzyjająca!!
Dziewczyny dziękuję za życzenia Wszystko się przypada, szczególnie sukcesy, w odchudzania wybitnie :P
Lika, faktycznie, dzięki za uwagę, błąd wynika stąd, ze wagę 68 wpisałam 2 dni po startowej, więc dla mnie w poniedziałek była bez zmian, stąd zero na bilansie
Co do pracy, to tak teraz mam bo koleżanka jest na L4 i robię za dwóch, a sama mam przecież 2 prace, ale to tylko tak strasznie wygląda, w ośrodku jestem raptem 12 h tygodniowo.... ten tydzień zapowiada się ciężki, ale tak jak posprawdzałam to może nie będzie tak źle, ale kiedy to się skończy nie wiem....a bardzo chciałabym, żeby wiedzieć jak nastawić się psychicznie
Dziś kończę 30 lat, myślę, ze to dobry czas na zmiany. Mam kilka postanowień i od razu zaczynam realizację, żeby wiosną nie beczeć, ze jestem w czarnej du**
Dziś co prawda z romantycznego wieczoru nici, bo znajomi powiedzieli, ze wpadną. Ale cieszę się, dawno u nas nie byli, bardzo są mi bliscy, a ja i tak mam okres hehe :P co prawda urodziny mieliśmy świętować z nimi w górach 14 grudnia, ale trudno, znajdziemy inny powód
Bernii ja przygotowuję skrzydełka z kurczaka po chińsku z miodem i sosem sojowym, dobre i takie mniejsze zło, Ty mogłabyś dorzucić warzyw i podać je na ryżu. Do tego robię ślimaczki z tortilli, dużo warzyw podaje wędlinę i sałatkę grecką, pewnie będą tez sery jakieś. No i robię mało już co prawda dietetyczne - muffiny z twarogiem Wszystko niemalże błyskawiczne Bo nie mam zbytnio czasu. jest kur*** późno, a ja w proszku.... ja pierdu....
Uciekam kobietki, odezwę się później.
Bernii trzymam kciuki i wierzę w Twoją determinację!!!!!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Dzięki Awersja za wsparcie na razie się trzymam. Właśnie też mam plan żeby zająć sobie czas, u mnie goście dopiero jutro więc mam go dużo. Sprzątanie, pranie, zmywanie itp. mam duuuuże zaległości więc działam z małymi przerwami na relaks. Super ten pomysł ze skrzydełkami z miodem i sojowym, ja mam gdzieś tez przepis gdzie ryż zalewa się jakimś bulionem z przyprawami, cebula i udka/skrzydełka i to wszystko do piekarnika idzie - smaczne, mało roboty i zawsze nie muszę jeść aż tyle ryżu
Miłego dzionka!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Ryż można ugotować osobno nawet, ja robię taki sypki, jak dodasz do niego odrobinę koncentratu pomidorowego, będzie zabarwiony z lekkim posmakiem, na to ładnie po środku skrzydełka i masz piękne danie.
Boże Boże....już 13 a ja jeszcze nie gotowa, nic nie ugotowana chata brudna jeszcze bardziej niż była rano.... ah ah biore się za robote dalej....
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Doberek przy tej pięknej niedzieli
Jak udały się imprezy?
Tak sprzątacie, że aż mi głupio- mamy zaległości niezłe, ale nie wyobrażam sobie każdej soboty poświęcać na sprzątanie- szkoda mi życia A z dzieciństwa pamiętam, że to był główny sposób spędzania sobót... Więc wychodzi, że sprzątam(y) nieregularnie- jak już bajzel przekracza stan krytyczny, to się biorę obojętnie czy środa czy wtorek... No i jak znajomi mają przyjść to też ogarniamy...
Dzisiaj niestety zaczęło się baaardzo kalorycznie- 2 racuchy z bitą śmietaną. Śniadanie dla dziecka w stylu mojego ukochanego... Ale resztę dnia planuję dietetycznie, w końcu jutro ważenie
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
milorda ja się nauczyłam po latach, że jak na codzień jakiś porządek się trzyma to w sobotę ogarnięcie porządnie mieszkania zajmuje godzinkę , no góra dwie Dlatego staram się jakoś trzymać fason mieszkania żeby później nie latać pół dnia na szmacie.
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Gaja mam podobnie, kurzy może w tygodniu specjalnie nie wycieram, ale pozamiatam, poukładam, coś tam przetrę jak brudno, praktycznie codziennie sprzątam kuchnię, a weekend to 2 h roboty max. Ja lubię porządek, po prostu.
Impreza u mnie udała się super, poszaleli my do 2, była i posiadów z gadką o byle czym, było karaoke, były tańce. I nawet sąsiedzi okazali się cierpliwi i wyrozumiali jedzonko było smaczne i zostałam wychwalona, ze och ach. Co nie urywam cieszy mnie. Na imprezie fajnie się czułam, jadłam, ale nie czułam się wzdęta, nażarta czy przeżarta....Ale na 2 dzień na kacu....obudziłam się taka głodna, że popłynęłam. Dziś znów ważenie, a ja kolejny weekend zawalony. eh.
Tak na dobrą sprawę to został mi jeszcze wyjazd w góry za 2 tygodnie i mogę wziąć się za odchudzanie na poważnie. Co nie znaczy, że mam zamiar ciągnąć obżarstwo, bo w 2 tygodnie można sporo zdziałać i ja właśnie mam taki plan
Nie chcę się nad sobą użalać, bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Tylko dziś zaczynam walkę. Będę mieć tydzień mocno pracujący, więc mam nadzieję, ze ciągnąć specjalnie nie będzie i jakoś wytrwam. A weekend jakoś zaplanuję aktywnie, ale to jeszcze zobaczę, na razie nie wiem czy jutra dożyję. Bardzo boli mnie głowa. Wczoraj mnie to nie dziwiło, gdy obudziłam się o 7 rano z potwornym ściskiem mózgu, bo piłam i zdecydowanie za dużo wypaliłam, ale dziś?? Byłam trzeźwa i nie paliłam a łeb mi tak napieprza.....myślałam, że za mało piłam, bo ja tak mam i rano po przyjęciu płynów przechodzi....ale nie dziś. Bez tabletki się nie obeszło.
W zawiązku w tym chyba stąd idę. Zacznę się szykować, bo dziś póki co wszystko w zwolnionym tempie robię. A muszę jeszcze ten cholerny moździerz kupić!!!!! A potrzebuję go na dziś :/
Panny ciekawa jestem Waszych spadków, bo ja to raczej na górce dziś
Całuski cmok smok
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki