17Lubią to
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Likaa - poczytaj też książkę "Wojny plemników" - dużo wyjaśnia a czyta się jak kryminał. Jest świetna. Też zaczęłam czytać jak polecili ją na tamtym forum. No i książki pana Lwa-Starowicza
Pamiętacie taką bajkę "Piękna i bestia"? Przecież kobiety potrafią wyjść za faceta z powodu jego charakteru, opiekuńczości, dobrego serca. a faceci raczej polecą na babkę, która ich kręci.
Facetom się podobają ładne, seksowne babki. A kobietom charakterni mężczyźni (np. nowy Bond).
I w życiu też tak jest.
No właśnie widzisz Likaa - tak myślałam, że pochodzi z innej kultury
Dobra, kończę już, bo ja nigdy przecież tyle ni piszę, a poza tym dałam sobie ograniczenie na komputer :P
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Dobra facet to wzrokowiec ale jeśli oczekuje od kobiety pracy nad swoim ciałem, demona seksu itp to niech sam się ogarnie i też z sobą zacznie coś robić a nie krytykuje. Kurcze jak mnie to wkurza , że facet zakochał się w kim innym a po paru latach, dzieciach itp jest nieusatysfakcjonowany. Nosz kur.a mać! To niech weźmie te swoje leniwe dupsko i zajmie się dziećmi, sprzątaniem, gotowaniem i znajdzie jeszcze czas na treningi i obowiązkowy demoniczny seks wieczorami.
Później wymienia toto na młodszy model, który nota bene po roku-dwóch staje się kopią pozostawionej żony, bo zakłada z taką rodzinę i zaczyna się bajka od nowa.
Jeśli nie ma współpracy, prawdziwego partnerstwa i miłości to co by się nie działo którejś stronie będzie źle. A najłatwiej jest krytykować i wymagać gdy samemu się palcem nie kiwnie.
Aaaaa i nadmienię, że kobieta też wychodzi za kogo innego , przed małżeństwem są spontaniczne wypady, kwiaty, prezenciki, namiętny seks, telefony, westchnienia i słowa miłości ze strony lubego a po ślubie???? Już nie trzeba????
U nas był okres kryzysu małżeńskiego, naprawdę byliśmy obok siebie - przetrwaliśmy - mój na szczęście zrozumiał, że nie podpisałam kontraktu na kucharkę, sprzątaczkę i nianię i to nie jest mój zasrany obowiązek a NASZ zasrany obowiązek. Gdy zaczęliśmy współpracować i starać się rozumieć jeden drugiego to dopiero tak naprawdę zaczęło się prawdziwe małżeństwo
Ostatnio edytowane przez gaja81 ; 17-02-2015 o 10:30
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Kitekt ja tam ciągle zaglądam
Bardzo lubię czytać o sprawach seksu. Nie będę ściemniać i nie odkryję też żadnej ukrytej prawdy, że seks jest motorem do wielu działań i bardzo, bardzo mocnym spoiwem związku.
Oczywiście, związek przechodzi różne etapy, ten, jak to ujęłaś świetnie w wersji demo i kolejne, związane z codziennością, brakiem spontaniczności, ciążą, dziećmi, domem, stresem... i jest tego jeszcze pewnie mega dużo... ale jest ważne aby umieć o tym seksie ze sobą rozmawiać i to forum pokazało mi jak o tym rozmawiać z facetem... Prosto i na temat! Ot, tyle. Nasze życie seksualne zaczęło kwitnąć, nasz związek przez to również. I chociaż ja nie jestem długonogą laską a on bogatym i super wysportowanym Bondem to i tak dla siebie jesteśmy najpiękniejsi! I to, jak on codziennie podkreśla jak mnie uwielbia, jak kocha każdy cm mojego ciała, jak ... ach, zagalopowałam się )))
A i jeszcze jedno - skoro już tak się tu uwywnętrzniam Moim zdaniem facet powinien być zawsze najważniejszy!
Wiadomo, dzieci, są ponad wszystko ważne ale dla OBOJGA, dla mnie i dla niego.. ale one kiedyś pójdą, będą miały własne życie, a my.. pozostaniem i mam nadzieję będziemy swoją ostoją na lata starości jeżeli w ogóle ich dożyjemy
Gaja jasne, że nie tylko kobieta ma się starać i nie tylko ona się zmienia... Moim zdaniem trzeba umieć zmieniać się harmonicznie, razem... to trudne, ale da się!
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Bożyszcze ależ tu się fajnie zrobiła z takich trudnych rozmów o kryzysach małżeńskich przeszłyśmy na tematy damsko meskie. Kiteku uwielbiam Twój post!!!!!!!!! Uwielbiam Cię taką !!!!! W ogóle Cie uwielbiam
Gaja całkowicie się zgadzam, ze wszystkim. Ja uważam, że jak się życie chce z kimś dzielić to całe, ale nie tylko tą przyjemniejszą część
Muszę absolutnie poczytać to forum, bo my też mamy mały kryzys (a może już nie taki mały...?), tzn. wszystko jest bardzo dobrze, oprócz seksu. Jakby wypaliło się i przez to czuję, ze się od siebie oddalamy. Chciałabym to zmienić ale rutyna i zmęczenie daje w kość.
Powiem Wam, że jak tak czytam te nasze ostatnie rozmowy....to strasznie, strasznie chciałabym Was poznać! I każda miałaby nową motywację
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
::::Awersja u nas z seksem jest tez nijak ale to dlatego ze nie ma kiedy i gdzie. Ja usypiam o 21 kiedy dzieci jeszcze sa na chodzie a przynajmniej starsze. Dawno nie bylo namietnego seksu, jest na szybko i czasami w ukryciu np w lazience. Moze na nowym domu cos sie zmieni bo jednak dzieci pokoje na pietrze beda miec. Ale moj malzonek tez juz nie cisnie w tym temacie bo sam widzi jak ciuezko do cholery zaliczyc chwilke bzykania haha
A poznac sie mozemy, by trzeba bylo zorganizowac spotkanie gdzies po srodku drogi
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Ja się piszę!!!!! tak tak tak tak!!!!!!!!!...................................... ............................................
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Oj u nas tez temat lozkowy kuleje. Gaja mam tak jak ty ze o 21 zasypiam a moj M. to nocny marek ii czasem kladac sie o drugiej w nocy czegos chce ale ojojoj juz nie te czasy zeby mnie budzic w srodku nocy
Ale mi przynajmniej jakos wyrzutow ogromnych nie robi, mam kolezanke ktorej facet dopomina sie ciagle bo uwaza ze 3razy w tyg to minimum!!! A ona jeszcze do tego nie jest soecjalnie temperamentna i temat srednio ja interesuje. Juz niejeden kryzys przez to przechodza. Nie mowiac juz ze jak ostatnio z tym kolega rozmawialam i spytalam jak widzi ich zwiazek za 10-20lat to mi powiedzial ze beda razem ale on bedzie mial kogos na boku bo jego to nie satysfakcjonuje.
Natomiast kolezanka jak mi sie zalila to mowila "juz mam dosc juz czasem mysle ze wolalabym zeby sobie kogos na boku znalazl!" Niezle co? Dodam ze ani jedno ani drugie nie wie o tych rozmowach! Takim jestem workiem na zale
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Likaa moj maz tez jeszcze z rok temu byl bardzo temperamentny i podejrzewam ze mial niedosyt. Zreszta nie raz to wypomnial ale nigdy nie probowal szukac na boku. Z wiekiem temperament spada teraz widze ze ma mniejsze potrzeby a moglby po dwa razy na dzien ten rok temu. Oczywiscie ja bym mgla gdybym miala ku temu sposobnosc . Jak czlowiek byl sam to mogl TU I TERAZ a gdy ma sie dzieci to wtedy kiedy Bog da
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Likaa to chore jakieś. Przykro się czyta takie rzeczy a Ty na pewno też nie masz wesoło jak najpierw jedno, potem drugie się żali...
Dziewczyny ja doskonale rozumiem ten stan zmęczenia i zasypiania o 21... Też tak miałam... Ale powiem Wam szczerze, że u nas z kolei jest zupełnie odwrotnie Kiedyś byliśmy młodzi, mało doświadczeni i jacyś tacy szybcy, że się wyrażę... potem wiadomo, ciąża, dzieci, które teraz mają po 4 i 5 lat a potem jakiś przebłysk, po prostu mój zaczął się starać, zabiegać, jak mówił, cholernie mu seksu brakowało, ale zawsze podkreślał, że seksu ze mną, moja przyjemność zawsze była górą... i tak mnie nauczył, że teraz to ja nie mogę wytrzymać!
3 razy w tygodniu...oj, mało... ))
Także nigdy nic straconego, naprawdę!
Czasami i mi się nie chce, ale mój naprawdę potrafi tak to zorganizować, że za chwilę już nie mogę się powstrzymać... Dzieci... na razie chodzą spać o 20:00 i nie mamy z tym problemu potem... pewnie zaczniemy się ukrywać, tak, jak pisze Gaja
Awersja na spotkanie ja też się piszę a co tam
A to forum to takie specyficzne jest... czasami już śmieszne sie robi... ale powiem, że wcześniejsze wątki są dużo ciekawsze niż te obecne, przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie
Ostatnio edytowane przez mazda__ ; 18-02-2015 o 08:28
-
Odp: "Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci" czyli 10 kg w 3 mies
Ja na tamto forum już nie zaglądam, choć znów sobie o nim przypomniałam to i mnie kusi
Ja tam wpadałam ok. 5-7 lat temu za czasów pana o nicku Krzysztof-lis i to właśnie on mi zburzył całe pojęcie o męskim świecie haha
No, ale czy tak czy inaczej polecam! Szczególnie cofnąć się do starych, długich wątków.
U mnie z dietą świetnie, choć zbliża mi sie @ i próba wytrwania.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki