Hej Pynia
Dziewczyny - ja mam moją comiesieczną trzydniową migrenę, więc nie korzystam z komputera, bo mam odruch jak mi coś miga: /
Wrócę jak mnie przestanie ćmić!
Jadlospis
1. Kawa z.mlekiem
2. Schabowy z ziemniakami
3. 2 kromki razowego z szynka
Aktywność - zero. Miałam iść pobiegać ale wróciłam dzisiaj do Warszawy i padlam jak mucha. Miałam się zdrzemnac 15 min a spałam.Ze 3 godziny i obudziłam się przed chwilą z bólem głowy.
Waga 59,0
Bieganie kwiecień -100 km
Cześć laski! (piszę już w czasie przyszłym, bo przecież takie będziemy )
Bardzo dziękuję za miłe przyjęcie! Zacznę od tego, że jestem.....głodna!!! Buuu......ale jest za późno, żeby jeść
Awersja, bardzo fajne przepisy wydrukowałam sobie od Chodakowskiej. Ona wrzuca co jakiś czas różne, polubiłam niedawno jej stonę na fb i różności mi wskakują
Gaja, Tobie też wysiadają kolana przy bieganiu? Znam to frustrujące uczucie, kiedy kondycja każe biec, a kolana nie pozwalają.....
Malalewielka, [/B]mam złą wiadomość......snikers i wino odbiją się na Twojej wadze, to znaczy, zatrzymasz ją na dłużej niż byś chciała.... Wiecie, co się dzieje w naszym organizmie, kiedy zjemy coś zakazanego? Nasze wysiłki i treningi robią krok o tydzień w tył.....tak twierdzi mój trener, a on jest też dietetykiem....wiem wiem, wymądrzam się, a sama bym pożarła czekoladę, która leży w szafce.....na dodatek otwarta! Sama ją otworzyłam Aha, kochana, pamiętaj, im więcej masz mięśni, tym więcej tłuszczu spalasz A kiedy go już spalisz, to odsłonisz od razu ładnie zrobione mięśnie Także ćwicz moja droga, ćwicz! Ja też mam wieeeeele do zrobienia ...... Aha, ja za to jestem największa galaretką
P.S. pisząc o "moim trenerze" mam na myśli ogólnie dostępnego trenera w siłowni, do której chodzę
Ostatnio edytowane przez Pynia80 ; 20-04-2015 o 22:04
No i stało się .....Pynia moralizatorka poszła do kuchni i zeżarła 4 krążki kukurydziane, cieniutkie, bo cieniutkie po 19 kcal....ale jednak....i wygrzebała kilka orzechów z żurawiną z musli.....Ech.....przynajmniej wilczy głód minął.....:P
Zapomniałam napisać, co dzisiaj wrzucone było na ruszt:
śniadanie: musli na wodzie
II śniadanie: 2 kabanosy z kurczaka, 2 krążki kukurydziane, kawałek ogórka
przekąska: słoiczek a'la Gerber ( no co, w każdym z nas siedzi odrobina dziecka )
obiad: kotlet mielony z kurczaka z ryżem (w środku), surówka (niestety z łyżeczką majonezu), jabłko, kilka(naście) orzeszków ziemnych
kolacja: gotowany serdelek parówkowy ......wiem, bez komentarza....ale ja muszę bardzo ograniczać nabiał, ze względu na zatoki....
2 kolacja: wyżej wspomniane krążki
Pynia mi kolano wysiadło na bieżni mechanicznej, póki biegałam na zewnątrz nigdy nie doskwierały mi kolana a tak pięknie na siłowni je sobie załatwiłam Ech, jeszcze tydzień zakazu mam i zaczynam przygodę od nowa zwłaszcza, że przy domu mam ścieżkę zdrowia w lesie z trasami dla biegaczy i trasę polami nad jezioro i normalnym polbrukiem też ścieżka jest nad jezioro ok 5 km w jedną stronę więc opcji mam
Hej Pynia.....nie wymądrzasz się, mnie to zmotywowało, fajne info, warto sobie przypomnieć, kiedy nasze łapy sięgaj tam gdzie nie trzeba. Fakt, ze takie nadprogramowe kg jeśli obżarstwa się nie przeciąga szybko tez lecą.....ale....po co tracić te kilka dni....jak możemy iść do przodu? Fajnie, na mnie podziałało, zebym tylko o tym nie zapomniała :P
U mnie jak najbardziej ok, miałam dobry dzień i fantastyczny humor. Mam teraz dodatkową motywację, bo mieszkają z nami moi przyszli teściowie, więc obżerać się nie będę, komfort oddawania kupy przy moich problemach z jelitami też taki nie bardzo.....więc wmówiłam sobie, że muszę jeść mało i zdrowo :P tak więc....działam.
W sobotę idę na panieński, trochę mi się nie chce, ale idę, potańczę poszaleje....odstresuje się
Brakuje mi tu wielu osób, martwię się Likę, o Mazdę i w ogóle.....szkoda, ze tyle osób zniknęło. Jednak ciszę się, że Wy jesteście a nowi do nas dołączają.
Miłego dnia!
Hej wam wszystkim w kolejnym dniu zdrowego odżywiania i rozsądku
Pynia ja wiem ze tak jest i dobrze że o tym mówisz ale tak byłam wku. .. ze musiałam jakoś odreagować na razie nie chce o tym myśleć ile na wadze jest w ssobotę się dowiem jeszcze pogoda mnie dobija jest straszna a niby juz druga połowa kwietnia a u nas śnieg i grad w poprzedni weekend padał masakra.
Kiteku przestawiłas suwak czy się mylę? A migrena minie i będzie lepiej
mrowek jak dzidziuś juz lepiej ?
Ja jeszcze jak chodzi o ćwiczenia czy spacery marsze to mogą a biegać nie lubię niestety no chyba ze bieżnia
Hej kobietki...
Pynia witaj trochę spóźnione powitanie ale szczere
U mnie dietowo ok. Ruch tradycyjnie zerowy choc w sumie to calymi dniami jestem na nogach takze chyba jednak cos sie ruszam maluszek czuł się lepiej i znowu chrypy dostał ja już nie wiem o co chodzi cały czas robię mu inhalację to chyba powinno być coraz lepiej a nie wracac sie :/ Kurcze brakuje mi pisania tutaj dobrze ze choc czytac Was mogę. Mam nadzieje ze niedlugo wróci wszystko do normy. Trzymajcię się i powodzenia w dalszej walce z kilogramami
malaalewielka dziekuje Ci bardzo za zainteresowanie (jak napisałam wczesniejszego posta to dopiero zobaczyłam że pytałaś) Co do snickersa to ja bym sie nie przejmowała jakos bardzo jestesmy tylko ludzmi najwazniejsze to nie zaprzepascic diety tylko powiedziec sobie "ok zgrzeszyłam ale wracam juz na dobre tory" i bedzie git.
I znowu ja od świat jakoś mi słabo idzie te odchudzanie ciągle jakaś głodna jestem a dziś to zupełna porażka do południa jest ok a od okolic 15 ciągle głód czuje pije wodę dziś juz poszło 2;5 litra ale co z tego jak jestem ciągle głodna mam nadzieję że to się unormuje bo inaczej będzie tragedia. Doradźcie coś prosze
Zakładki