To jest kontynuacja wątku: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
To jest kontynuacja wątku: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
To jest kontynuacja wątku: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Kiteku nie ma co się łamać jesteś na mecie praktycznie tylko krok Ci został;) Jak ja bym już tak chciała;)
No trafił się Niemiec. Był taki przystojny.......ahh się rozmazylam....niestety w miłości to ja szczęścia nie mam, jestem atrakcyjna mimo swojej nadwagi -przynajmniej tak mówią inni -a kurcze jakoś tak mi się nie układa albo trafię na idiote i nieroba albo na kogoś z kim nie ma szans się związać -patrz Niemiec na wakacjach w Egipcie
Pracy szukam od 3 miesiecy do Egiptu poleciałam bo już miałam dosyć tych bezowocnych poszukiwać, a życie mam tylko jedno, zamiast płakać nad swoim.marnym losem postanowiłam skorzystać z wolnego
dietkowo się pięknie dzisiaj trzymałam więc dzień zaliczam do udanych.
Ostatnio edytowane przez retsina ; 13-03-2015 o 23:21
Waga 59,0
Bieganie kwiecień -100 km
Witam,
ja nie pisywałam bo nadal nie mam neta i normalnie ręce opadają bo już 1,5 m-ca czekamy na przeniesienie numeru i za każdym razem mówią nam co innego, ja nie wiem jak w tej Netii funkcjonują bo w normalnej firmie to by już ktoś po tyłku dostał skoro mięli 3 tygodnie max na to wszystko a tu już zaraz 7-my tydzień lecieć zacznie :/ Póki co korzystam z neta taty ale on ma limit i muli strasznie
Co do ćwiczeń to ja trwam, gorzej z dietą :/ Niby waga stoi - na szczęście - ale lepiej jakby spadać zaczęła :P
U mnie nic nowegoniby sie zabralam znowu do cwiczen ale tak niechetnie. Dietowo w kratke. A dziec moj zalapal jakas jelitowke i tak jakos chyba cos mnie lapie ale nie do konca i taka chodze bleee.
Kiteku a co sie dzieje? co ci lekarz powiedzial?
Retsina a czemu z tym Niemcem niemozliwe? Ja z moim przez 7lat na odleglosc zylismy i teraz jestesmy razemda sie!!
A bo ja się do związków na odległość nie nadaje, jeszcze w Polsce jakbyśmy razem mieszkali to ok ale on mieszka naprawdę kawał od Warszawy więc nie ma co, dzisiaj dietkowo ok trzymam się planuKiteku trzymam kciuki żeby że zdrowiem było jak najlepiej. Caluje miłej soboty
Waga 59,0
Bieganie kwiecień -100 km
Dzień 14 - chyba mam kryzys, tzn nadal się trzymam (jakoś), ale ciągle chodzi za mną chęć ciągłego podjadania. Nie złamałam się jeśli chodzi o moje "zakazane" rzeczy w diecie, ale i tak czuję się przejedzonai znów bez treningu...
Moje menu:
[woda z cytryną]
1) 2 kromki żytniego na zakwasie z serem białym, sałata, ogórek kiszony, szczypiorek, rzodkiewki [rumianek] [kawa z mlekiem]
2) gruszka, [kawa z mlekiem]
3) podsmażone na łyżce oliwy kiełki (soczewicy, fasoli mung,cieciorki), pierś kurczaka, ugotowane jajko, ogórki kiszone
4) koktajl: jogurt nat, banan, wiśnie, maliny, 1 łyż zarodków pszennych
5) jabłko, wiśnie
Hej, ale tu dziś cichutko, nikt nie pisze
Dzień 15 za mną, piszę już teraz, bo mam nadzieję, że już nic dziś nie zjemZostało jeszcze 19 dni tego mojego postanowienia. Póki co idzie mi dobrze - zero słodyczy/ cukru, białej mąki. Dam radę jeszcze te 19 dni, będę wrzucać tu przez ten czas jadłospisy. Postanowienie na resztę diety: wrócić do ćwiczeń bez gadania
![]()
[woda z cytryną]
1) 2 kromki żytniego z pastą twarogowo-lnianą (chudy twaróg, olej lniany, papryczka chili, oregano), sałata, rzodkiewki, szczypiorek [zielona herbata]
2) kasza jaglana z rodzynkami, kiwi, słonecznikiem (imbir, cymanon) [kawa z mlekiem]
3) 2 kromki żytniego z pastą, wędliną drobiową, ogórek kiszony, rzodkiewka + koktajl: mleko, banan, maliny
Zakładki