Wątek: Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci czyli 10 kg w 3 mies - Cz 4 - Część 5

Hej, wiem wiem, miałam być i znów mnie nie było. W skrócie po 1. miałam strasznie mało czasu ostatnio po 2. z dietą i ćwiczeniami tragedia. Wczoraj obiecałam sobie, że od dziś oficjalnie i na poważnie zaczynam. Dość tego kręcenia się w kółko! Napiszę więcej wieczorem, w każdym razie dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki, bo bardzo tego potrzebuję i może któraś z Was też od dziś będzie chciała się dołączyć tak na serio? pozdrawiam, trzymajcie się

Aha dodałam własnego strażnika, tylko skąd i dlaczego mam cały czas jakiegoś "nie swojego"????

witam,
weekend ponury i deszczowy, źle się czułam grrrrr. Wczoraj jednak zmusiłam sie do godziny pilatesu a wieczorem wziełam psa na 6 km bieganko Dziś tylko abs-y ale później bo jakoś weny brak :P
Umówiliśmy się z małżonem, że w sobotę gdy będziemy w hotelu idziemy do kina i zabieramy ciuszki biegowe bo może sobie pobiegamy gdyz hotel jest przy parku nad rzeką

Berni trzymam kciuki :*

U mnie w weekend dietowo super ale cały przesiedziałam w domu, w sobotę tylko zakupy spożywcze a pożniej nigdzie nie wyszłam , nic nie poćwiczyłam tylko się snułam bez sensu po mieszkaniu . Dzisiaj rano weszłam na wagę i jest dramat . Organizm się ostro broni , bo naprawdę trzymam się diety , nie łyknęłam ani grama alkoholu , wszystkie posiłki zapisuje zeby się kalorycznoś zgadzała i przytyłam . Wiem że tak jest , że jak się człowiek zaczyna mniej kalorycznie obżerać to organizm na początku się broni i magazynuje ale żeby aż tak ????
To takie frustrujące

retsina głowa do góry ja widzisz ruchu mam a tez a to przytyję, troszkę zrzucę, znów przytyję i tak w kółko :/Choć mam postanowienie do świąt choć te 2 kg zgubić :P Niby takie proste a takie trudne

Melduję się ze spadkiem o 1kg . Super, chociaż wiem, że to może być efekt chwilowy. Muszę się zabrać na poważnie za ćwiczenia bo na chwilę obecną kiepściutko...
Miłego dnia

Gaja , no niby tak , w teorii jestem dobra :P wiec wiem ze na efekty trzeba czekać. ale jak się człowiek stara , kazdą łyżeczke zjedzonego pokarmu odmierza , zlicza żeby było tyle kalorii ile ma być i nagle staje na wadze i jest więcej to kur... ręce opadają ..i nie tylko ręce.


Polarna , gratuluje spadku, Twoja waga jest moim celem

Laski wiecie może jak się pogrubia wyrazy na tym forum, ? czy jest możliwość cytowania kilku osob ??
Albo nie ma albo jestem taka ciemna - obie opcje są możliwe :P
Na innych forach są takie możliwości plus mnóstwo fajnych emotek .
Jakoś przyjemniej jest wtedy

Melduję dzień 1 zaliczony (wczoraj już nie dałam rady wieczorem tu wpaść).
Jadłospis:
1) banan, kawa z mlekiem
2) płatki owsiane (na wodzie) z jabłkiem i cynamonem, kawa z mlekiem
3) pierś z kurczaka z ryżem (ok 50g), zieloną pastą curry (1 łyżeczka), czerwoną cebulą, rukolą (+oliwa)
4) koktajl: jarmuż, młody jęczmień, banan, mleko
Treningu nie było, ale dziś będzie na 100%

Miłego dnia wszystkim!!!!

witam kobietki,
właśnie potreningowałam:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
miałam pobiegać ale non stop pada a ja się nie dorobiłam kurtałki biegowej i kurka ne ma mowy abym wybiegła :/ Może wieczorkiem kilka km zrobię jak się uda.

hej dziewczyny fajnie Wam idzie i bardzo mnie motywujecie
Wiem że po raz kolejny mówię że będę ćwiczyć i trzymać się diety ale same wiecie jak to jest..
Wczoraj jakoś miałam taki dzień że włączyłam tv i akurat był pokaz fajnych i chyba łatwych ćwiczeń Tomka choińskiego - bardzo fajnie to wyglądało, później przełączyłam na jakiś serial- tam też ćwiczenia. No i postanowienie Bernii - wszystko razem jakoś zachęciło mnie do działania. (Dziękuje Berni;*)
Więc tak już po raz trzeci zaczynam a6w żeby znów zgubić kilka cm i zamierzam ćwiczyć z tym chłopakiem codziennie oprócz weekendów, mam nadzieję że jakoś się uda. A6W już dziś zaliczone a wieczorem planuje ćwiczyć.
Dzisiejszy mój plan jedzeniowy (na razie dosyć sporo bo musze stopniowo wrócić do małych porcji)
śniadanie- herbata owocowa bez cukru, dwie kanapki z cebulką chudą szynką sałatą i ogórkiem konserwowym
zielony grapefruit - tak na spróbę nigdy zielonego nie jadłam
obiad: kotlety z mięsa z indyka dwa ziemniaki gotowane i surówka z buraków i cebulki
budyń czekoladowy z małą ilością cukru
no i dużo wody
Trzymajcie kciuki za moje postanowienia aby stały się rzeczywistością a nie tylko kolejnymi planami.
Trzymajcie się kochane i damy radę razem=)

Mała trzymam kciuki , trwaj w postanowieniu ,Może jak Ty będziesz pisać że ćwiczyłaś to mi bedzie głupio i się zmotywuje ???
Ja biore udział w wyzwaniu , przysiady i brzuszki i poki co 1 dzien wczoraj zaliczyłam (50 przysiadów i 30 brzuszków )dobre i to :P


Berni brawoooo oby tak dalej.

Gaja ja miałam w planach dzisiaj przed praca isc się przebiec ale leje także odpuściłam .