Strona 14 z 23 PierwszyPierwszy ... 4 12 13 14 15 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 131 do 140 z 221

Wątek: Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci czyli 10 kg w 3 mies - Cz 4 - Część 7

  1. #131
    Awatar awersja
    awersja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-03-2008
    Posty
    1,093

    Domyślnie Odp: Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci czyli 10 kg w 3 mies -

    Retsina powodzenia!!! Przed Tobą nie lada wyzwanie, zarówno w kuchni jak i na grillu!

    U mnie wczoraj wpadła na śniadanie bułka pełnoziarnista jakaś taka, no ciemna. Ale generalnie nic poza tym, w sensie rzeczy wykluczonych ale miałam mega ochote....na coś.... nie wiem na co, ale wytrwałam

    Narobiłam się wczoraj jak głupia....a jeszcze sporo mi zostało...eh...

  2. #132
    malaalewielka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-02-2015
    Posty
    670

    Domyślnie Odp: Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci czyli 10 kg w 3 mies -

    Hej dziewczyny fajnie że się trzymacie w postanowieniach i dajecie radę. U mnie też dobrze idzie chociaż mogłoby być lepiej. Dziś sobota czyli dzień ważenia - na wadze 69.9 do ślubu został tydzień więc mam nadzieję że te 0.9 kg spadnie. Mniej pozytywne jest jednak to że mam problemy z żołądkiem/ albo refluksem i nawet przy małych porcjach cierpię... Aby się ustabilizowało przed ślubem..

    Retsina - powodzenia na grillu, na pewno dasz radę jesteś silna.

    Berni, Gaja, Polarna gdzie jesteście? Urlupojecie


    Faza I schudnąć poniżej 75

  3. #133
    Awatar Polarna
    Polarna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-09-2005
    Posty
    227

    Domyślnie Odp: Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci czyli 10 kg w 3 mies -

    Hej .
    Jestem, ale bardzo sporadycznie, bo w górach z dzieciakami siedzę.
    Mala trzymaj się - uda się . A za tydzień i tak nie będzie piękniejszej Panny Młodej .
    Mrowek ja na to odliczanie do Sylwestra to się piszę , ale dopiero od października . Co tam z synem?
    Restina - podziwiam.
    Awersja - jak sie człowiek na takie rzeczy porwie to nie wiem czemu, ale potem rosną i rosną i skończyć sie nie da. Powodzenia.
    Trzymajcie się i realizujcie cele ! Dobrze Wam idzie, a że od czasu do czasu coś tam wpadnie to normalne i nie ma co kruszyć o to kopii.
    A u mnie ciężko, ufff... 30 tydzień, Bartosz (bo po burzliwych dyskusjach rodzinnych na tym stanęło ) daje mi w kość nieźle. Brzuch mam już wielki i sił mam wrażenie mi już nie starczy na te dwa ostatnie miesiące. Ale nie marudzę już . Jako, że jestem w górach i jest tam też moja mama to z jedzeniem baaaaaaardzo ciężko mi się pilnować bo co chwilkę `zrobiłam ci kanapeczki`, `trochę zupy ci przyniosłam` itd. No cudownie i uroczo, kochana jest, ale mam wrażenie że się nieuchronnie oddalam od możliwości zakończenia ciąży na założonej wadze. Teraz mam już 8 kilo więcej a te ostatnie dwa miesiące potrafią dołożyć jeszcze sporo. Załamują mnie moje ramiona i cellulit, który mi na nogach wylazł . Ale zrobić coś z tym będę mogła dopiero po porodzie, bo teraz mam nakaz mocnego oszczędzania się .
    Dziewczyny trzymam za Was kciuki i kibicuję gorąco !!!

  4. #134
    Awatar awersja
    awersja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-03-2008
    Posty
    1,093

    Domyślnie Odp: Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci czyli 10 kg w 3 mies -

    Hej

    Polarna Bartosz piękne imię rany jeszcze tylko 2 miesiące...a przecież....przecież Ty niedawno czekałaś na decyzje ile dzieci będzie.... jak ten czas zapieprza to ja nie mogę wyjść z podziwu...
    A jeśli chodzi o przetwory....no cóż co roku mówie sobie, że koniec, że tylko kilka słoików ogórków i to wszystko...a później płynę jak ze słodyczami.....sałatka z cukinią, cukinia z cebulą, powidła śliwkowe, przecier ogórkowy, pomidorowy, ketchup, ogorki kiszone, konserwowe....a to jak już mam zalewę to jeszcze papryka... eh....no i pigwówka...na zimę musi być....o soku z winogron nie wspomnę.... a jabłka....jabłonka tak obrodziła w tym roku....




    Mała jak wieczór panieński się udał?? Co do wagi, to teraz już wyluzuj...nie zaprzątaj sobie tym głowy, a te 900 gram które chcesz zrzucić już i tak niewiele zmienią....nie rób sobie dodatkowego ciśnienia, teraz myśl pozytywnie o tym, ze jesteś piękna i bez względu na wszystko i wszystkich to będzie piękny dzień

    Spadło mi 1,5 kg....idę zmienić suwak

  5. #135
    Awatar retsina
    retsina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-09-2012
    Posty
    883

    Domyślnie Odp: Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci czyli 10 kg w 3 mies -

    Awersja brawo za spadek - zazdraszczam

    Polarna , imię super dla synka , kurcze naprawdę ten czas zapierdziela już prawie na finiszu jesteś a ja mam wrażenie jakbys była na początku ciązy )

    Mała super że zobaczyłaś wreszcie 6 z przodu ..trzymam kciuki za więcej

    U mnie o spadku nie ma narzazie mowy , jestem przed @ , jak jeden dzień się trzymam to drugiego nadrobie...
    Np na grillu się trzymałam pięknie w sobotę a w niedziele się rzuciłam na żarcie .

    Trzeba sie ogarnąć bo samo się nie zrobi , a też chce suwaczek zmienić - !!
    Waga 59,0
    Bieganie kwiecień -100 km


  6. #136
    Awatar retsina
    retsina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-09-2012
    Posty
    883

    Domyślnie Odp: Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci czyli 10 kg w 3 mies -

    Moje wczorajsze menu
    1) 200 g borówek z musli i jogurtem naturalnym
    2) kefir 400 g
    3) ryz jasminowy (poł torebki ) z sosem z żołądków od Mamuni
    4) Kubeczek zupy jarzynowej
    5) serek wiejski

    Miłego dnia !!
    Waga 59,0
    Bieganie kwiecień -100 km


  7. #137
    Awatar never1give1up1
    never1give1up1 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-11-2004
    Posty
    919

    Domyślnie Odp: Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci czyli 10 kg w 3 mies -

    Oj, znowu mnie wsiąknęło! Praca, dużo spraw do załatwiania związanych ze ślubem - i jeszcze nie wszystkie zaproszenia rozwiezione sobie wyobraźcie! zostały.. 3 sztuki. Ale wszyscy wiedzą - więc to tylko formalność

    Awersja - sukienkę pokażę na sobie po ślubie bo pokaże na modelce i potem powiecie, że trochę mi brakło! :P a tak nie będzie do czego porównywać Poza tym modelka ma trochę inną górę założoną

    Generalnie w końcu mi waga ruszyła w dół. Ale miałam miesiąc przestoju na 61kg. Już myślałam, że idę w dół a tu potem znowu w górę i tak się wahałam 61 - 61.4 .... Jakaś masakra psychiczna - kto jak kto, ale Wy wiecie o czym mówię i jesteście w stanie mnie zrozumieć Tłumaczę to sobie koniecznością regeneracji sił przez organizm Och.. jak ja bym chciała zobaczyć juz 5 z przodu!... Nawet krawcowa przesunęła mi termin ściągania wymiarów na 16 sierpnia. A ślub 16 września.. Zdanie sukienki ma być 12 września. Przynajmniej nie zdążę przytyć hahahhahaha Mam nadzieję, że uda mi się zrzucić chociaż do 56-57kg!
    To jeszcze tylko 4,5 - 3,5 kg i ponad 5 tygodni.. więc akcja wykonalna. Cisnę ostro dziewczyny. Na siłownię chodzę - mam ustalony indywidualny trening, miałam taką mądrą lekcję z trenerem i jak coś to cały czas jestem pod kontrolą - powiedział, że w przeciągu miesiąca jestem w mojej kondycji fizycznej osiągnąć naprawdę spektakularny efekt - tylko muszę się przyłożyć - i tak też czynię. Wyciskam z siebie siódme poty na treningach. No i dodatkowo po treningach chodzę na platformę wibracyjną (bezwysiłkowe spalanie tłuszczu ) Miałam mierzony poziom tkanki tłuszczowej, więc sprawdzimy na koniec jakie efekty dają moje wysiłki. Basen niestety odpuściłam - nie wyrabiam obowiązkami, a on akurat wiązał się ze wstawaniem o 5, jak ja nieraz o 1 kładę się spać.

    Mała - a jak u Ciebie z sukienką? Masz dopasowaną już czy krawcowa wciąż trzyma rękę na pulsie, żeby zadziałać gdyby co?

    No. Zajrzę znowu
    PS. Dziewczyny przeczytałam Was wszystkie i pięknie sobie radzicie! A ostatnie strony również mi dały powera i motywacji do dalszego działania - także - przyłączam się do ciśnięcia na 200% !!!
    Nowy start: 10 lipiec 2018 (68,9 kg), CEL: 56kg (do zrzucenia 12,9KG)

  8. #138
    malaalewielka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-02-2015
    Posty
    670

    Domyślnie Odp: Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci czyli 10 kg w 3 mies -

    Cytat Zamieszczone przez never1give1up1 Zobacz posta
    Mała - a jak u Ciebie z sukienką? Masz dopasowaną już czy krawcowa wciąż trzyma rękę na pulsie, żeby zadziałać gdyby co?
    U mnie sukienka nie jest szyta na miarę ale lepiej leży jak na wadze jest te 69 - dziś zobaczyłam równe 69.0 wogole musze się pochwalić że weszłam w spodnie 1 rozmiarze 38 ) a jeszcze nie dawno nosiłam 40 - 42 humor nieziemski mam. Ślub w sobotę i coraz więcej stresu ale wszystko będzie dobrze i ja w dobrym nastroju - dużo osób zauważylo że schudlam a dla mnie to naprawdę motywacja do dalszego działania. Wam dziewczyny życzę też wytrwałości i spadków. Trzymam kciuki i napisze dopiero po ślubie. Trzymajcie się kochane


    Faza I schudnąć poniżej 75

  9. #139
    Awatar retsina
    retsina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-09-2012
    Posty
    883

    Domyślnie Odp: Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci czyli 10 kg w 3 mies -

    Never brawo brawo braaaaawo jestem mega dumna ze się ostro wzielas za siebie i cwiczysz szacunek naprawdę
    Mala świetny wynik !!!! Gratuluje , byłam pewna że dasz radę a fakt ze inni widzą i ciuchy mniejsze można kupic to dodatkowe 100 punktów do motywacji
    A dzisiaj dzwoniła do mnie mama że widział mnie z mamą na spacerze brat sąsiada i zadał sąsiadowi pytanie ...o a Jadwiga to ma już taka duza wnuczkę ?? A sąsiad mówi gdzie wnuczkę to córka a ten Boże jaka młoda i drobniutka .... normalnie aż mi się kolacji odechciało z dumy

  10. #140
    Awatar awersja
    awersja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-03-2008
    Posty
    1,093

    Domyślnie Odp: Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci czyli 10 kg w 3 mies -

    A ja znowu chora..... ryczeć mi się chce.... nie wiem już co robić, czuję się fatalnie....kaszel gardło mnie boli po prostu obrzydliwie....ogólnie jestem słaba i rozbita.... Wczoraj cały dzień przeleżałam, a to chudnięciu nie służy....w ogóle pobyt w domu dla mnie to masakra. Mimo wszystko dziś jadę do szpitala po odbiór rentgena a później na próbny makijaż i fryzurę. Jutro do dentysty i obiecałam babci, ze wpadnę, w sobotę z kolei na salę jadę z mamą a później się umówiłam z koleżanką której od lat nie widziałam. Chyba, ze zabiorę się z ośrodkiem w góry, z jednej strony zachartowałabym organizm, z drugiej zas....czy ja będę mieć siły na takie łażenie....i wysiłek.... jeszcze ciort wie jaka pogoda będzie. Chciałąbym jechać, ale jak zaczne gorączkować albo co to tyko kłopotów narobię. Ale i tak miło, ze mi zaproponowali, bo przecież już tam nie pracuję. Martwię się o siebie.....nie wiem już co robić... a pogoda też....po ch***

    Never u mnie też zaproszenia nie rozwiezione, w ogóle....mnóstwo, po prostu mnóstwo spraw jeszcze przed nami..... nauki nie skończone, spowiedzi nie było, zapowiedzi nie załatwione....i nawet u księdza nie byłam.... tylko w kwietniu zaklepać termin.... tragedia..... Mam nadzieję, ze nie rozchoruję się na włąsny ślub....

    eh.... ale co chciałam Wam powiedzieć.....bo smęcę i smęcę.... Gratuluję Wam spadków i determinacji. Mała pięknie się zawzięłas!!!! Powodzenia w sobotę! Never Ty też oby tak dalej, a Ty retsina jesteś dla mnie starą wyjadaczką, patrzę na suwak i kipię z zazdrości....bo skoro Ty mogłaś....to ja też....a mimo wszystko.....jest jak jest. No nic trzeba walczyć, nie poddawać się

    Miłego dnia :*

Strona 14 z 23 PierwszyPierwszy ... 4 12 13 14 15 16 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •