Udanego dnia życzę dla wszystkich i przesyłam walentynkowe całuski.
fatusia
Udanego dnia życzę dla wszystkich i przesyłam walentynkowe całuski.
fatusia
Witam i przesyłam walentynkowe pozdrowionka! Jestem z Wami.
Ja prawie rok temu ważyłam chyba tyle co Ty, FATUSIU. Zaczęłam od 13, dziś mam ok. 25kg mniej. Byłam taka zawstydzona swoim ciężarem, że nie ważyłam się bardzo długo. Dopiero teraz wchodzę na wagę, przedtem mierzyłam obwody. Kiedy ciuchy zaczęły na mnie "wisieć", byłam bardzo szczęśliwa. Odchudzam się niezbyt może szybko, ale nie przerywam diety. I to jest moja siła. Pozdrawiam!
ZDROWE ZIÓŁKO
Mój stary kącik: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=74395,
Nowy kącik: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=73
Cebulowa droga do Szczypiorowa
Hej ho, jest tu kto???
Tinga
Ja jestem, jestem i cały czas walczę dzielnie.
Mam, o dziwo dużo zapału i wiary, że nam się uda.
Cieszę się, że to dopiero luty i do lata jeszcze dużo czasu nam zostało i można dużo zdziałać.
W ub. roku zamierzałam się odchudzać od stycznia a " obudziłam" się w maju na komunii chrześniaczki z wielkim płaczem jaka to ja jestem gruba.
W tym roku nie pozwolę by lato zastało mnie w takim stanie.
Będę konsekwentna i cierpliwa i MUSI się udać.
Tinga, kochana pisz co u Ciebie i nie chcę nawet słyszeć , że
sobie odpuszczasz.
Mam nadzieje, że wróciłaś przykładnie do dietki i będziemy się nawzajem pilnowały.
Fajnie Pokrzywko, że zajrzałaś do nas.
Twój przykład daje nam nadzieje na to , że można zeszczupleć.
Gratuluję wytrwałości i napisz coś więcej o sobie, jaką dietę stosowałaś, ile masz lat, czy ćwiczysz?
Dzielenie się swoimi doświadczeniami bardzo pomaga.
życzę miłego walentynkowego wieczoru
pozdrawiam cieplutko
fatusia
Kochane Walentynki!
Wstyd się przyznać, chyba jest weteranką, bo już grubo po 40. A jeszcze mi się odchudzać! To nie pogoń za drugą młodością, robię to dla dobrego samopoczucia. Zaczynałam od diety przyspieszającej przemianę materii, póżniej różne np. przez 10 dni jadłam 3 razy dziennie 2 pomarańcze plus 3 jajka na twardo itp. Korzystam z czasopism o zdrowiu. Ćwiczę na Gazeli - sprzęt reklamowany w tv. Mam płytę Vity, ale jest zbyt leniwa. Mimo to chudnę. Mam gościa. Do usłyszenia. Wasze Żiółko
Mój stary kącik: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=74395,
Nowy kącik: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=73
Cebulowa droga do Szczypiorowa
Ja chyba oślepłam, że nie widziałam tylu wpisów i jeszcze się głupio pytałam czy tu ktoś jest. Odszczekuję i już się grzecznie wpisuję Walentynkowo na dodatek bo jeszcze jest czas. Dokładnie 23.50 więc zdążyłam: udanych walentynkowych szaleństw
Jak to miło, że ktoś nas odwiedził, oby częściej. Super jest poczytać o sukcesach od razu człowiekowi się lepiej na serduchu robi i ma wielki zapał, żeby też osiągnąć takie rezultaty. Tylko pogratulować co niniejszym czynię!!!
Co tam u mnie, no cóż grzeczna jestem z powrotem, dietka jak się patrzy 1000 kcal na liczniku i wczoraj i dziś, za to leń mi jakiś wszedł i nie ćwiczę. Obiecuję publicznie,że jutro wskakuję bez szemrania na steper i rower i wracam do codziennego ćwiczonka! Lenia czas wygonić i może nawet z okazji weekendu uda się coś dołożyć z ćwiczeń np. odkurzyć swoją kasetę Cindy. To jest pomysł, jutro obiecuję napisać jak mi poszło. Uciekam spać bo się zrobił 15 lutego.
Papatki )))
Tinga
Miłej niedzieli kochane!!!
Jutro zaczynam moją dietę proszkowaną i już nie mogę się doczekać.
Mam dobry humorek, bo wczoraj na imprezie okazało się, że mam już żołądek tyci, tyci i wcale nie potrzebuję dużo zjeść .
I jeszcze moja waga wprowadziła mnie w dobry nastrój, pokazując 2kg mniej od poniedziałkowego ważenia. Jest dobrze i mam nadzieje będzie jeszcze lepiej!!!!!!!!!!
buziaczki
fatusia
hej dziewczyny))
Tinga odezwij się wreszcie.
Pewnie jesteś bardzo zapracowana, a ja się b. stęskniłam.
całuski
fatusia
To ja, to ja jestem i czuwam. Zapracowana, o nie!!! Zalatana to tak. Wymyślam różne rzeczy, żeby tylko nie:
1. jeść (głodna jestem przepotwornie i jakby mi coraz gorzej)
2. ćwiczyć (gdyby ktoś mógł wykopać ze mnie lenia, byłabym wdzięczna)
3. pracować (leń na całej linii)
Jakoś się trzymam wczoraj byłam dzielna i mało zjadłam - ok. 800 kcal, dziś troszkę gorzej bo 1100, ale i tak nieźle, zważając na pusty, burczący brzuch. Zachcianki mam jakieś, chleba mi się chce i generalnie wcześniej było mi zdecydowanie lepiej. Wieczorami nie byłam taka głodna jak teraz. Niedobrze, ale nie dam się!!! Mam nadzieję, że ten stan minie i znowu będzie bezboleśnie, no prawie ))
Ratunku muszę wytrzymać!
Tinga
Kochane!
Już od rana czekam na pogaduchy i doczekałam się. Niestety, bywają trudne momenty, Tingo. Jednak my jesteśmy już zaprawione w boju i nas niełatwo złamać! Prawda? W każdej sekundzie chudniemy! To jest to! Posiłek to tylko krótki przerywnik. Zachcianki przychodzą i mijają. Pozostają nasze dumne żoładki.Radzą sobie bardzo dobrze.
Wasze łagodne Ziółko
Mój stary kącik: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=74395,
Nowy kącik: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=73
Cebulowa droga do Szczypiorowa
Zakładki