-
Odp: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2
Cześć Dziewczyny!
Widzę, że pięknie się trzymacie w nowym roku. Niestety znów miałam długą przerwę w pisaniu (i diecie) niestety ostatni czas to zupełna porażka, w święta, po świętach, po nowym roku, wszystko nie tak, ale to tylko moja wina i konsekwencja moich wyborów, bo przecież nikt nie kazał mi jeść tych wszystkich świństw. Mam sporo na plusie. Szkoda. Nie sądziłam, że popłynę przez tak długi czas. Pochłaniałam wszystko. Oczywiście co chwila mówiłam sobie, że to ostatni raz, że od jutra itd, ale wszystko się sypało. Trzymajcie za mnie kciuki, bo już dłużej tak nie daję rady, na szczęście mąż dostał od wczoraj swój jadłospis od dietetyka i w tym widzę nadzieję, postanowiliśmy się dzielnie razem trzymać. Ja dodatkowo muszę (a raczej chcę) znów wkręcić się w ćwiczenia. Wczoraj był pierwszy dzień na 100% dieta + mała godzinka ćwiczeń. Dziś też się trzymam i trening zaplanowany na wieczór. To dopiero początek, strasznie mi trudno wrócić na właściwe tory, bo czuję, że wciąż walczę sama ze sobą. Trochę tego nie rozumiem, dlaczego jest mi aż tak trudno. Wiem, że to dopiero początek ogarniania się, dlatego trzymajcie proszę kciuki!
Udanego tygodnia
-
Odp: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2
berni jak ci idzie? ja odpuscilam diete i opycham sie slodyczami bo bylam tak nabuzowana prze@ ze normalnie sama nie unialam siebie zniesc.Ale juz @ jest i wkoncu cisnienie zeszlo wiec od jutra pelna kulturka hehe jeszcze zanim dostalam @ infekcja sie przypaletala wiec nici z bara bara+ napiecie przedniesiaczka to huz szal byl na maxa hehe juz maz nie mogl mnoe zniesc nie dziwie sie taka bylam na NIE. Moze juz jutro pocwicze zalezy ile bedzie ze mnie cieklo. Musze przestudiowac znowu jadlospis i sie go trzymac
-
Odp: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2
Hej patrze ze watek chyba ucichl trochę ale moze znow sie odezwiecie jak zaczniemy od dwoch tyg w pelni trzymam sie doety bez żadnych słodkości i fast foodow trochę ciezko mi z woda bo nie moge jakos sporo pic nie wchodzi mi.. dzis na wadze 68.5 kg w koncu spadek bo ciągle bylam na granicy 70 i nie moglam jej przekroczyć. W srode poaczetek wielkiego postu wiec chce dalek trzymac sie postanowien. Glownie dieta Mż i zero slodyczy. Ktos sie dołącza?
-
Odp: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2
mala-fajnie ze jestes, ja się przyłącze do ciebie ale od jutra , w wielkim poscie zero słodyczy dzis walentynki to nie moge tego zobic męzowi napijemy sie wina i cos zjemy . Ja nie wazyłam sie od jkis 3 tygodni bo bateria mi sie wyczerpała w wadze ale dzis kupiłam nową wiec jutro rano zobaczymy. Wymiary mi sie nie zmieniły ubrania dalej tak samo lezą wiec waga niejest tak istotna ale lepiej raz na miesiac kontrolowac. Ciesze sie nawet ze nie miałam jak sie zwazyc bo przynajmniej oduczyłam sie tego głupiego nawyku. Ogolnie z wygladu jestem zadowolona . W pracy w sumie mowia ze wydaje im sie ze jeszcze schudłam ale moze to kwestia ubrania czasem bo wymiary mam takie jak miałam biodra 83/4 cm, talia 60 udo 47 łydka 32 . Jestem ciekawa nawet czy waga tez ta sama czy jednak nie. Nie trzymam sie sztywno jakios diet staram sie jesc zdrowo ale czasem wpadnie cos słodkiego wiec dobry pomysł z tym postem Ostatnia moja waga to było niecałe 57 kg . Mam nadzieje ze reszta dziewczyn sie tez odezwie...
-
Odp: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2
Hej, dziewczyny... Ale się tu u was dzieje. Widzę, że mam dużo do nadrobienia, więc trza będzie zarwać nockę i poczytać
Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy a Titanica profesjonaliści...
-
Odp: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2
ojojoj, widzę, że oprócz tego, że zostały niedobitki z dawnej ekipy, to forum umiera
Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy a Titanica profesjonaliści...
-
Odp: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2
Ja podczytuje ale mialam ciężki okres ... Pochowalam moja mamę i nie bardzo miałam ochotę pisać.
Pomalu wszystko wraca na swoj tor ale mozna rzec ze czlowiek zaczyna nowy etap swego życia.
Mam kilka założeń, które chciałabym zrealizować więc trzeba zakasac rekawy i zacząć działać.
W sobotę biegnę na niecale 11 km w biegu. Tydzien później w kolejnym i w tym roku chcę wziąć udział w kilku więcej niz rok temu
-
Odp: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2
Wyrazy współczucia Gaja. Mam nadzieję, że się zdążyłaś z mamą pożegnac. Ja nie miałem tej szansy, gdy zmarl mój ojciec, i mimo, że minęło już 14 lat, dalej to siedzi w człowieku.
Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy a Titanica profesjonaliści...
-
Odp: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2
Jaczie chyba zdążyłam bo mama juz wspominala o tym wszystkim kilka dni wczesniej. Niestety zmarla nagle nad ranem i nie bylo nas przy niej ale odeszla we snie wiec nie cierpiala. Wiem, ze teraz jest tam gdzie powinna. Nie sni mi się wiec droga byla krótka. Tylko byla mi bardzo bliska i caly czas wydaje mi sie to wszystko abstrakcja. Chyba nie do konca dociera to do mnie.
-
Odp: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2
Ostatnio edytowane przez jaczie ; 25-02-2018 o 18:53
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki