-
o nasza zgrana paczka ))
ja troszke kuleję z frekfencją, ale nie znikam )
Trzymajcie się cieplutko )
Dzięki takim osóbkom jak wy naprawdę jest lżej
-
Witam
zuza001 całkowicie się z Tobą zgadzam
A tak w ogóle to co tu tak cicho i pusto? Gdzie wyście się wszyscy podziali? Proszę o szybkie zgłaszanie się
Pozdrawiam i trzymajcie się
-
Witam.
Właśnie pożegnałam moich serdecznych przyjaciół , którzy gościli u mnie przez trzy dni . Bardzo się cieszyłam z ich przyjazdu, ale jest też zła strona niestety przez trzy dni moja dieta została bardzo mocno naruszona... różne jedzenie i alkohol . Jutro nie stanę na wagę, żeby mi nie było smutno, zrobię to za tydzień. W nadchodzącym tygodniu zwiększę dawkę ruchu i będę tak jak wcześniej przestrzegała diety. Wiem ,że uda mi się
Oczywiście z przyjemnością wpadnę tu jutro i poczytam o Waszych sukcesach moje drogie współodchudzaczki.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
-
Cześć!
Piszę do Was, bo oczywiście bardzo chce schudnąć. Niestety, ostatnio nie radzę sobie ze soba zupełnie.. Nie dość, że moja waga nie stoi w miejscu, to jeszcze sukcesywnie się obzeram... Dramat!!
Potrzebuję bratnich dusz. Bez tego nie ruszę. Moim marzenie jest zrzucić około 9 kg, a do końca tego roku przynajmniej 5. Tak spokojnie, bez szaleństw. Z głową. Bardzo liczę na pomoc.
Może jest Któś, kto tak jak ja, odchudza się od jutra(bo oczywiście dziś znowu przegięłam..). Buziaki tłuściutkie!!!
-
Witajcie !
Dziś poniedziałek, więc dzień ważenia. Moje dane przedstawiają się następująco:
Wiek: 22 lata (bez kilku dni)
Wzrost: 160 cm (no może 161 )
Waga: 53 kg (z wahaniami do 52)
Obwód klatki piersiowej: 88 cm
Obwód talii: 70 cm
Obwód bioder 89 cm
Już nie patrzę z obrzydzeniem na swoje odbicie w lustrze (jak to miało miejsce przed rozpoczęciem odchudzania). Może mam zbyt słabo zarysowaną talie, ale nie bardzo moge coś z tym zrobić, bo taka już moja budowa. Może dzięki ćwiczeniom będę w stanie jeszcze coś poprawić, bo dieta już mi nie pomoże. Dlatego z dniem dzisiejszym postanawiam skończyć z dietą i stopniowo wracać do normalnego sposobu odżywiania (bo jak na razie wiele produktów zostało wykreślonych z mojego jadłospisu). Pod koniec tygodnia jadę do mojej mamy i bede musiała jej pokazać, że już jem wszystko (aczkolwiek w rozsądnych ilościach ). Poza tym w najbliższych dniach czekają mnie dwie imprezki - jedna będzie dla mojej rodzinki właśnie w czasie weekendu (w przyszłym tygodniu mam urodziny i trzeba to jakoś uczcić ).
Pozdrawiam was bardzo serdecznie i życze sukcesów w odchudzaniu. Będę czasami wpadać na forum i czytać o waszych sukcesach. I mam nadzieję, że będę mogła również wam napisać, że potrafię utrzymać swoją wagę.
Anusia
-
Zgłaszam się po długiej nieobecności, przepraszam, że się nie odzywałam, ale przez cały czas o was myślałam. Ja niestety do internetu mam dostęp tylko w pracy a ostatnie tygodnie były takie że nie miałam czasu wolnego.
przez cały czas jednak trzymałam się diety ( z małymi wpadkami - np. 17 miałam imieniny, i upiekłam pyszne ciasta no i niestety to mnie z lekka wciągnęło, potem kolacyjka, mięska zakąski itd. itp. ), i starałam się coś niecoś ćwiczyć. Jak wieczorem usypiam moją mniejszą córunię, to staram się machnąć te zalecone przez was 200 brzuszków. Czasami się udaje nawet więcej. I moje (już nie tak mocno obleśne) uda rozciągam callanetic'sem. Może się uda je jakoś uformować, żeby na sylwestra założyć mini.
Muszę się wam pochwalić, dostałam na imieniny kasę, poszłam do takiego jednego sklepu firmowego i wydałam całą na ciuchy!!!! I wiecie co kupiłam sobie to co mi się podobało, było tanie, dobre gatunkowo i co najważniejsze pasowało na mnie. A nie jak to kiedyś było w odwrotnej kolejności, że najpierw musiało pasować a potem dopiero się podobać. Skończyły się namioty, dżinsy ściągam przez biodra bez rozpinania guzika (musiałam od męża pożyczyć pasek).
Ale nie spocznę na laurach, do mojego nowego celu zostało mi jeszcze ok 10-8 kg, a w międzyczasie muszę się nauczyć tę wagę utrzymywać. I wiecie co, bez was było by mi bardzo trudno. DZIĘKI WIELKIE za to że jesteście!!!!!
Dzisiaj dzień mierzenia, to ja się dopisuję
Waga 18.10 - 72,5
25.10 - 71,5
Talia 18.10 - 87
25.10 - 87
Biodra 18.10 -108
25.10 -107
W tym tygodniu czekają mnie "te" dni więc mi trochę wymiary się rozmyją. Ale za dwa tygodnie nowe mierzenie.
Ale się rozpisałam...
Ale coś jeszcze wam powiem, idziemy z mężem na zabawę andrzejkowo-marcińską 13 listopada, i na tę imprezkę szyję sobie u krawcowej pierwszą w życiu "małą czarną", ciekawe jak będę w niej wyglądać!!!
Pozdrawiam
Gosia
-
HEJ !! HEJ !!
Jak się macie Słoneczka ?
Widzę że nie tylko ja, w weekend imprezowałam.Na szczęście wszysto odbyło się pod kontrolą,nie zaliczyłam większej wpadki.
GOSIA dobrze że znowu jasteś ,brakowało nam tu Cibie.Dzielnie walczysz,jeszcze parę cm,kg. i dotrzesz do mety.
Wiem, z pewnego żródła, że wage utrzymasz.Daj znać jak się bawiłaś na imprezce andrzejkowej i oczywiście jak się czułaś w "małej czarnej".W końcu to Twój pierwszy raz, więc musisz go koniecznie opisać !
ANUSIA ale masz "ducha walki" dziewczyno !! Podziel się z Nami, chociaż jego małą czaęścią !! Powiem krótko zwięzłowato:" ALE JESTEŚ LASKA !!"
Zagladaj do Nas, Byśmy zbytnio za Tobą nie tęskniły, i przypominaj Nam o Swoim sukcesje.Krzycz na Nas, jeśli zaistnieje taka potrzeba (a pewnie zaistnieje).
Pozdrowionka.
Trzymaj się, LASKA !!!!!!!
WITAJCIE W GRONIE PRZYSZŁYCH "LASEK" !!
SUZI, SOLEJ ale trafiłyścieś, nikt nie wie więcej, o obrzarstwie, niż dziewczyny z Naszej paczki.Nie dajcie się pokonać, jakimś zachciankom,łakomstwu, raz na zawsze trzeba pokazać,KTO TU RZĄDZI !!!! Znam te obietnice :"odchudzam się od jutra".Zapewniam Was że ta dieta nie działa !!! Sama stosowałam ją kilkakrotnie.Na tej "diecie" przybrałam na wadze 20 - 25 kg.Więc Słoneczka uczcie się na błedach, ale na moich !!
DORIS jak tam "pokuta" za słodkie grzeszki ?
ZUZA świetna "fotka" !!!!
Na tym zdjęciu rozpoznaje siebie ! Niebywałe ,jestem szczuplejsza niż w rzeczywistości !
Ty, dopiero jesteś "magik"!
Pozdrowionka.
Trzymajcie się cieplutko i .......................................diety.
-
RENIA nieobecność masz usprawiedliwioną.Ale gdzie teraz brykasz ?
Gdzie brykacie Słoneczka ?
Wiem, że zakochani czasu nie liczą, też byłam "młoda i piękna".Ale poniedziałek dzień wielki ,bo wieeeeeeeelkie kilogramy lecą na łeb, na szyję !
WIĘC APELUJE DO WSZYSTKICH KRUSZYNEK:
ODEZWIJCIE SIĘ !!!!!!!!!!
-
Znowu jest mnie mniej !!!!!
poczatek diety:
> 85 kg.
Waga z zeszłego tygodnia:
> 76 kg.
Waga obecna :
> 75 kg.
To jest mój 10 kg.Liczba okrąglutka jak ja.
Zapraszam Wszystkich na lampkę szampana......................................!!!!
-
MAYYKA MOJE BARDZO SZCZERE GRATULACJE!!!!
Notomiast co do mnie to pokutuję i nawet bez żalu mi to przychodzi!! Jestem pełna determinacji, zwłaszcza gdy czytam o Waszych sukcesach Wiem ,że napewno schudłam , ponieważ obwód paska w spodniach przeskoczyłam o dwie dziurki. Pożyczyłam od koleżanki stepper i codziennie chodzę sobie jak tak dalej będę chodziła to moja pupa podniesie mi się na plecy hihihi. Teraz zogościły u mnie "te dni" i chyba moje silne postanowienie zadziałało na psychikę w ten sposób,że nie mam ochoty na dodatkowe małe co nieco
A wiecie co na mnie najlepiej działa? To,że inni zauważają fakt "ubywania" mnie- wtedy naprawde nie mam ochoty na dodatkowe jedzenie.
Wielka buźka dla wszystkich współodchudzaczek!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki