Strona 36 z 68 PierwszyPierwszy ... 26 34 35 36 37 38 46 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 351 do 360 z 677

Wątek: Czas na dietę :)

  1. #351
    Gosia90 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ale tu pusto,
    cicho
    wszystkie namiętnie ćwiczą to nie mają czasu na stukanie

    muszę chyba trochę popracować
    pozdrawiam wszystkich

  2. #352
    majaka2 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No właśnie grubasiątka , dlaczego tu tak cicho? Jak wam dziś minął dzionek?
    U mnie w porządku, chociaż dzisiaj sie połakomiłam na kieliszek wiśnióweczki domowej roboty. Była pychotkowa!
    A tak pozatym trzymam dietkę - staram się, tylko z tymi ćwiczeniami ciągle nie tak jak powinnam. Ale od poniedziałku zaczynam chodzic na Aquarobik - juz się nie moge doczekać!!!

    Pozdrawiam was słonecznie
    Pa!

  3. #353
    rybcia83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Was serdecznie

    No więc muszę się do czegoś przyznać i powiedzieć, że dziś to nie mam się czym pochwalić. Przydałby mi się porządny kopniak i to nie powiem gdzie. Przesadziłam dzisiaj z jedzeniem i to maksymalnie i teraz należy mi się za to maksymalny opiernicz! Laski przemówcie mi do rozumu i nie oszczędzajcie mnie, bo więcej tak robić nie mogę Sama nie wiem, co mi się dzisiaj stało, ale to się więcej nie powtórzy. No ale z drugiej strony to mam nadzieję, że taki grzech od czasu do czasu to nic złego Gorzej gdyby codziennie mi się to zdarzało. Tak czy siak uważam, że głupia jestem i tyle, bo przecież wiem, że potrafię się trzymać diety. No nic, zdarzył się nieudany dzień, ale przecież nie będę się łamać, bo trzeba walczyć dalej

    Pozdrawiam i trzymajcie się ciepło

  4. #354
    ciocia-mroofka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    rybcia widze ze mamy to samo (( mialam byc na diecie kapuscianej i wytrzymalam jeden dzien WSTYD co mam na swoje usprawiedliwienie? dzisiajz alatwialam sprawy w dziekanacie trwalo to 4 godziny stania w kolejce a wczesniej 2 godziny na dojechanie do lodzi, a na sniadanie zjadlam marchewke, wiec w kolejce jak juz byla 15 godzina to prawie zemdlalam z wyczerpania ta dieta chyba nie byla dobrym pomyslem bo niby tylko jeden dzien a ja w ogole nie mam energii, zero zycia, z glodu dostalam trzesawki....i obzarlam sie jak dzika swinia nie wiem co gorsze napad takiego apetytu czy wyczerpanie z glodu... przyznam sie co zjadlam - batonika baunty, 3 parowki i kilka kromek zwyklego chleba pszennego... dotrzymalam towarzystwa mojemu krzysiowi w tym jedzeniu - oboje bylismy strrrrasznie glodni (ale ja chyba bardziej) najgorsze ze wrocilam do domu i wrąbałam jeszcze miche platkow z otrab pszennych z mlekiem (1,5% bo chudszego nie mialam)
    ŻAŁUJĘ bardzo bardzo, ale z drugiej strony tak to jest na wyjazdach najprostsze jedzenie jest najbardziej tuczace,a nigdzie nie sprzedaja zupy kapuscianej albo gotowanych brokulow
    musze sie z tym jakos uporac ale chyba zrezygnuje z diety kapustowej, chyba jestem na to za slaba ech... kolejne niepowodzenie

  5. #355
    MAYYKA Guest

    Domyślnie



    I ja................................................ ...........................................
    Się obżarłam........................................ .......................................!!!


  6. #356
    MAYYKA Guest

    Domyślnie



    I jeszcze coś.............................................. ................................
    Siedze przed kompem i wpier............................................. .....................!!!!!!

    SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !!


  7. #357
    MAYYKA Guest

    Domyślnie



    I jeszcze coś.............................................. ................................
    Siedze przed kompem i wpier............................................. .....................!!!!!!

    SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !! SOS !!


  8. #358
    Gosia90 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    O wy!!!!!!! obżartuchy!!!!!!!
    (muszę się zrewanżować....)

    Za karę wszystkie które "zgrzeszyły" po 100 brzuszków w seriach po 20 w ciągu godziny. i potem przez godzinkę zero żarcia!!!!

    No dobra, to już powyzywałam, a tak naprawdę to rozumiem, czasami tak trzeba. Ale wyrzuty sumienia są potem straszne.

    Ja jestem trzeci dzień na głodówce, jakoś sobie radzę, dzisiaj chyba będzie najgorszy dzień. Wczoraj z teściową robiłyśmy paprykę konserwową. Na szczęście surowej nie bardzo lubię więc mnie nie kusiło. A cały dzień był młyn, więc na szczęście nikt nie zauważył że w poniedziałek i wczoraj nic nie jadłam. Oni by tego nie zrozumieli.

    Jak dam radę to jeszcze jutro pogłoduję, w piątek soczki, w sobotę przecierki, i potem dalej 1000kcal.
    A ja mam też jeden grzeszek na sumieniu zważyłam się dzisiaj rano...
    i 73kg

    trzymcie się ciepło i diety
    idę popracować pa

  9. #359
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Was dziewczyny.
    Mayyka , Ciocia-mroofka i Rybcia83 , proszę Was nie obwinaijcie się. Każdemu zdarzają się takie wpadki. Po takiej wpadce , na drugi dzień trzeba spokojnie wrócić do dietki.
    Ja tez mama czasmi takie dni , że sobie myślę , dlaczego tylko ja sie muszę wiecznie odchudzać , po co mi to , itd. itp. A potem napad na lodówke i gigantyczne wyrzuty sumienia. Ale wiem jedno , trzeba z tym walczyć , bo tylko taka droga możemy wygrać.
    Podnieście się i wracajcie dzis do dietki. Trzymam za Was kciuki.

    BĘDZIE DOBRZE :P :P

  10. #360
    ciocia-mroofka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    gosi dziekuje za OPR a asi za slowa otuchy, dzisiaj nadal dietka ale zupa z kapusty zostanie spuszczona w kiblu, jednak zostane przy 1000 kcal i cwiczeniach, moze i wolno chudne ale kiedys cos sie ruszy wierze w to, mysle ze nie ma sensu sie meczyc bez energii i trzasc z glodu
    a dzisiaj znowu wyjazd i zostaje na noc ale biore ze soba swoja lekkostrawna wałówkę i obiecuje ze nie bede sie obzerac, jak mi cos takiego przyjdzie do glowy to pomysle o was i o wstydzie jaki wam przyniose (nasze forum straci renome) i sobie tez zreszta w poniedzialek juz mnie tu nie bedzie wiec wpisze wam swoja wage przed wyjazdem a pozniej dopiero jak bede w domku, chyba ze dorwe gdzies jakas kawiarenke, moze bede miala czas
    a wiecie co? z krzysiem i ze mna bedzie mieszkala.... frytkownica

Strona 36 z 68 PierwszyPierwszy ... 26 34 35 36 37 38 46 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •