-
Witaj, ciesze sie ze nic Ci nie jest,u mnie porzadkow ciąg dalszy,mysle ze dzis spalilam naprawde duuuuzo kalorii.Poza tym rano bylam u fryzjera co wprawilo mnie w naprawde niezly humor od rana i czuje sie piekna i jakas taka pelna sily i wiary ze bede kiedys szczupla.jak na razie zeszczuplal mi portfel ale bylo warto bo mam piekna fryzure i blond pasemka a nie kilkucentymetrowy odrost.jeszcze dzis brykne na solarium i dzieki temu bedzie mi latwiej odmowic sobie pzryjemnosci jedzenia bo skoro juz inwestuje w siebie tyle czasu i pieniedzy to szkoda zaprzepascic swoj ladny wyglad wystajacym "obzartym " brzuchem itd .Prawda Dziewczyny.....? Wiec biezrzmy sie za siebie i bedzie super, dodatkowo kupilam sobie balsam wyszczuplajacy, wiem ze sam w sobie mi nie pomoze ale moze przynajmniej pomoze mi zatrzymac silna wole przy sobie
POZDRAWIAM I CALUJE WAS SERDECZNIE PAPAPAPAPAPAP
-
Dziunia wspaniale. Widzę, że generalnie zaczynamy o siebie dbać. Ja próbowałam dziś sama zafarbować sobie włosy... Trochę mi nie wyszło i mam na głowie 3 kolory. To wina mojej starej farby nic po niej nie chwyta. I mam klops i teraz muszę też do fryzjera i oczywiście wizyta w solarium też byłaby wskazana. Ale humor mi dopisuje. Do jutra.
-
Witaj Zimorodku z samego rana( przynajmniej dla mnie ,bo wiem ze wiekzosc juz jest w pracy w szkole itd) ostatnio zrobilam sobie troche wolnego, bo poprostu niedlugo oszaleje ,jestem juz wszystkim tak zmeczona ze muze sie nieco odstresowac. niestety wczorajsze i przedwczorajsze porzadki nie wyszly mi na dobre bo obudzilam sie dzis w nocy z ogromnym bólem kregoslupa i noc generalnie rzecz biarąc miałam z glowy.Choć sama jestem mloda to mój kregoslup jest jak u okolo 80 staruszki.kilka lat temu mialam operacje i teraz tez trudno znalezc mi cwiczenia ktore moglabym wykonywac, bardzo chcialam bym chodzic na aerobik ale w moim przypadku jest to poprostu niemozliwe.Musze nieco wolnic tempo i dzis sobie poprostu wypoczac ale dietka tak czy owak bedzie...!!!!
-
Moje marzenie, to stać się SUPER LASKĄ na Święta i zmieścić się w moją kreację przepięknej urody Plany dość ambitne, ale kto mi pomoże w walce, bo sama nie potrafie, a w dodatku okropnie tęsknię za moim męźczyzną, który jest teraz w wojsku i bardzo mi ciężko O ja biedna. POMOCY!!!
-
znowu niepowodzenie ,zreszta co ja bede pisac jest mi coraz bardzoej wstyd sie nawet do tego przyznawac.juz mam dosyc ciagle wzloty i upadki ale pozotaje mi nadzieja ze wzlotow bedzie coraz wiecej a padkow mniej
papap
-
Dziunia tak to bywa, że kiedy organizm poczuje, że musi ruszyć zgromadzone zapasy to broni się jak umie. Głód i brak czegoś nieokreślonego jest tak mocny, że rzadko kto się nie poddaje. Może pomoże Ci fakt, że każda chwila w której nie sięgniesz po jedzenie albo zamiast ciacha weźmiesz marchewkę to twoja mała wygrana bitwa. Sama się przekonałam jak narzuciłam sobie mocne tempo w ćwiczeniach i organizm odwdzięczył się zmęczeniem nie do zniesienia. Prawie się wtedy poddałam. A jakiś czas potem zaczęłam lecieć na objętości. Pamiętaj, że w tej chwili właśnie możesz najbardziej schudnąć. Nie wolno Ci się poddać. Ściskam kciuki za Twoje powodzenie. A inne laski (zwłaszcza te, które nas ostatnio jakby nieco mniej lubią i nie piszą) pozdrawiam. Pewnie schudły po parę kilo i nie chcą nam robić przykrości, że im się udało a my walczymy.
-
niestety taka juz nasza natura.my walczymy z kilogramami a one walcza o przetrwanie jak moga.trudna walka ale dzis znowu obudzilam sie pelna wiary i nadziei.Ostatnio poznalam przypadkiem pewna pania ktora schudla 40kg.wazyla ponad 100 a teraz wazy 59 kg.wziela sie za siebie kiedy jej synek wracal z placzem ze szkoly i mowil ze koledzy smieja sie z niego ze ma najgrubsza mame.tak wiec jak sie naprawde chce to wszystko mozna !!!!!!!!!!!!!!! ja wierze i w to ze nam sie uda . ostatnio cos czuje ze bede nieco rzadsym gosciem na forum bo cos komputer sie man psuje ale mam nadzieje ze nie na dlugo..pozdrawiam zycze milej niedzieli papap
-
czesc!!! jestem od niedawna w klubie grubasków, ale jak wszystkie obecne tu laski mam marzenie żeby schudnąć.. nie mialam pojęcia, że jest to aż tak trudne... ciągle chce mi się jeść coś słodkiego, walcze z tym już 10 dzień narazie wygrywam... moim marzeniem jest, aby stracić do studniówki (22 stycznia) jakie 4-5 kg! nie wiem czy mi sie to uda, ale jak czytam o innych dziewczynach co walczą z kilogramami i jakoś im sie to udaje, to mnie to mobilizuje i też chce walczyc... niestety jestem leniem i nie ćwicze,więc efekty sa minimalne!!! Ale....
-
Dieta jest fajna jeśli chce się schudnąć ale niestety efekt może być nietrwały. Nie ma to jak dobra gimnastyka. Wyobraźcie sobie, że kiedy jakiś czas temu dawałam sobie wycisk nie sądziłam, że teraz tak mi się to przyda. Rozruszałam kości. Teraz wiadomo okres przedświąteczny czyli porządki. Tyram od rana do nocy to okna, to drzwi, to znów okna u prababci itd. Wyobraźcie sobie że nic mnie nie boli. Moje mięśnie wcale nie są zmęczone. Wieczorem kiedy usypiam czuje tylko że pracowały ale wcale nie muszę odpoczywać. Ładny wycisk widocznie sobie dałam. Ale jak to skutkuje. Nie mogę się nadziwić, że mimo mojej wagi jestem tak wytrzymała. A uwieżcie nie obijam się. Więc zachęcam wszystkich do gimnastyki.
A mnie w dalszym ciągu do słodyczy nie ciągnie. Wczoraj mąż zrobił mi kawę 3 w 1 nie dałam rady wypić. Nie znoszę cukru i go już nie przyswajam w napojach słodzonych. Po części stracilam mój apetyt na mięso. Dziewczyny do gimnastyki!
-
wczoraj pierwszy raz ćwiczyłam, a dzis jestem wypompowana!!!chyba troche przesadziłam!!!moze dzisiaj będzie lepiej, niestety nie moge ściągnąć sobie tego filmiku z ćwiczeniami !!!
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki