Strona 5 z 18 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 177

Wątek: Moje ciche marzenie...

  1. #41
    zimorodek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj po godzinnym kręceniu hula hop jeszcze na drugi dzień wszystko boli. Niedziela, niedzielą więc zrobiłam przerwę w ćwiczeniach. Od jutra znów zaczynam. Cieszę się, że koleżanki jednak są ze mną. Spokojnej nocki.

  2. #42
    1libra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć dziewczyny!
    Zimorodku, Soniqe nie zapomiałam o Was i odchudzam sie z Wami nadal tylko w każdy weekend jestem na uczelni i jak przyjadę to juz nie mam na nic siły.
    Podziwiam Was za tą gimnastykę!!!! Ja jestem leniuszek i moje ćwiczenia to tylko 15 minut na rowerze i 50-100 brzuszków - to zależy od nastroju.
    Postanowiłam nie jeść chleba pod żadna postacią - zobaczymy co z tego wyjdzie.
    Jakoś nie mam zacięcia tak jak kiedyś na odchudzanie.
    Zazdroszczę Wam silnej woli. Może nakrzyczcie na mnie tak ostro to może się wkońcu wezmę solidnie za odchudzanie. W domu tym bardziej mnie nie zachęcają - bo jak mówię że jesetm gruga to każa mi sie w głowę puknąć - no to gdzie tu podtrzymywanie najbliższych???? Wredotki i tyle.
    No to co - czekam na wielki opieprz!!
    Pozdrawiam bardzo serdecznie
    papa

  3. #43
    zimorodek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    1libra miło cię zobaczyć znowu w klubie. Słuchaj każdy ma lepsze i gorsze dni. Wiesz zdarza się, że w te gorsze też sobie odpuszczam a potem w te lepsze nadrabiam. Czasem też czuję, że muszę nadrobić troszkę kalorii bo się przewrócę. I jem a potem na drugi dzień ćwiczę podwójnie. Bardzo mi ciężko ograniczać w dużych ilościach jedzenie i tylko dlatego ćwiczę. Co dziennie bardziej nastawiam się na to jak chcę wyglądać. I codziennie dojrzewam do tego i robię coraz więcej. Zaczęłam od tego, że przestałam się kamuflować. Nie wiem czy wy też ale ja robiłam wszystko aby nie wyglądać dobrze. Miałam kiepską fryzurę bo bałam się zaszaleć. Ubierałam się tylko na pastelowo aby mnie nie było widać i w nie najładniejsze rzeczy aby się nie wyróżniać. Trochę się zmieniło od czasu jak sobie to uświadomiłam. Przestałam dopasowywać wygląd do figury i zaczęłam dopasowywać figurę do wyglądu. Zapomniałam już jak to przyjemnie kiedy fajny facet ogląda się za tobą na ulicy. Pomyślałam też o moim mężu i stwierdziłam, że chcę się zmienić.
    Nie przejmuj się innymi i rób tak abyś to ty czuła się dobrze. Nawet jeśli inni mają to gdzieś. To TY i twoje samopoczucie jest ważne. A jak sobie uświadomisz ze naprawdę możesz to osiągnąć (dobry wygląd) to reszta sama poleci. Trzymam za ciebie kciuki i nie rezygnuj z diety. Nawet jeżeli masz doły i wpadki. Pamiętaj, że my jesteśmy z tobą. A zobaczysz jak się zdziwią jak zobaczą cię taką ładną szczuplutką.
    Trzymam za ciebie kciuki.

  4. #44
    Soniqe jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-02-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej dziewczyny.
    1libra -bierz sie do roboty ale juz! Przeciez Sylwester tuz tuz , a Ty chcesz wtedy pieknie wygladac, a domownikami sie nie przejmuj.Pomysl sobie, ze odchudzasz sie przede wszystkim dla siebie,dla lepszego zdrowia i samopoczucia,a moze zrob tak jak Zimorodek tzn.przyklej sobie na lodowce zdjecie jakiejs pieknej pani i wtedy bedziesz miala jeszcze silniejsza motywacje.
    Zimorodku co do kamuflazu to ja nadal to robie i wydaje mi sie ,ze przestane dopiero wtedy kiedy zaczne sie sama sobie podobac, a to oznacza ze jeszcze dlugo, dlugo bede sie kamuflowac.

    Teraz lece troche poskakac na skakance i pokrecic hula hopkiem,nadal trzymam mocno kciuki za nas wszystkie, razem damy rade.
    Pozdrawiam.

  5. #45
    zimorodek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć dziewczyny.
    Dzisiaj ja mam doła. Plecy mnie bolą od godzinnego kręcenia hula-hop. Siedzę nad dzbankiem herbaty na trawienie skończę ją chyba koło północy. Mąż ma pretensje, że różne rzeczy leżą tam gdzie nie powinny. A na wadze dwa kilo więcej. Nie wiem czy to od tej herbaty na trawienie. Czy chodzi o to że buduję mięśnie, które więcej ważą. Nie wiem ale mam dość. Przepraszam ale dziś wam nic optymistycznego nie napiszę. Może jutro. Pa.

  6. #46
    1libra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć!
    dziękuję za miłe wsparcie, chyba jesteście dla mnie zbyt wyrozumiałe - oczekiwałam porządnego kopa. Ale i tak dziękuję. Laska wisi już na lodówce więc obiecuję od dzisiaj wielką poprawę a za ym wielkie odchudzanie.
    Dieta ćwiczenia woda herbatka - i wszystko na poważnie.
    A więc 27 października - waga wyjściowa 77.
    31 grudnia 2004 - waga końcowa????????????????? no właśnie zobaczymy.
    Pozdrawiam Was cieplutko i do usłyszenia.
    Przepraszam że nie pisze codziennie ale postaram się jak najczęściej pisać
    no to pa pa

  7. #47
    zimorodek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    1libra poczekaj jak odzyskam swój normalny nastrój to cię dopiero objadę. Gdyby nie moja deprecha z okazji przyrostu o 2 kg. to byśmy gadały inaczej. Dzisiaj wolałam się nie ważyć. Może jutro... Narazie ćwiczę dalej. Co z przepisem na zupę kapuścianą. Uwielbiam kapustę pod każdą postacią za wyjątkiem surowej.
    Soniqe a ty miewasz gorsze chwile albo tzw. chwile słabości? Jak sobie z tym radzisz?

  8. #48
    1libra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej !
    Zimorodku czekam aż nabierzesz sił i mnie opier...., ja poprostu teraz potrzebuję dużego kopa.
    W czerwcu gdy brałam się za kapuściana zupę umiałam się zmobilizować - przez tydzień jadłam zupę potem przez drugi ostroznie ze wszystkim i oczywiście bez chleba o słodyczasz nie wspominając i 6 kg zgubiłam. (wazyłam wtedy 84 kg) 3 kg na zupie i 3 kg w nastepnym tygodniu. Czułam sie wtedy super i o dziwo jo jo nie było. Potem we wrześniu zastosowałm diętę plaż południowych ale tylko przez tydzien - fakt straciłam 2 kg , 7 cm w pasie 3 cm w biodrach ale kg wróciły - no i teraz nie mam samozaparcia. JESTEM LEŃ!!!!!

    Chyba kupię dzisiaj kapuste i nagotuje zupy....
    Zimorodku podaję Ci przepis na zupkę
    6 dużych cebul
    2 zielone papryki
    2 puszki pomidorów (lub jedną przecieru)
    galązka selera naciowego
    główka kapusty
    Pokroić ugotować, mozna dodać kostkę rosołową, popieprzyć i posolić - tak żeby Ci smakowała.
    i tak to wygląda:
    1 dzień: zupa i owoce z wyjątkiem bananów
    2 dzień: zupa i surowe lub gotowane warzywa
    3 dzień: zupa, owoce (bez bananów) surowe lub gotowane warzywa
    4 dzień: zupa, 3 banany, odtłuszczone mleko
    5 dzień: zupa, 125-250 gotowanego mięsa wołowego i 1-6 pomidorów
    6 dzień: zupa , mięso i surowe warzywa lub gotowane
    7 dzien: zupa, ciemny ryż, warzywa oraz soki owocowe

    Ja nie stosowałam dokładnie tak jak napisałam - to jest przepis jaki znalazłam w "claudii".
    Zupe jadłam 2-3 razy dziennie, piłam herbatę czeroną, zjadłam czasem jogurt, musli coś tam przegryzłam - no i chyba dlatego tylko 3 kg.
    W sumie piszą że mozna zgubic od 4 do 7 kg.

    No to co gotujemy kapuściankę odchudzającą????

    Pzdrawiam Was serdecznie pa pa

  9. #49
    Soniqe jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-02-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej dziewczyny poczekajcie ja tez sie dolanczam.Jak wszystkie, to wszystkie
    1libra fajnie ,ze podalas przepis ,bo moj gdzies sie zapodzial.Ostatnio czesto mam gosci i troche przesadzam z jedzeniem,wiec przydaloby sie wziasc za ostre odchudzanie.To od kiedy wcinamy zupke?
    Zimorodku oczywiscie, ze miewam chwile slabosci ale jakos tak ustawilam swoja psychike,zeby nie dolowac sie za bardzo,bo przeciez gorsze tragedie sie zdazaja od zjedzenia kilku ponadprogramowych kalorii.

    No to co dziewczyny, kupujemy produkty i gotujemy kapuscianke?

  10. #50
    zimorodek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tak tylko, że ja miałam doła bo naprawdę się staram i ćwiczę ponad swoje siły a tu nie dość że nie ma efektu to jeszcze naddatek. Do tego wycieńczenie organizmu (jednak trochę przesadzam z ćwiczeniami)i nadludzki wysiłek w opanowaniu mojego syna (zamknęłam go w domu bo jest chory i od 9 dni jedziemy na antybiotyku). I stało się. Ale odreagowałam sobie i już jestem jak dawniej. Co do mojej wagi... odkryłam, że w zależności od miejsca w mieszkaniu w jakim położę wagę będzie ona wskazywać różne wartości. A ważę oczywiście tyle samo co przedtem.
    Za to dziś na poprawę humoru byłam w solarium. Rzadko tam chodzę ale bardzo to lubię. Namówiłam nową koleżankę na dietę i napewno zaloguje się u nas niedługo. Polubicie ją bo jest bardzo sympatyczna. (tylko wiecie nie polubcie jej bardziej ode mnie!!!)
    1libra dzięki za przepis. Może od poniedziałku byśmy tak zaczęły. Trochę przeraża mnie fakt że dopiero po kilku dniach można jeść mięso. Ostatnio bardzo mi go brakuje. Ale jako, że uwielbiam kapuchę może dam radę. A co mi tam. Co mam do stracenia.
    Soniqe kumpela już kupiła te tableteczki ja pewnie jutro udam się w kierunku apteki.
    1libra bierz się do roboty. W świecie książki jest specjalna książka dla mam o tym jak ćwiczyć z własnym dzieckiem. Super ćwiczenia. A właśnie skąd jesteś bo jak z okolic Krakowa to mogłabym ci ją porzyczyć. A na sylwestra obie z Soniqe macie wyglądać jak laleczki. (Ja nie muszę bo i tak będę siedziała w domu i to nawet bez męża bo będzie w pracy). Nie grymasić tylko pracować nad talią osy! Co z tym poniedziałkiem?

Strona 5 z 18 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •