Strona 6 z 10 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 94

Wątek: WALCZĘ dalej, mój cel to waga 60-63kg

  1. #51
    Awatar gigosik
    gigosik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    4

    Domyślnie Re: Re: Hej Andzia!

    Czesc kochanienkie!!!
    Ej, nie bylo mnie tu zaledwie kilku dni i co ja widze??? Beee... Nie zalamujcie sie kobietki... naprawde wszystko jest mozliwe(hmm... prawie, bo jezeliby "az tak" wszystko, to bylabym teraz zona Prada Pitta... )
    Czesc siba( z toba jeszcze sie nie witalam...)
    Chce wszystkich Was pozdrowic ze swietem!!! Wszystkiego naj, naj, naj... i oczywiscie duuuuzo MILOSCI!!!
    Trzymajcie sie dziewczyny!!!
    Na zawsze Wasza, AGNIECHA...

  2. #52
    andzia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-12-2007
    Posty
    0

    Domyślnie startuję w konkursie!!

    Cześć !!!!!
    Wracam do was ,miałam 2 koszmarne dni ,ważyły sie losy mojego zakadu pracy .Oczywiście żarłam!!!! Teraz wiem ,że to nie hormony doprowadziły mnie do 85 kg ale stres---w ciągu dwóch lat (pare lat temu)wyszłam za mąż,urodziłam dziecko ,zmieniłam prace ,zaczełam studiowac ,wyprowadziłam się do męża,zmarła moja babcia

    Teraz biorę udział w konkursie ,ważyłam sie dzisiaj i niestety jest 76,5 ale to nic bo od jutra start ,II start,

    Leasia oczywiście ,że dasz radę .ja zawsze myslałam ,że nie schudnę a tu proszę 10kg i dalsze 10 do czerwca

    Aia ,ja sobie nie odmawiam ciasta ,trudno robię dodatkowe ćwiczenia .Już o tym pisałam ale napiszę jeszcze raz moja kolezanka codziennie biega ,nigdy nie zaniedbała ćwiczeń, zapytałam ją kiedyś po co aż tyle (biegi,ćwiczenia ,jazda na rowerze w ciągu doby) a ona mi na to :Bo ja lubię jeść!!!
    Czyli po sytym obiedzie na spacer ,na rower
    GIGOSIK ma rację wszystko jest możliwe ,należy tylko popracowac nad tym.

    Życzę WAM zrzucenia tyle ile chcecie, wygranej w totka i usmiechu na każdy dzień

    ANDZIA

  3. #53
    nanda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: :)

    witam ,
    zagladam tu czesto i czytam sobie a dzis postanowilam sie dopisac. mam problem podobny do was bo waze 73-75 kg(waga troche szwankuje). natomiast powiem wam ze probowalam diet i nie daje rady. nie dla mnie rygorystyczne przestrzeganie. co bym nie robila i tak na liczniku wyskakuje 1500-1800 kal (i to przy duzym poswieceniu). wiec zapisalam sie na basen. chodze od tygodnia codziennie, procz weekendow. do tego rower. i stacjinarny (kupie w ciagu paru dni - mam obiecany) a jak zaraz sie zrobi cieplo to na rowerki bedziemy z lubym jezdzic. wiec postanowilam zatapic diete 1000 kal - dieta 1500 + ćwiczenia. i wydaje mi sie ze to dobry poczatek. moze jak mi sie troche zoladek skurczy to bede mogla jesc mniej. ale tak . nie mam sily sie katowac.
    i odpowiedz dla animki dotyczaca cellulitu - tez mam choc coraz mniejszy i to widocznie coraz mniejszy. basen pomaga napewno - wiem z doswiadczenia ale polecam vichy d-stock (cena ok. 85 zł). dziala rewelacyjnie.
    no to tyle. ja sie staram. bo postanowilam tym razem sie nie dac i na lato byc szczuplejsza (poprzedniej wiosny dalam d...). to caluski. nanda

  4. #54
    danek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: kalorie

    Cześć dziewczyny!
    W końcu udało mi się wejść do was. Cały czas mam errol i nic nie wchodzi, ale mam nadzieję że tym razem przechytrzyłam komputer.
    Nadal trwam w postanowieniu odchudzenia sadełka. Mam już 2 kg na swoim koncie, wiem że to dla was mało, ale ja się tym cieszę. Zaczynam dietę kapuścianą ale chyba od jutra bo przecież dzisiaj mam 18 urodziny syna i ten kawałeczek tortu zjem a nie chcę sama siebie oszukiwać że to nie zaszkodzi. Za to postaram się zjeść jak najmniej i maksimum ruchu.
    Staram się na razie ważyć produkty żeby wiedzieć ile zjadam.
    Kalorie liczę i wychodzi mi 500-600 kalorii. Stosuję tabelę z tej strony i zastanawiam się gdzie jest błąd, bo wagę mam dobrą. Nawet co niektóre produkty to trochę zawyżam bo nie chce mi się pisać ułamkowych wag.
    To nic ale mmo to z wami aż przyjemnie się chudnie.
    Na razie. Pozdrawiam.
    Danka

  5. #55
    Smykkk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: kalorie

    Hej Odchudzaczki,
    Strasznie dawno mnie tutaj nie było....
    Kiedyś wpadłam do Was i nasmuciłam, nasmuciłam i wiecie co, i wzięłam się dzięki Wam za siebie. Jestem już 18 dni na diecie i schudałam 3,5 kg. Dziekuję Wam. Tutaj naprawdę można sie zmobilizować. Pierwszą rzeczą jaką codziennie rano robie po przyjściu do pracy jest odwiedzenie tej stronki.Strasznie pomaga. Jestem już wesołym Smykiem i nawet mam swój post: "Chyba juz wiem o co w tym wszystkim chodzi" -serdecznie zapraszam i ściskam tak aby odchudzić wszystkie.
    Buzi
    Smykkk

  6. #56
    Awatar Aia
    Aia
    Aia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    3,056

    Domyślnie Spowiednik kaloryczny

    Cześć kochane,
    No ładnie Wam idzie. Mi wczoraj niestety nie poszło, bo miałam gości i pękłam, i to w dodatku po 22....Ale oczywiście dramatu żadnego z tego nie robię, dzisiaj będzie dobrze.
    Wczoraj było:
    śniadanie: owoce, a po godzince oczywiście 2 kromki razowca z twarożkiem i wędliną - 250 kcal
    lunch: jogurt Jogobella - musli (pycha) - 200 kcal
    obiad: gryz kiełbasy (ale naprawdę tylko jeden), mała piętka chleba, a potem sałatka z serkiem Feta. - 400 kcal.
    Potem się zaczęło:
    u koleżanki: lampka wina, 6 małych czekoladek ( z bombonierki), 3 płatki macy - 600 kcal
    I jak widać, mimo interesującej kolacji zmieściłabym się w 1500. Ale wróciłam do chaty i byli goście, więc dałam im sałatki i jak tak wcinali, to pękłam. Zjadłam i kanapki, i precelki, i deser.....hmmm........
    A dzisiaj jestem po owocach, a zaraz zjem resztkę sałatki z fetą (serek feta, papryka, ogórek kiszony, pomidory, kapusta pekińska, zioła, 1 łyżka oliwy) i to zjem ją bez chleba (za karę po wczorajszym).Czyli będę miała na liczniku około 300.
    A po 13 zjem Jogobellę musli - 200 kcal.
    Jutro napiszę, co było dalej. Aaa, nie jutro, tylko w poniedziałek, bo w domu nie korzystam z internetu (tragiczne łącza).
    Dora, idzie Ci po prostu świetnie. Naprawdę nie chodzisz głodna? Bo troszkę mało kalorii zjadłaś, ale za to zdrowe i skoro mówisz, że się nie głodziłaś, to okay.
    Andzia, Tobie też jak widzę idzie świetnie. Gratulacje. Och, Ci mężowie. Mój co prawda nic mi nie wyłączał, a też przedwczoraj wcięło mi długaśny list do Was, bo wrzuciłam sobie go na listwę, a potem jakimś cudem w ogóle zamknęłam internet....
    Sibko, jak się ruszałaś, to od 2000 nie przytyjesz, najwyżej nie schudniesz. Czyli nie jest źle. A dzisiaj na pewno będzie okay.
    Animko, poszło Ci świetnie. Jak policzyłam to, co zjadłaś, to wyszło około 1000 kcal. Czyli jest w porządku. Pamiętaj, najważniejsze, żebyś nie chodziła głodna i jadła to, co lubisz, oczywiście w rozsądnych ilościach w ramach limitu (widzicie, jak teoretycznie świetnie mi idzie?....). Żeby tak można było chudnąć od samej teorii....
    Poza tym jak widzę, masz niesamowite plany "ruchowe". Ja zwykle zapisywałam się na aerobic, chodziłam i byłam zachwycona, a potem jakoś się rozchodziło po kościach, nie poszłam raz, potem drugi i przestawałam chodzić w ogóle. Aż jestem sama zdziwiona, że od stycznia udaje mi się regularnie ćwiczyć w domu....Napisz jak to jest u Ciebie, Animko. Mam nadzieję, że inaczej niż u mnie.
    A.





  7. #57
    Awatar Aia
    Aia
    Aia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    3,056

    Domyślnie Ooo, idzie nam super!

    Ale się cieszę, Dance i Smykowi idzie super!
    Danusiu, 500-800 kcal to za mało. Jedz minimalnie 1000 kcal. Będziesz chudła, zapewniam Cię. A po co przy okazji się wyniszczać? Tort możesz zjeść i wliczyć go w limit. Czyli oprócz niego podjadać np. owoce i warzywa. Przecież 18-ste urodziny syna to poważna okazja! Ja to bym jeszcze i lampkę wina wypiła. A 2kg to bardzo dobry wynik, ja schudłam 7kg od stycznia, czyli średnio 3,5kg miesięcznie.
    Smykkk, jestem z Ciebie bardzo dumna! Zaraz wejdę na Twój post i poczytam jak Ci idzie i co wcinasz. Trzymaj tak dalej.


  8. #58
    Awatar siba
    siba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    744

    Domyślnie Re: WALCZĘ dalej, mój cel to waga 60-63kg

    Czesc!
    Danku- serdeczne zyczenia dla syna , oby mu sie w zyciu wszystko gladko udawalo i zdrowko dopisywalo!!!
    No i gratulacje z okazji schudniecia 2 kg Tylko tych kalorii troche malo , jezeli dobrze liczysz i rzeczywiscie tylko tyle zjadasz to po pewnym czasie twoj metabolizm moze sie bardzo obnizyc a wtedy najmniejsze wachniecie w gore z kaloriami (nawet jezeli nadal bedzie to w granicach odchudzania) to tyje sie bardzo szybko. Poza tym - to juz z wlasnego doswiadczenia- wlosy leca z glowy garsciami , przez pol roku stracilam okolo polowy wlosow , teraz odrastaja , nawet takie smieszne poskrecane i grube , jak sciagne wlosy w kitek a na srodku mam przedzialek to te swiezynki stercza mi jak antenki na czubku glowy-ale przez kilka miesiecy przezywalam groze .
    No i Smyczkowi gratuluje takiego pieknego wyniku , zerkne wieczorkeim na twoj topik , co tam kombinujesz ))

    Witaj Nando- wlasnie taki system jest bardzo rozsadny , moze juz niedlugo zaczne normalnie zarabiac ( ha,ha) to kupie sobie ten kremik .
    A tak wogole , to po schudnieciu cellulit bardzo mi sie zmniejszyl , jak wazylam 80 kg , to wygladalam okropnie , wstydzilam sie nawet swojego chlopa , chociaz on sie z tego smial . Teraz tez jeszcze jest , ale jednak mniejszy(cellulit , nie chlop ) )Tylko skora taka jakas gabkowata , malo elsatyczna , ktos mi poradzil zimne prysznice , ale co to to nie, az takiej motywacji nie mam , zeby sie tak katowac.

    Animko- ja tez jestem leniem, stale wymyslam sobie jakies bardzo wazne powody niecwiczenia ) Lubie siedziec na kanapie z kolanami pod broda i czytac albo ogladac TV .Czasami mam zryw i sprzatam , przestawiam meble , maluje , przekopuje ogrod , ale to trwa krotko i potem siadam taka" bardzo zmeczona" i kontempluje relaks , rozkoszuje nicnierobieniem .Jedynie co lubie robic to spacerowac po lesie z psami , ale teraz bylo za zimno- no bo jak na leniucha przystalo lubie tez cieplo , nawet goraco , upaly i slonce ... A tu zimna wichura za oknem...

    Aiaczku kochany dobrze , ze sie nie przejmujesz , bo to nic nie daje , no moze tylko zalamanie , ale nic pozytywnego .Taki jeden wpadek , raz na jakis czas to wlasciwie nawet dobry , psyche tak sie nie meczy w koncu jestesmy ludzmi( chociaz niektorzy twierdza , ze najlepszymi przyjaciolmi ludzi)

    Teraz jest 18.00 a ja mam juz 1500 za soba , jak wytrzymam do nocy to bedzie wspaniale , kupilam sobie owocowe tik-taki , oraz winogrona-ktorych juz pol kilo zjadlam ))

    Na sniadanie - dwa jajko sadzone z dwoma plasterkami boczku do tego kromka razowca z maslem
    Drugie sniadanie - trzy suchary bezcukrowe z zurawina
    Obiad-trzy parowki w sosie pomidorowym i dwie lyzki ryzu naturalnego
    Podwieczorek-pol kilo winogron
    Mam tez ochote na jogurcik , kupilam light caly ma 90 kcal , wiec chyba go zjem wieczorem.
    Mam nadzieje , ze mi to wysle )
    Pozdrawiam !
    siba

  9. #59
    Awatar siba
    siba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    744

    Domyślnie Re: Re: Hej Andzia!

    Zapomnialam dopisac - dzis sie wazylam i jest 59,5 , wiem , ze to nie zaden sukces , ale jeszcze nie tak dawno bylo 63 .
    Caluski!

    Andziu - a co u ciebie !!!

  10. #60
    andzia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-12-2007
    Posty
    0

    Domyślnie Jestem chora!

    Cześć!!
    Jestem chora,mam zapalenie gardła nie jest to jeszcze angina .Niestety mam ciągle ochotę na coś do zjedzenia i dzisiaj na liczniku jest 2000kcl Kiedyś jak byłam dzieckiem to w czasie choroby zamiast być na diecie wszyscy pakowali we mnie co się da czyli wszystko na co miałam ochotę.
    Jutro z ołówkiem w ręku i moim notesem będę planowała menu.
    Animko na cellulitis mam taką radę ,kup sobie pas wyszczuplający ,można w Super Linii coś takiego zamówić (nie wiem czy w ostatnich numerach ) taki pas jest swietny na brzuszek ale rewelacja też na nogi to coś na zasadzie wspomnianej foli.

    Nanda zazdroszczę ci ,że masz takie możliwości gubienia kg basen ,fitness itp,mieszkam w małym miasteczku ,mam do dyspozycji salę sportową ,kort i jezioro (latem) a jestem leniem i wolę ćwiczyc w grupie.
    Danek 500,600 kcl oj to mało nie chcę moralizować ale wyczytałam ,że organizm w trakcie głodówek lub ograniczaniu kcl poniżej 1000 zaczyna oszczędzać ,magazynuje a nie spala
    Smyczku gratuluję !!!!!

    Aia taki szok dla organizmu przyda się ,wiesz o co chodzi ???
    Kiedyś o tym pisałam ,że raz zjadam 1000 1500 2000 kcl a mój organizm nie wie o co chodzi i nie zaczyna magazynować ani przestawiać się na tryb oszczędny.

    Sibko a co tam można sobie pozwolic raz na jakiś czas ,winogronka pycha,byłaś juz na baseniku ??
    My wybieramy się jak tylko wyzdrowieję
    Dorka ja mam takie zachcianki właśnie teraz ,boli mnie gardło a ja wymyślam co można jeszcze zjeść.TO straszne
    Moje menu --menu katasstrofa
    Sniadanie--bułka maślana sucha--163kcl
    jogurt 200kcl,
    obiad--sałatka śledziowa+ 2 kromki chleba--500kcl
    po godzinie jogurt 200+ żelki nie wiem ile maja kcl
    3 jabłka,pomarańcza 233
    masło extra--147
    delicje 200
    kanapka z serem 300
    1947 kcl
    jutro sie poprawię mam zajęć ponad swoje możliwości chyba jednak pomaluję na szkle ,kupiłam nowy window color i wpadłam w trans malowania przynajmniej nie jem wtedy
    Andzia

Strona 6 z 10 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •