Strona 13 z 24 PierwszyPierwszy ... 3 11 12 13 14 15 23 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 121 do 130 z 240

Wątek: 10 kg do 5.02.2005 r. - dam radę? Proszę o rady i wsparcie!

  1. #121
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    KOCIAMBER ćwicz do woli!! Oby się udało!!
    Ja też dopiero wczoraj skombinowałam tą wagę i mi się podoba!! :P
    Biedactwo naprawdę masz strasznie, że Twoje Szczęście jest w Angli - tu musi być bardzo dla Ciebie trudne!! Ale jak się spotkacie... hehe
    Ale takie to życie, że zmusza młodych ludzi do takiej pracy, by jakoś wystartować!!
    Widzisz, my tez myślimy o takiej formie podreperowanie budżetu i spłaceniu długów, których mamy baaaaaardzo duuuużo.. być może na wiosnę mój Misio pojedzie też gdzieś za granicę..

    W ogóle to sorki, ale nie mam czasu poczytać Twoich wcześniejszych postów ale w wolnej chwili to nadrobię - bo chcę Cię lepiej poznać!! Ale może napisz coś o sobie - ile masz latek? Jesteś ekonomistką tak? a kończyłaś US na Mickiewicza może??
    POZDRAWIAM I BIORĘ SIĘ W KOŃCU ZA PRACĘ!!!
    JEJKU, CO SIĘZE MNĄ DZIEJE!!!

    Trzymaj się!!!!!!!!

  2. #122
    bazyliaXL jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Anikas! Przeczytałam cały Twój pamiętnik i uważam, że nieźle ci idzie. Ślub to naprawdę dobra motywacja. Musisz ograniczyć tylko te słodycze i ciasta. U mnie też było pod tym wzglądem źle, ale zaczęłam brać chrom i już się kontroluję. Ty też coś wspominałaś o chromie... Bierzesz go regularnie?



    Pozdrawiam

  3. #123
    bazyliaXL jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    A co do tych ciągłych imienin koleżanek z pracy i przepysznych ciast. Ech... mam to samo. Mój sposób jest taki: gdy grzecznie poczęstuję się ciastkiem, położę go na talerzyk, powącham, poślinię się i dyskretnie obwinę w serwetkę i schowam do torebki. I te imieninowe ciasta znoszę swojemu mężowi, bo przecież takich pyszności nie wyrzucę !!!!

  4. #124
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Bazylia - jak miło, że wpadłaś do mnie

    Tak biorę chrom (od prawie miesiąca) i od dwóch prawie tygodni mój apetyt na słodycze się baaardzo zmniejszył (to chyba jego zasługa, a może moje psyche się naprawiło ) - nie rządzą one mną, ale ja potrafię je kontrolować!!! Są oczywiście małe chwilki słabości... ale to nic, w porównaniu z tym, jak było u mnie zawsze - bo byłam straszny łasuch na słodkie!!
    Co do imienin itp. imprezek.. - rzeczywiście to jest zmora jak nie wiem co!!! Ale uważam, że jak na siebie to i tak jestem dzielna bo umiem powiedzieć nie, umiem zjeść malutki kawałeczek ciacha, zamiast 4 kawałków, czy 1 kostkę czekoladki a nie od razu całą tabliczkę.. TO NAPRAWDĘ JEST NOWE DLA MNIE
    I JESTEM PONIEKĄD Z SIEBIE DUMNA
    Poza tym podczas moich odchudzań w przeszłości było tak z reguły, że mówiłam sobie - KONIEC ZE SŁODYCZAMI - wytrzymywałam kilka, kilkanaście dni, a potem rzut na wszystko co możliwe!! Tak było np. w wakacje - dietka kopenhaska super, 4 kg mniej - ale zaraz wszystko nadrobiłam z nawiązką
    Dlatego teraz nie mówię - koniec ze słodyczami, lecz OGRANICZAM SŁODYCZE!!

    Wielkie ograniczenia będę miała zaś po sylwku w związku z tym moim odczulaniem od mleka.. nie wiem czy sobie poradzę, czy dam radę... kurde, to będzie WIELKIE WYZWANIE - raz zjem coś co ma mleko i wszystko na nic..
    Bo jak tak sie zastanowić to prawie wszystko zawiera mleko......


    No dobra, ale się rozpisałam - wynaturzenia I klasa
    Wracam do pracy - trochę pracuję, trochę tu sobie łażę - tak więc i wilk syty i owieczka cała.. hehe papa

  5. #125
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Współczuję ci tego mlekowego detoksu!!! ja bym nie wytrzymała bez mojego mleczarza... jogurty, kefiry, maślanki, serki, pleśniowe, żółte, czekolada mleczna też ma coś z mleka, nie? Ale nie załamuj się! To dla twojego zdrowia!! Wyjdzie ci na dobre - jedz owoce
    Co do chromu, to też brałam go na początku i nie jadłam słodyczy... nie wiem, czy to jego zasługa czy autosugestii, ale działało. Teraz już nie biorę i też nie jem słodyczy (prawie)... ale jesli mi to pomogło na początku, to wam tez może pomóc... tylko nie bierzcie tego chromu, który zawiera polinikotynian chromu (czy jakoś tak) bo jest szkodliwy... w Anglii został wycofany.
    Buziolki!

  6. #126
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Celebrianna
    Ech, nie tylko czekolada mleczna ma mleko, ale wszystkie słodycze, prawie każde masło, margaryna, nie mówiąc już o wyrobach mlecznych, większość chlebów, makarony.. - no prawie wszystko!!!
    Najgorsze, że moja pani lekarka mówiła, że niestety jest tez wiele produktów, które mają śladowe ilości białka mlekowego, co nie jest pisane w ich składzie a ja nie mogę skonsumować ani grama tego białka..
    Będzi cholernie trudno w sumie naprawdę zostają mi warzywka, owoce, gotowane mięsko, ryż.. bo nie wiem czy cos jeszcze... a przez cały miesiąc to będzie jednak trudne...
    Boję się i tego, że nie wytrzymam, ale i tego, że zjem coś, czego nie będę mogła przez przypadek..
    Kurde, ale czego nie robi się dla zdrowia!!!!!!! Dam radę!!!!!!
    Niestety jestem duży alergikiem w prostej drodze do astmy - i zrobię wszystko, by do tego nie dopuścić!!!

    A chrom biorę z firmy BIO - mam nadzieję, że jest spoko..
    papa

  7. #127
    beem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    drugi miesiąc łykam chrom i jestenm zadowolona z efektów, chociaż jak Celebrianna zastanawiam się czy to bardziej moja czy jego zasługa...
    ale chyba działa, bo mój tata też zaczął łykać i tak przestał słodzić kawę, a do herbatki wrzuca tylko 2 tabletki słodziku (a słodził prawie 2 łyżeczki)
    poza tym nie zjada juz na raz 0,5 kg chałwy (że też on na tej chałwie wcale nie był utyty tak bardzo...chociaż mięsień piwny to nie powiem całkiem pokaźny)
    papatki... właśnie jadę na zachodni i do donku
    do zobaczenia
    i oby nadchodzący rok był równie słodki jak mijający, ale zdecydowanie mniej kaloryczny

  8. #128
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Beem - życzę Ci już dziś WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
    Trzymaj się dzielnie!!
    Już czekam na Twój powrót!! papa

  9. #129
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Właśnie wcinam ryż z jogurtem przypomniały mi się stare dobre czasy studenckie hehe
    To ostatni mój posiłek na dzisiaj, zjadłam ok 950 kcal tak więc spoko!!
    Zaraz biorę się za sprzątanie pokoju (bo mam niezły bałagan - mieszkam jeszcze z mamą i chodzi za mną i mi marudzi ale to dobrze, trochę się poruszam hehe - potem brzuszki (min 100 - mam dobre nastawienie, tak więc je zrobię na 100 % !), a potem na 21 na basen - na który mam 2 km - tak więc i spacerek będzie z Misiem a potem chlup, chlup przez godzinkę!!
    WOW, JAKIE ŁADNE PLANY!!

    Słonka trzymajcie się, życzę Wam super fajnego piątkowego wieczorku i weekendu :P :P :P
    Dla mnie weekend jest duuużo trudniejszy w odchudzanku - dla Was też??
    ALE NIE DAMY SIĘ CO??
    Szczególne pozdrowionka dla AMITRI, MARTI, KOCIAMBER, BAZYLI, CELEBRIANNY, GONITWY, BEEM i wszystkich, którzy tu wpadają!!!!!!!!!!

  10. #130
    Awatar marti
    marti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Śląsk
    Posty
    120

    Domyślnie

    Uuuuuuuuuuu ale tu naplotkowałyście bezemnie ...

    Oj powiem Wam, że słodycze były zawsze moją słabością, jedynie kiedy mi się ich nie chciało to jak byłam na diecie south beach, a tak to niestety wolę nie zjeść kostki czekolady żeby nie zjeśc tabliczki, nie umiem kupić 20 dag ciastek i zjeść jedno czy dwa... dlatego wolę nie kupować. Chrom zaczęłam brać i zaraz przestałam, bo miałam po nim wzmorzony apetyt na słodkie!! Naprawde! Wogóle zawsze jak robie badania to mam za niski cukier, no ale nie bede przeciez pozerala tabliczki czekolady dziennie (kiedys sie tak zdarzalo ), pol kilo chałwy jakbym mogła to pewnie też bym wcięla ... no albo przynamneij polowe z tego...

    Aneczko poradzisz sobie na Twojej dietce!!! Na pewno!! Bedę Cię wspierać z całych sił!!!
    Ja swego czasu też miałam dietke pooperacyjną, przez pół roku nie mogłam spozywać tłuszczu, same produkty 0%, nie moglam jesc pieczywa, jajek i wielu wielu innych rzeczy, no ale coz wiedzialam , że muszę to się tego trzymałam.. Ty też dasz radę!!
    WIERZĘ W CIEBIE!!!

    Popatrz jak teraz idzie Ci swietnie !!!

    Dla mnie najgorsza jest niedziela... bo w sobote to jeszcze porzadki, zakupy itp. itd... a niedziela to jest zmaganie się z przyzwyczajeniami

    Tobie równiez milutkiego weekendziku!!!!!! I Wam wszystkim dziewczynki!! Buziaki


    Moje wypociny są głównie tutaj:

    Nie potrafię schudnąć - potrzebuję wsparcia.

Strona 13 z 24 PierwszyPierwszy ... 3 11 12 13 14 15 23 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •