Wątek: Trzeba coś ze sobą zrobić.

A gdzie jest pony
i miss you babe... :PP

Czesc Kochane odchudzajace sie!!!!!!!!! Ja mialam naprawde udanego sylwestra , ciesze sie z niego ogromnie , wy chyba tez , mimo ze Matka Joanna ma kilogramek wiecej , ale to napewno szybciutko zejdzie , albo bylo takie chwilowe . Także dopada mnie malutki dół z powodu szkoly , buuuuuu światelko fajnie ze sie o mnie martwisz , ale moja nieobecnosc takze wieze sie z tym iz mialam super sylwestra :P Pozatym , wiesz co , ja ide z kumplem z klasy na studniowke , ale wielu nie ma z kim isc , moze cie wkrece ? Powiedz bratu ze jak ciebie niezabierze to przyslesz do niego stado zgłodniałych forumowiczek , a wiedomo POLAK GŁODNY TO ZŁY . Jutro z ranka wejde na wage , i mysle ze bedzie 68 . Tez sie zawsze waze na czczo praktycznie bez niczego bo sie wtedy najmiej wazy :P
Zauważyłyscie moj czerwony image?? Postaram sie teraz zmieniac kolorki zeby nasze forum bylo kolorowe . Wiecie co , mama mi spudniczke zwęza Córka sobie odchudzanie wymyslila a mama ma kłopot . No nic , kochane trzymajamy sie, taki powrot do szarej rzeczywistosci bywa brutalny , ale damy rade , paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Kucyk sie odezwal i bryka

Hehe, wlasnie sie zabieram za sprawozdanie do szkoly, cieszka sprawa...

pony co ty gadasz z kumplem idziesz? a ja taka fajna jestem...
Fajnie,ze mialas fajnego sylwestra, a teraz bedziesz miec fajny rok

No nmic, ide robic sprawozdanie. Trzymcie sie dziewczyny, bo nie wiem kiedy tu znowu zajrze. Buziaczki papa. Powodzenia w zmaganiach.

WITAM
Jak moiwla mi ŚWIATEŁKO kucyki sa fioletowe wiec dzis sie tak ubrałam. Fajny mam nowy wykres??? Piesek pilnuje spiące kotki . Wogole to dzis rano waga mi pokazała 67,3 i wygladalam tak -----> . Mysle sobie ze to chyba chwilowe , ale długo sie niewazylam . FAJNO BY BYLO JAK BY TAK BYLO ZE JUZ MI 3 KILO UBYLO . Jednak ja zmieniam wage na wykresie jak mi spadnie ponizej 67, czyli np 66,9.
Moj powrot do szarej rzeczywistosci byl okrotny, szkola nauczyciele , szkola nauczyciele itd................
Pozdrawiam wszystkie panie , MatkaJoanna , Ewka cos sie nieodzywacie , Ciebie swietelko tez oczywiscie pozdrawiam , rozumiesz moj szkolny bol
I jeszcze chce powiedziec ze ejstem swinia bo ide z kumplem mimo ze ty taka fajna
Paaaaaaaaaaaa

Buuu, 1000 kcal to strasznie maaaaałoooooooo!!! Rzodkiewki są paskudne, wcale nie mają tłuszczu i kto chciałby jeść dużo rzodkiewek kiedy ma ochotę na wędzony boczek...? Właśnie wykorzystałam dzisiejszy limit kalorii, z lekką (61-kaloriowa) górką i okropnie mnie to zdołowało, bo w lodówce jeszcze stoi słoiczek anchovis!
Matka Joanna (coś mnie spodnie uwierają, życie jest paskudne)

Witam. Też muszę coś ze sobą zrobić, a minowicie schudnąć 5 kg.
Potrzebuję wsparcia i dlatego tu jestem. Przechodzę na dietę 1000kcal. Zamierzam zrezygnować ze słodyczy i ciast ( to będzie bardzo trudne bo uwielbiam wypieki i wyroby cukiernicze). Mam nadzieję, że mi się uda.

Ostatnio mam kiepski nastrój Myślałam, że wraz z nadejściem nowego roku to się zmieni, ale nic na to nie wskazuje. Czuję się samotna, nikt mnie nie rozumie. Chaiałabym zaszyć się gdzieś daleko..zapaść w głęboki sen i obudzić się pełna optymizmu i wiary w lepsze jutro..ech..

Witaj Malinko, a czy mogę zapytać czy 89 to rocznik?
1000 kalorii to naprawdę dobry pomysł, na pewno się uda.

WITAM
MatkoJoanno i Malino.
Wogole to 1000kcl to moim zdaniem dosc malo jesli chce sie tylko 5 kg schudnąc . Moze lepiej 1200 co ty na to Malino? MatkoJoanno , przez jakies głupie 61 kalori nie mniej doła , to bardzo niewiele , napewno Ci niezaszkodzi. To by bylo na tyle musze spadac. Pozdrawiam was dziewczyny , paaaaaa

Dzień dobry. Za oknem paskudna pogoda, pada cały dzień. Aż nie chce się z domu wychodzić..

Tak. 89 to rocznik.
Hmm.. 1200kcal powiadasz.. nie wiem co o tym myśleć. Od wczoraj jestem na 1000. Chciałabym schudnąć i utrzymać wagę, bo z tym mam największy problem.
Co najgorsze nikt mi tego nie ułatwia. Wszyscy kuszą mnie pysznościami

hej wszystki jak dobrze, ze szkoly maja pracownie komputerowe
A napisz malinko ile masz wzrostu i ile wazysz?