-
hej colacaro....mi tez jest ciezko z tymi kilogramami..poztym mam problemy z kregoslupem ...Ja tez myslalam ze jak sobie pojem troszke to pozniej zacisne pasa i wszysko wroci do normy....niestety z wiekiem chudniemy wolniej chociaz ja narazie nie mam co narzekac bo chudne dosc szybko...no ale i tyje w takim samym tempie Ja o tej diecie przeczytalam tu na forum...wejdz sobie ,,Moja dieta soutch beach,,tam jest dosc dobrze wszysko opisane...Poczytaj moze Ci bedzie odpowiadala to przylaczysz sie do mnie Dzis sie troszke pomylilam zjadlam 6 moreli suszonych myslalam ze mozna a to dopiero w 2 fazie Pomylilam z orzechami Pierwsza faza trwa 2 tygodnie ale jedna dziewczyna pisala ze warto ja przedluzyc o 1 tydzien wiec jesli bys chciala ja bym przedluzyla i od poniedzialku zaczelbysmy razem Najgorzej mam ze sniadaniami bo ja jadlam zawsze bardzo pozno...no ale jesli jem do 18 to musze jesc wiecej w ciagu dnia...Wiec dzis zjadlam jogurcika bez cukru i 1 jajko...obiad-piers z kurczaka..no i te morelki teraz znow pije czerwona herbatke ktora coraz bardziej mi smakuje...Wogole to jest do kupienia ksiazka z ta dieta sa tam tez rozne przepisy moze ja bede miala ale narazie musze sobie radzic czytajac tu na forum...Pozdrawiam i wpadne jeszcze wieczorkiem...
-
Cale zycie!!
Ja sie odchudzam caly czas.... haha mam 160cm i 60 kg i waze caly czas tyle samo... przynajmniej nie rosnie waga(wiecie, optymizm) hehe polega to na tym, ze dzis mowie ze sie odchudzam i trwa to do jutra. Pojutrze znow zaczynam sie odchudzac i trwa znow jednen dzien. Bez sensu, nie? Ale ja nie potrafie trzymac sie swych zasad...
-
Twoja waga nie jest tak duza moze dlatego trudno Ci sie zabrac za odchudzanie....gdybys miala 30 kg nadwagi lub 20 i nosila wciaz ten ciezar na swoich plecach pewnie szybciej bys podjela walke z kg....jest wieczor no i oczywiscie znow mi najtrudniej wytrwac bez jedzenia....no ale przeciez NIEPODDAM SIE O 18 zjadlam omleta z 1 jajka i 150 g serka 3%tluszczu...I koniec jedzonka Mam nadzieje ze z dnia na dzien bedzie lepiej...Wlasciwie problem stoi mi w glowie...,,ale zjadlabym to....,, Mysle ze jak po tygodniu beda widoczne efekty to i myslenie mi sie przestawi
-
Nikt nic nie napisal..smutno...a potrzeba otuchy zeby wytrzymac w dietce.... Wlasnie zjadlam obiadek i jestem syta ze hoho wykonczylam piers z kurczaka z pieczarkami....Dzis nawet czuje sie troszke mniej gloda chyba organizm przestwia sie...mam nadzieje ze nie bedzie mi sie chcialo jesc wieczorem bo niestety dalej mam z tym problemy....Ale nie jem po 18...wczoraj poszlam wczesniej spac zeby nie czuc glodu....i udalo sie Pozdrawiam
-
Witaj Stello!
Nawet nie wiesz jak sie ciesze ze to Ty odpowiedzialas na apel o pomoc .
Zalozylam sobie niedawno topik ,ale poza kilkoma grzecznosciowymi wpisami glucha cisza...Przepraszam ze dopiero dzis odpisuje ale dopiero dopiero dzis trafilam na Twoj poscik.Dzieki za mile slowa .Postaram sie poszukac tej dietki o ktorej piszesz i z radosia sie dolacze do ciebie!!!!
Napisz czy bedziesz pisala do mnie na swoim czy na moim topiku ,bo przeczytac wszystkie posty jest nielatwo.
Pozdrawiam
-
Stella - dasz radę
Jeśli chcesz schudnąć zdrowo i skutecznie, stosuj się do poniższych zasad:
Zacznij jeść regularnie, 5 posiłków dziennie.
Śniadanie: 2-3 kromki razowego chleba z twarożkiem / chudą wędliną / jajkiem i warzywami
2 ś: podobna kanapka jak na śniadanie / owoce / może być nawet coś słodkiego (i tak spalisz przez cały dzień)
o: chude mięso / ryba przyrządzone bez tłuszczu (pieczone / duszone) ok. 200 gr + ok. 300 gr warzyw z odrobiną tłuszczu (ale nie smażonego, możesz np. polać sałatke łyżką oliwy z oliwek)
podwieczorek: owoc / warzywo / sok
k: biały ser / ryba / jajka (+ warzywa)
Pij ok. 2-3 l wody mineralnej niegazowanej / zielonych / czerwonych / białych / owocowych herbat (ale broń boże nie tych odchudzających!) oczywiście bez cukru
staraj sie ćwiczyć - nawet 15 min dziennie przynosi efekty
Licz kalorie - powinnaś mieścić się w 1200 - 1600 dziennie. Zapomnij o 1000!!! Skoro ważysz aktualnie ok. 90 kg (dobrze zrozumiaąłm?) to twoje podstawowe (!) zapotrzebowanie energetyczne wynosi 90 x 24 = 2160 kcal / dziennie! A należy jeszcze dodać to wszystko, co spalasz... Zdrowo jest odjąć od zapotrzebowania ok. 500 kcal dziennie, nie więcej! Pamiętaj, 1000kcal to nie jest dieta uniwersalna, należy dostosować ją do wymagań własnego organizmu.
Jedząc tak na 100% stracisz ok. 4. kg w miesiąc i co lepsze - one nie wrócą, o ile nie zachowasz chociaż generalne zasady zdrowego żywienia po zakończeniu diety...
Powodzenia i pozdrawiam
-
Witajcie ...jak milo ze sie odezwalyscie... Wlasnie niedawno wrocilam z zakupow ..zrobilam zaopatrzenie na diete na nastepny tydzien....Dzis mialam sie zwazyc ale niestety spieszylam sie i nie zrobilam tego...chyba sobie kupie ta wage...Czuje ze schudlam bo spodnie w pasie i w biodrach zaczynaja niezle odstawac Ta dieta jest rewelacyjna....wlasciwie nie czuje juz glodu ...najadam sie chociaz wcale duzo nie jem....Rano zjadlam tunczyka w sosie wlasnym i jednego ogorka,obiad-1 kawalek lososia smazonego na oliwie z oliwek i 5 pieczarek...i to wszysko ...To chyba nie tak duzo a czuje sie najedzona....Z ta dieta mi jest latwo bo wedline niezyt lubie mieso rowniez a ryby moge jesc codziennie....O chlebku juz zapomnialam dawno....Niedlugo bede miala ksiazke o tej diecie wiec poczytam troszke wiecej o niej.....Masz racje Almo musze zmienic nawyki zlego zywienia...teraz juz chba doroslam do tego zeby nie odchudzac sie szybko ale powoli i skutecznie...Wlasciwie ta dieta to jest zdrowy styl zywienia...Fakt jestem troszke oslabiona ale pozniej juz bedzie wiecej jedzenia...dojdzie jakis ciemny chlebek ..ryz wiec mysle ze dam rade....Colakaro -bede wpadac do Ciebie a i Ty jak bedziesz chciala poczytac moje wypociny zajrzyj Pozdrawiam wszyskich.....Bardzo jestem ciekawa ile waze........ale...moze i lepeij ze sie pozniej zwaze bo jakbym nie schudla zawiele bylabym zawiedziona a tak kazdy dzien daje wiecej hihi
-
Witaj Stello!
Ja tez wrocilam godzinke temu z zakupow (z tym klonem cos jest).Kupilam sobie co nieco do dietki.Poczytalam sobie troche o niej i chyba bedzie mi odpowiadac.Przeczytalam wypowiedzi dziewczyn ktore stosuja te diete i sa bardzo zadowolone.Co prawda sa to mlodziutkie dziewczyny a i wage maja duzo nizsza niz ja.Nie wiem wiec czy u mnie tez tak rewelacyjnie zadziala.Najbardziej chce sie pozbyc wydatnego brzucha.Zaczne chyba od poniedzialku.Przez te dwa dni pomysle nad jadlospisem.Musze sobie tez wymyslic dnia ktore bede zabierac do pracy.Nie mam tam za dobrtch warunkow na rozkladanie sie z jedzeniem.Nie chcialabym tez zeby kolezanki z pracy mialy temacik do gadki.Bo jak sie nie uda...Nigdy nic nie jadlam w pracy,bo jak to wyglada- 100 kg a jeszcze wcina.
Jestem jednak dobrej mysli i jak nic nie wyskoczy to moge byc na I fazie tej diety chocby miesiac.
Jak myslisz ile uda mi sie zrzucic np. do WIOSNY ????
-
Chyba z tym klonem naprawde cos jest..hihi...ale milo Wdzisz robimy dokladnie te same bledy...Ja tez nigdy nie jadlam sniadan i tu jest blad....Teraz juz wiem ze jesli regularnie jem do 18 to pozniej nie chce mi sie juz jesc..Przez pierwsze dni zmuszalam sie zeby cokolwoek zjesc o 9 rano np serek wiejski3%...lub jajko na twardo....A kolezankami sie nie przejmuj...pogadaja i przestana...na tej diecie z tego co wiem przez [pierwsze 2 tygodnie mozna schudnac 5 kg...To pewnie tez zalezy ile bedziesz jadla dozwolonych produktow bo nie ma w niej ilosci ...jesz tyle zebys nie byla glodna....Ja jem coraz mniej ...zolodek chba mi sie juz przykurczyl....A co do wiekszej wagi to przewaznie takie osoby chudna szybciej...wiem to z doswiadczenia bo sama kiedys startowalam z wagi ponad 100kg...Jak dojdziesz do 90 bedzie Ci coraz latwiej ...bedzie juz wtedy osiemdziesiat pare a Pozniej 70 pare damy rade.... na wiosne pojdziemy na zakupy i dopiero zabalujemy...nowe ciuszki mniejsze o pare rozmiarow Mi sie tylko raz udalo dojsc do 70 a moze nawet 69 kg mialam wtedy 18 lat i chudlam z 102 kg...bylo cudownie..wreszcie moglam chodzic w spodniach...i w tym co chce a nie co na mnie wchodzi...Mowie Ci warto Wytrwac....ja jestem dobrej mysli Wiec od poniedzialku zacznij jesc sniadanka.... Buziaki
-
Ze sniadankami od jakiegos czasu nie mam problemu.Jem ,gdy mam II zmiane.Gdy pracuje rano i wstaje o 4,45 nie ma o tym mowy,w pracy tylko kawka i herbatka (czesto czerwona,jakis barszczyk instant i tyle.Gdy wracam do domu dopiero sie zaczyna...Po drodze mysle co by tu kupic dobrego do zjedzenia.Calego kurczaczka z rozna jakas salatke z majonezikiem 0,5 kg tatara itp.Przewaznie duzo i kalorycznie.Zjadam to bo juz gotowe i nie musze nic szykowac.Potem przewaznie sie zdrzemne i ok 18-19 zaczyna sie nastepna faza objadania.Gdy mam druga zmiane to jem sniadanie(I jak syn idzie do szkoly)a drugie jak wstane ,bo po jego wyjsciu potrafie sie jeszcze polozyc.Ide do pracy tam nic nie jem(kawa herbata) wracam do domu ok.22 i zaczyna sie jedzenie ktore sie konczy ok 12.Czasami jakies winko.I tak to u mnie wyglada.Zero ruchu,jestem typem kanapowca.Kiedys- jakies dwa lata temu zapisalam sie do klubu KG na aerobik,przy zapisie nie bylo problemu ze przcuje o roznych porach i nie moge nalezec do jednej grupy,zalozycielka klubu zapewniala mnie ze kiedykolwiek przyjde to poprostu przylacze sie do jakiekolwiek cwiczacej grupy,ale to byly obiecanki cacanki.Gdy przychodzilam to traktowano mnie jak intruza i na tym zakonczyla sie moja kariera sportowa.Stracilam tylko sporo kasy i nerwow.No ale dosyc narzekania tak widocznie mialo byc.Gdybym dzis byla juz chudo nie spotkaly bysmy sie tutaj.
Koncze bo man farbe na wlosach i wlasnie mija pol godziny.To tez moj maly sukces ze wreszcie mi sie chce zadbac troche o siebie.
Mysle ze do jutra PAPAPA
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki