Strona 5 z 11 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 105

Wątek: NASZ WSPÓLNY POST 2

  1. #41
    beby jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Czwartek 9.50

    Aniu moze ona byla jakas chora ale swoja droga szkoda rybki,
    ryzaki to sa jakby to opisac taki dmuchany ryz w jednym kawalku,
    u nas sa firmy sonko czy cos podobnego one sa w postaci
    takich krazkow a chrupki to inaczej tekturki czyli najzwyklejsze
    w swiecie pieczywo chrupkie ja zazwyczaj kupuje to w wersji
    light bo to inne mi nie smakuje i rzeczywiscie kojarzy sie z tektura

    dla mnie tez najwiekszym problemem jest jedzenie wieczorne
    dlatego staram jesc wiecej w ciagu dnia ale moj tryb pracy
    siedzacy powoduje ze jestem ciagle glodna
    Justa

  2. #42
    beby jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: 11.30

    Troszke mnie pocieszyliscie z ta duza iloscia posilkow
    bo juz uwazalam sie za strasznego glodomora, dzis juz zbieram
    sie do domu musze w koncu napisac kawalek artykulu, a jutro moge
    miec duzo pracy, chociaz ostatnio to co robie stoi w martwym
    punkcie a ja krece sie w kolko jeszcze w domu pozwole sobie pewnie
    na malutka przekaske, polecam jedzenie tartej marchewki mnie
    zapycha na dlugo ale jutro jej nie bedzie bo wszystko wylasuchowalam
    moze wiec w koncu zrobie salatke z grejfrutow, bo one mi sie
    paletaja po lodowce,
    Milego wieczoru zycze Beatko ja wciaz jestem pod wrazeniem
    Twojej dietki

    J.

  3. #43
    Beat@  28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 01.30

    Ale się teraz zlękłam jak spojrzałam na zegar aby wpisać o której godzinie notkę piszę.
    Pomyślicie, że naprawdę zariowałam, ale tak się zaczytałam notkami na blogach, że zrobiła się 01.30
    Ale co tam, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło przynajmniej podniosę nasz pościk na pierwszą stronę.
    Oczka mi się już zamykają więc nie będę się rozpisywać.
    Z całą odpowiedzialnoscią i po przemyśleniu wszystkiego przerywam kapuścianą i wracam do 1000 kcal. Te ostatnie 5-6 kg chcę zgubić już bez szaleństwa, wolno ale trwale mam tylko nadzieję że od świąt mi się uda.
    Zaczynam liczyć kalorie bo to jedyna pewna i sprawdzona dieta, przecież to właśnie dzięki niej schudłam tak dużo już.
    Ze wzgledu że na aerobik juz nie będę napewno chodzić to wznowiłam ćwiczenia w domu. Dzisiaj a w zasadzie wczoraj ostro sie zabrałam za swój brzuch i szukam cały czas ćwiczeń na wewnętrzną stronę ud, jak narazie bezskutecznie.
    Zrobiłam 400 brzuszków, trochę poskakałam, trochę ćwiczeń na zewnętrzną partię ud no i ćwiczenia na pośladki.
    Będę musiała przeprosić pana z płytki Vity i razem z nim wznowić trening.
    Oj Andie Ty naprawdę idź do tego lekarza, bo takie objawy to chyba normalne nie są.
    Ja też miałam ekscesy z okresem i to dzięki odchudzaniu zresztą, krew mi chlustała przez dwa tygodnie i co dwa tygodnie, ale obeszło się bez bólówi po zastosowaniu odpowiednich leków zresztą hormonalnych niestety wszystko się unormowało.
    I dobrze zrobiłaś że nie poszłaś na ten step, jeszcze by Ci się pogorszyło, zresztą co się odwlecze to nie uciecze.
    ok kończę bo tak naprawdę to już nic nie widzę, głowa mi na klawiaturę spada.
    Idę spać.
    Miłego dnia życzę.
    Beata

    .


  4. #44
    beby jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: 01.30

    Ok jestem w pelni zadowolona ze lepiej jesc wiecej malych posilkow
    niz jeden duzy zreszta ja nigdy nie lubilam duzych posilkow,
    Aniu ja tez uwazam ze dobrze zrobilas ze nie poszlas na te cwiczenia
    a dieta wroci jak sie lepiej poczujesz i na pewno zrzucisz to co chcesz,
    Beatko podziwiam za to siedzenie po nocach, ja wczoraj mialam
    pisac artykul a skonczylo sie na czytaniu ksiazki, ale coz i tak bywa
    jedzonko ok:
    S 3 chrupki+dodatki 190
    II S rodzynki+2 ryzaki 150
    marchewka+pom 120
    kanapka 250
    maslanka +pomarancz 90+50
    K nusli 80, warzywka 170
    w sumie 990 czyli ok,
    dzis tak za oknem slicznie swieci slonce, jednak poranna przeazdzka
    rowerem to cudowna rzecz
    pozdrawiam i zycze miledo dnia , i weekandu J

  5. #45
    angie1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 10.30

    cześć dziewczynki, dzięki za miłe słowa!

    dziś brzuch też boli, ale nie aż tak mocno.

    u mnie za oknem nie ma słońca i pogoda jakas taka byle jaka, że nie chce mi się wychodzić nawet - zresztą nie mam nawet po co. poza tym spodziewam sie wizyty dwóch koleżanek, więc obiecałam, że będę w domu, to czekam.

    dziś na obiad u mnie będzie na pewno babka ziemniaczana, nie wiecie ile to cudo ma kcal? bo w żadnych tabelach nie mogę znależć.

    pozdrowionka!

    a.

  6. #46
    beby jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: 10.30

    Nie mam pojecia ale moze zsumuj produkty jakie na nia bierzesz
    a z tego co wiem jak sie to robi to wszystkie produkty powinny
    byc na stronie

    dobrze ze dzis troszke lepiej J.

  7. #47
    Beat@  28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 00.50

    Szybciutko wpiszę co dzisiaj, a raczej wczoraj zjadłam.
    Zmieniłam dietkę na dietę 1000 kcal i mam nadzieję, że powoli dopnę swego

    S
    * 3 kromki chleba żytniego o obnizonej zawartosci kalorii z
    dodatkiem jogurtu
    * plasterek szynki
    * ociupinka masła

    II S
    * banan

    O
    * maluteńki klopsik (taki jak dla dzieci)
    * szpinak z jajkiem

    P
    * jabłko

    K
    * kubek mleka z garścią płatków kukurydzianych

    O dziwo zaliczyłam ubikację, sama bez wspomagaczy, a ważac się wieczorem, waga nie wiele odbiegała od rannej, czyli jest dobrze

    Pozdrawiam
    B.

  8. #48
    angie1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 17.15

    czesc

    u mnie wczoraj tragicznie (ok 3000 kcal!!!). od dwoch m-cy tyle nie zjadlam...
    ale dzis bedzie lepiej.

    Beatko ciesze sie ze juz nie jestes na tej kapusciance, bo ciarki mnie przechodza jak pomysle o tej diecie...

    ja wracam do 1200 kcal. mam nadzieje ze mi sie to uda!

    buziaki

    a.

  9. #49
    angie1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 10.00

    wczoraj mi sie udalo, jestem juz mniej zalamana...
    zjadlam okolo 1200 kcal:
    I dwie male kanapeczki 300
    II dwie galeczki z ryzem i rosol 400
    III jogurt 100
    IV 2 kanapeczki 300
    V kawalek czekolady truskawkowej 100

    dzis zaczynam dzien jogurcikiem z plateczkami owsianymi

    pozdrowionka, milego dnia

    a.

  10. #50
    Beat@  28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 14.50

    Hej dziewczyny

    U mnie za oknem wiosna, aż chce sie zyć.
    Od samego rana wprawdzie mały remont w domu, a mianowicie malowanie ścian w kuchni bo moje najmniejsze prawie dwuletnie maleństwo, córunia postanowiła trochę rozweselic ściany w kuchni i zabrała się za graffiti. O mało zawału nie dostałam, ale cóż takie uroki macierzyństwa. Nie chciało się podnieść tyłka z kanapy aby zaspokoić ciekawość panującej w kuchni ciszy to proszę bardzo, mąż miał dzisiaj zajęcie, a nawet i dobrze przynajmniej odświeżona kuchnia jest.

    W piątek z dietką było rewelacyjnie natomiast wczoraj to już nawet nie liczyłam tych kalorii, bo nie chciałam się łamać.
    A jadłam do wieczora dość grzecznie, a potem do mojego brzucha trafiła i sałatka jarzynowa z majonezem niestety jakies 5 dużych łyżek i .... UWAGA 2 kawałki ciasta z jabłkami i moją ulubioną kruszonką.

    Dzisiaj dzień też zaczęłam dość ostro bo oprócz kanapek (szt.3 chlebek o obniżonej zawartosci kalorii z jogutem, kromka 52 kcal) z serkiem i rzeżuchą były 2 kawałki ciasta, pocieszam się jednak faktem że zaraz wychodzę z domu i wrócę wieczorem, a na wyjściu żadnych perspektyw jedzeniowych więc powinno być dobrze.

    Muszę sie pochwalić, bo od 3 dni bez obijania się ćwiczę.
    Robię narazie 200-300 brzuchów, ćwiczenia na uda w serii 200 i ćwiczenia na pośladki też 200.
    Zakwasy mam takie, że ból sprawia mi nawet masaż obolałego brzuszka, ale z drugiej strony przynajmniej wiem, że ćwiczyłam.

    Bez wyrzutów sumienia mimo niezbyt udanego jak narazie weekendu, żegnam się z Wami.

    Życzę udanej niedzieli.

    Do jutra.

    Pozdrawiam

    Beata

Strona 5 z 11 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •