-
Hej Skarbie! Juz jestem. Grill za bardzo sie nie udal, bo sie deszczysko rozpadalo. Ale kielbaske zdazylam zjesc. Potem poszlismy do domu do kolezanki, ktora najblizej mieszkala i tak my dziewczyny sobie plotkowalysmy razem, a faceci sie w tym czasie troche upili i wylali conieco kolezance na dywan i obsluzyli sie sami zawartoscia jej barku i kolezanka sie wkurzyla i ich wywalila uwazam, ze nic takiego sie nie stalo, ze ona troche nadwrazliwa, no ale coz....skoro wszyscy faceci zostali wywaleni, to D. rowniez, wiec zabral dwoch kompanow do domu i teraz siedza i koncza impreze w moim pokoiku, a ja siedze w drugim przed kompem.
Co do twojej przygody nadmorskiej, to jestem naprawde w szoku jak sie ludzi traktuje. Zboj jeden! Dobrze, ze chociaz troche forsy odzyskaliscie!
Wiesz moja cyfrowka jest nie za dobra Canon A200, wkurza mnie, bo malo zdjec mozna nia robic, chyba jakas karte musze dokupic.
Jak tam u ciebie slodyczowo?? Ja dzis wytrzymalam. Chociaz znowu w drodze z grilla, jak chlopaki kupowali wode na stacji benzynowej, to straszliwie mnie chipsy kusily, jednak wygralam walke i nie kupilam. Duze weglowodanow dzis zjadlam. Myslisz, ze to zle??
-
Zgadnij, co o tej godzinie robię 1:30? Pichcę w kuchni żarełko dla D. Kurde jak mnie to wkurza i jeszcze zdziwiony, że nie jem. Można dostać bzika. Niedawno wrócił i pokornie chciał iść spać na głodnego, ale się zlitowałam. Więc wrzuciłam pałki kurczaka do piekarnika i ziemniaki do garnka + maślanka i niech mu służy. Dopiero odstąpił od kompa, więc mogę skorzystać.
Co do waszej imprezy to niezłe jaja. Koleżanka trochę pedantyczna pewnie stąd ta afera. Dobrze zrobiłaś, że nie kupiłaś chipsów. Ja mam tak, że jak kupię to na pewno zjem bez względu na ilość łakoci. Tak długo będę krążyć, aż pochłonę i wtedy jest spokój. Dlatego, niektórych rzeczy nie kupuje w ogóle. Chipsy też bardzo lubię zwłaszcza serowo-cebulowe!!
Mówisz, że podjadłaś dzisiaj troszkę węglowodanów. Pamiętaj, że jeśli zrobiłaś to z wielkim apetytem to organizm sam wie, czego mu brakuje. Więc się nie martw.
Co do słodyczy to przyznam się, że wczoraj do tego arbuza dodałam 1 łyżkę stołową lodów śmietankowych. Dzisiaj natomiast pochłonęłam kisiel w kubeczku Delecty jabłuszkowo-miętowy. Swoja droga okropność!!!!!!!
-
A co to jeszcze śpimy ? Hm? No tak imprezowało się do późna !
Żartuję, pewnie jesteś już na sali i ćwiczysz. Ja godzinkę temu uprawiałam zapasy i przepychanki z D. mieliśmy małe starcie w przedpokoju. Uratował go tylko worek od śmieci, którym się zasłonił. Jak on mnie nieraz złości. Przed momentem dostałam od niego sms-a, podobno i tak mnie kocha, taką cholerę i po powrocie mam dostać pasem po dupie. Ukarałam go za wczorajszą późna kolację, w sumie nie wiem jak to jedzono nazwać może wczesne śniadanko?
Co do diety siedzę teraz na łóżku i myślę, co zjeść? Ograniczę się tylko do herbaty czerwonej i poćwiczę, bo kręgosłup się domaga. Jeszcze się nie ważyłam, ciekawe, co pokaże, bo wczoraj pozwoliłam sobie, co nieco podjeść z "różności dietetycznych". Trudno trzeba. Już to zrobiłam 71,800.
-
Wiem, na, co mam ochotę. Na PIWO!!!! O tak potrzebuję czegoś na strawienie tego czegoś w moim brzuchu. Ale skończę chyba na Raphacholinie C. Kurde ta soja zapchała mi przewód pokarmowy, urosła w żołądku jak gąbka. Już długo jej nie ruszę
-
Nic mi sie dzisiaj nie chcialo. Dalej mi sie nie chce. Sama nie wiem, jak to zrobilam, ze poszlam na 2 h na sport i do sauny poszlam.
Gadalam godzinami przez telefon, bo ciagle ktos dzwonil. Strasznie czasochlonne takie rozmowy!
Ty kochana lapki precz od piwska!!!!
Buziaki sle
-
No i co??? znowu problemy z komputerem, z mezczyzna czy z sama soba ( hihi..zartuje!). gdzie sie podziewasz.
Wiesz, mam wrazenie, ze zanizam moje kcal. Zobacz na moj pamietnik i powiedz, co o tym sadzisz, jak bedziesz miala chwilke czasu!
I prosze mi tu wracac!
-
Mówiąc szczerze problemy są ze wszystkim po trochu. Komp nienaprawiony, z D. nie układa się od 3 dni, chyba się wypaliło już między nami, kurde jak on to przeczyta to będę miała wybuch wulkanu w domu. Wiesz, że to są tylko żarty .
Ale do rzeczy pochorowałam się na całego nie spałam całą noc z niedzieli na poniedziałek. Usnęłam dopiero nad ranem koło 5.30, większą część nocki spędziłam w towarzystwie muszli klozetowej. Od wczoraj pije smecte i łykam leki na przeziębienie, poplątanie z pomieszaniem. Najgorsze jest to, że jak się chce położyć to całe łóżko ze mną faluje. Nie wiem, co mi jest, ale jedno wiem na pewno straciłam apetyt. A to już świadczy, że jest źle. Dzisiaj na śniadanko wypiłam witaminę C, ale nie wiem czy zagości ona na dłużej w moim brzuchu.
Telefon wyłączyłam, bo pewna osoba wiesz, kto N. trochę miesza mi w głowie, ale to całe życie jest pokręcone. Coś czuję, że skończę jako stara panna, którą kiedyś znajdą na wpół zjedzoną przez bezpańskie psy!!!! Mój mózg przestaje działać.
Waga wskazuje dzisiaj 70,400 ale jest to pewnie kwestia odwodnienia.
-
Skąd się wziął u Ciebie ten wisielczy niedzielny nastrój? Hm?
Mam nadzieję, że w sprawach osobistych wszystko OK. Myślę, że daje się u Ciebie we znaki przemęczenie pracą i zniecierpliwienie zatrzymaniem wagi. Z tego, co czytam w twoim pamiętniku wynika, że prowadzisz bardzo aktywny tryb życia. Pomimo siedzenia za biureczkiem masz dosyć dużo ruchu w ciągu całego dnia. Tylko pozazdrościć! Gdybyś była bardziej leniwa jak ja to poradziłbym ci przejść na 1000 kcal. Ale z Twoim zużyciem energii w ciągu całego dnia chyba byś się zaczęła przewracać na meble albo przestała całkowicie myśleć w pracy. A tego Twój szefowa chyba by nie chciała? Nie zauważyłam, żebyś zaniżała kcal, zresztą i ja nie ważę wszystkiego dokładnie. Też to robię na oko. Niektóre produkty spożywam codziennie i wiem ile mają kcal, pozostałe sprawdzam ile mają w 100 g, ale nie ważę dokładnie ile zjadam. Robiłam to kiedyś, ale szybko mi się znudziło. Ma być niedużo, tyle żeby posmakować a nie czuć w brzuchu ciężkość. Więc się nie zamartwiaj tak bardzo, waga niedługo pójdzie w dół zobaczysz, najważniejsze nie popadać w załamkę, bo od tego tylko 1 krok do talerza z goloneczką i piwkiem lub dużą, taką big paczką chipsów paprykowych twoich ulubionych jeśli dobrze pamiętam
-
Witaj Kochanie!
Ja ci tu zaraz dam kryzysy! nie ma kryzysow!! Co ci sie wypalilo tam?? twoj mozdzek chyba! bo na zdjeciach, ktore mi przyslalas to normalnie widac az ten zar i namietnosc!! przeciez nie bedzie sie na ciebie rzucal codziennie!! nic sie nie wypalilo. najlepiej trzymaj ten telefon wylaczony, to powinno pomoc
Ojej, teraz mam wyrzuty sumiernia, bo tak na ciebie nakrzyczalam, a ty chora biedulko jestes....Ja ci zycze duuuuzo zdroweczka i zebys szybciutko silna byla i zebys mnie tu samej nie zostawaiala z tego braku sil.
Mykam do lozeczka bo padam juz na ryjka!
-
Teraz trochę wiedzy książkowej a dokładniej z mojej ulubionej gazetki z działu apteka zdrowego człowieka: Sprzężony kwas linolowy(CLA)
Wspomaga on odchudzanie, zmieniając tkankę tłuszczową w mięśniową, oraz redukuje celulit. Hamuje powstawanie i rozrastanie komórek tłuszczowych.
Nie jest to jednak cudowny środek na odchudzający. Jeśli ktoś chce się pozbyć nadwagi, powinien zmienić dietę i zacząć ćwiczyć. Ale w trakcie kuracji odchudzającej tracimy, niestety poza tkanką tłuszczową również masę mięśniową. A ponieważ mięśnie do swojej pracy potrzebują spalania tłuszczu, dochodzi do bardzo niekorzystnego zjawiska: im więcej tracimy masy mięśniowej, tym wolniej chudniemy. Po powrocie do dawnych nawyków żywieniowych zaczynamy na nowo tyć, gdyż organizm nie radzi sobie nagłym wzrostem dostarczanych kalorii – zredukowana tkanka mięśniowa nie potrzebuje ich, bowiem aż tylu. Dlatego dietę i ćwiczenia warto wspomóc CLA. Badania naukowe wykazały, że łykając tabletki zawierające ten kwas tłuszczowy, można:
*zwiększyć spalanie zmagazynowanych tłuszczów
*obniżyć zapotrzebowanie na kalorie
*zachować lub zwiększyć przyrost tkanki mięśniowej
*poprawić przemianę materii
CLA chroni przed powrotem zbędnych kilogramów, czyli efektem jojo. Substancja ta blokuje enzym umożliwiający przenikanie tłuszczu do komórek tłuszczowych, co prowadzi do ich powiększania się i, w efekcie, tycia. Poprawia też wygląd skóry, zwiększając jej elastyczność, oraz zlikwiduje celulit. Stwierdzono także, że przyjmowanie CLA w czasie odchudzania wpływa korzystnie również na samopoczucie.
W aptece można kupić wiele preparatów zawierających CLA, np. *Bio-C.L.A
*CRP.
*Innym specyfikiem jest CEALIN – suplement diety wspomagający odchudzanie oraz przyczyniający się do redukcji celulitu. Hamuje on powstawanie tkanki tłuszczowej i nasila spalanie tłuszczu. CEALIN redukuje masę ciała poprzez zmniejszenie warstwy tkanki tłuszczowej.
Co do tego preparatu nie wypowiadam się . Stosowała go Icik chyba działa, bo forum już jej nie jest potrzebne.
I co ty na to? Mam zamiar kupić sobie, któryś z tych preparatów z kwasem linolowym. Na razie biegam po aptekach i pytam się o ceny. Znalazłam jeszcze jeden lek, ale o nim napisze ci później. Doczytam i jak ten skryba nasmaruję.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki