Wątek: jak sobie radzić z atakami obżarstwa ?

Zamieszczone przez Skinnerka

hehe rzeczywiscie dobry sposob z tymi paznokietkami... chociaz ja ostatnio obgryzlam je, i to pioerwszy raz w zyciu hehe bo chcialo mi sie jesc :P ale juz lepsze to niz czekolada... dobry sposob przeczytalam wlasnie tu na www.dieta.pl, zeby za kazdy grzech wrzucac zlotowke do skarbonki, czyli placic za dietetyczne przwinienia wyprobowalam i rzeczywiscie pomaga - bo np taki batonik nie kosztuje juz 1,50 ale 2,50 i sie odechciewa takeigo marsa za 2 zeta!!! chyba ze w desperacji... ale polecam tez umycie zebow - swiezy, mietowy smak pasty odciaga od jedzenia. dobre jest tez powtarzanie sobie tego zdania: JESLI JESTES GLODNA, A NIE JESZ - WTEDY WLASNIE CHUDNIESZ to dziala na wyobraznie ja np czuje ssanie w zoladku i oczyma wyobrazni widze coraz mniejsze biodra heheh

chciiałabm bardzo żeby mi ktoś pomógł.

ja od jutra tez zaczynam znow walke i bede musiala wyprobowac sposob z gadadniem i moze ze skrbonka moze wreszcie zacznie dzialac cos we mnie i moze sobie wypracuje silna wole ......

Xix- i to jest zdrowe podejście do diety !

Dziś zjadłam:
Śniadanie:
jajko sadzone i jeden kawałek chleba z serkiem topionym
Obiad
Mała miseczka boćwiny
2 łyżki ziemniaków smażonych
Kolacja:
NIC!!!!!!!!!!!!!
Dziś miaąłm ochotę na batona tzw"Sękacza"
Juz go ugryzłam gdy nagle powiedziałam sobie: STOP!NIE ZJESZ TEGO!NAWET O TYM NIE MYŚL!NIE TYM RAZEM!
i UDAŁO SIĘ!! NIE ZJADŁAM GO!! ANI KAWAŁECZKA!!
Boże,nie macie pojęcia jak bardzo sie cieszę UDAŁO SIĘ!!WYGRAŁAM ZE SSŁODYCZAMI!! przynajmniej dziś
wypiłam też dużo herbaty czerwonej
Idę ćwiczyć! PoZdRaWiAm i PoWoDzEnIa!!

Nantosvelta nie ważne czy głupio ważne,żeby działało

Powiedz to mojej siostrze, która na każdym kroku mnie wyśmiewa z mojej diety...

Nantosvelta a na mnie ciagle nalatuje rodzina(mama,babcia) ze sie odchudzam.a dziadek stwierdzil ze mam poczatki anoreksji
wiec nie przejmuj sie(lub przynajmniej sie staraj) bo najwazniejsze zebys ty sie dobrze czuła,we wlasnej skórze.
pozdrawiam

uch... to ja od dzis zaczynam powazne konwersacje z owocami, ktore non stop podzeram i czasem nie moge sie od nich oderwac

Lenkas- to jeszcze ok, ale jak siostra widzi moje porażki (np. dziś) to potem wykożystuje przeciwko mnie i gada: po co się odchudzasz skoro i tak zaraz się nażresz czegoś? ;/

wredna siostrzyczka