Wątek: Ciesze sie ze jestem z wami znowu !

Sibko teraz nie uparwiam żadengo sportu no moze oprócz tego jednego z moim Misiem hehehe a tak poważnie to spłukalam się na tych wakacjach z kasy a w domu przyszło sporo rachunków w zw. z czym nie mam kasyna karnet na silownie czy basen...musze sie najpierw z tym uporac (na szczescie niedługo wypłata)....i potem zakupie karnet!
Co do moich posiłków to jest tak,ze pracuje w takim miejscu (naszczescie juz niedlugo bo do 30 wrzesnia a potem nowa siedziba firmy) gdzie nie ma zadnego zarcia...dowoża tylko pizze wiec jestem zdana na zupki w proszku....na obiad jem te z pęczniejacym makaronem,ale one w sumie nie maja duzo kalaorii max 200.
Wiesz nigdy nie liczylam kcal calego dnia bo nie umiem, jesli oczywiscie nie ma na oopakowaniu...nie wiem ile ma bulka, masło itd. takze nie mam pojecia ile zjadam...ale zawsze wydawalo mi sie ze to jest malo w porównaniu z rodzinka czy znajomymi w pracy...ale wiesz jak to jest?czasem jakies zle polaczenie produktów moze powodowac tycie mimo iz jesz ich nie duzo....np.kiedys mi mowl trener zeby nie jeadc jogurtów z paltkami kukurydzianymi na sniadanie bo to straszna bomba kaloryczna....jak stosowalam jego diete tochydlam w oczachoczywiscie uparwiajac sport :P ale tak mi zbrzydła wtdy ta dieta ze nie wiem czy jestem w stanie wrocic do niej...oparta prawie na samym kurczaku i warzywach...aczkolwiek bardzi skuteczna pod warunkiem ze jest przestrzegana co do joty tak jak ta kopenhaska...na szczescie nie jest taka drastyczna przy niej zawse sie najadalam...kurde teraz jak takpisze o niej to nie wiem czy sie na nia znów nie przerzucę? moze chociaz spróbuję?

To znaczy ze Szane juz do nas nie bedzie zagladala?

Jestes pewna , ze te zupy maja tylko 200 kcal? Bo ja uwielbiam diablo pomidoro i serowa .Ale wlasnie oddalam wszystkie zapasy rodzince , wiec moze odbiore je z powrotem
No wlasnie , te nieszczesne laczenia, najgorsze to chyba weglowodany z tluszczem . Moze napisz cos wiecej o tej dicie kurczakowej ?
W sumie to jak kiedys policzylam sobie taki moj skromy dzien , bez diety ale tez i bez obzarstwa to wyszlo mi 3000 kcal. Niby nic nie zjadlam , dlatego tak bardzo teraz musze sie pilnowac i w ciagu dnia zapisywac, bo mam sklonnosc do przechodzenia tej granicy.Policzylam sobie rowniez moj dzien z obzarstwem i osiagnelam 6000 kcal. Tak tak - jestem do tego zdolna

Dzis troche sie poruszalam na dzialce i o zgrozo - jestem normalnie sztywna. Ruszlam sie jak mucha w smole w polaczeniu ze sloniem w skladzie porcelany. Ale- mi sie wcale nie chce ruszac- chyba jakas jesienna atmosfera mnie dopadla i najlepiej czuje sie owinieta w kocyk z klawiaturka na kolanach ewntualnie jakas ksiazeczka.

No nic, wazne , ze chociaz zaczynam myslec o tym co jem, moze jak mi 2-3 kg zleca to zachce mi sie ruszac. Tez na razie nie moge isc na jakies zajecia z powodu kasy. I niestety chyba niepredko pojde. Pomacham sobie nozkami w domciu, porobie brzuszki itp.

Namowie Szane na odwiedzenie tego topicu

Buziaki!

Ja również chce do końca września spaść do 60kg!! Zostało mi jeszcze 6kg...myślicie że zdąże??

No mysle , ze to sie da zrobic Ja mam taka nadzieje, wszystko w naszych rekach

Witajcie kochane

Nie opuściłam was i nie opuszczę, tak mi się wszystko w życiu chwilowo miesza, że z dołu wyjść do końca nie zdążyłam a tu wpadłam w taki wir , że chyba niedługo zapomnę jak się nazywam.
Ogromnie się cieszę, że wracacie tęskniłam za wami
Jak to szaleństwo minie, jak będę miała chwilę dla siebie, znowu coś napiszę.
Myślę o was i mocno trzymam kciuki
W niedzielę napiszę więcej.
Pa pa

65 , jeszcze 5kg!

A jednak mnie podkusilo i stanelam dzis na wadze. Ale nic na razie nie pisze, tak jak sobie zalozylam napisze w srode. Nieniej jedno moge wyznac- jest lepiej

A tak wogole to obudzilam sie dzis z tak spuchnietym okiem, ze wygladam jak jakas meliniara . Niech juz ten ksiezyc zacznie malec

Ojej, ja wieczorkiem szłam po dworze i księżyc ślicznie świecił za chmurkami! Ale się romantycznie zrobiło

MIŁEGO POMYŚLNEGO TYGODNIA

Dziewczyny pojawiacie się jak te "spadające gwiazdy", błysną i znikają.
Smutno , ale jak już pisałam , poczekam.
Trzymajcie się dzielnie

Chciałam poslać wam śliczny bukiecik , ale jak widać nie udało mi się.
Naprawdę nie wiem co żle robię. Buuuuuuuu