-
Noi miarka się przebrała Wczoraj mój Misiek wyjechal do mnie z tekstem :"Wiesz Kochanie nie złość się, jak to Ci powiem, ale przytyłaś sporo..." a mnie jakby ktoś w łeb walnął!Skwitowałam to tylko tym,ze WIEM o tym!...I chyba tego bylo mi potrzeba...zawziełam się i chce zwalić te zbedne kg przed zimą.Od poniedziałku ruszam na siłownie i masz rację Sibuś, ze jak zaczne cwiczyc to i jesc bede rozsadniej,bo jak trenuję a potem np. mam sobie kupić batona to 100 razy sie zastanowie ile mnie kosztowalao spalenie tego i w rezultacie nic nie kupuję I teraz tez tak bedzie...moze nawet przejde sobie na diete kurczakową Po której dobrze chudłam.....hmmm muszę sie nad tym zastanowić...
Tymczasem kochane!Miłego dnia!
-
No widzisz Martus ,choc to wkurzajace , ale bardzo skuteczne. Jak mi ktos bliski cos takiego powie to najpierw to oplakuje przez dwa dni a potem jak sie zawezme to zadna sila z kursu nie zwiedzie.
A mozesz powiedziec conieco na czym ta dieta kurczakowa polega?
-
Ja teraz mam bardzo ciężki okres...wszystko mnie wystawia na próbę! Mama kupuje ciepłe bułki (czego do tej pory nie robiła) wszystko pięknie pachnie!! ;(.
Zważyłam jedną taką bułkę i policzyłam kalorie...nie ma tak znowu wiele...ponad 160...czyli nie jest źle- dziś sobie zjem z dżemem :>
-
Bo czlowiek do odchudzania powinien byc sam. Jak sie mieszka z rodzina to na prawde trzeba sie bardzo nastarac aby nie siegnac po cos . A zauwazylam, ze jak rzucam haslo- odchudzam sie- to nagle ilosc produktow tuczacych kupowanych przez domownikow gwaltownie rosnie. To samo w pracy, moja kolezanka stale przynosi jakies rurki z kremem, batoniki albo ciasto , sama sie chwali jak to ostatnio schudla( wogole to nosi rozmier 36 ) a mnie katuje takimi rzeczami. Nie wiem jakie to ma podloze , ale ciezko mi zapanowac nad soba jak siedze kilka godzin w pracy to w koncu z glodu zjem tego batona. Ehh ... na bezludna wyspe trzeba by
-
Ja to w ogóle jestem okropna, bo mój chłopak też próbuje się odchudzać, a ja specjalnie daje mu tłuste żarcie. Np. na kolacje dostał 3 pajdy posmarowane grubą ilością masła i uwaga...uwaga...2 parówki! Grube! satysfakcjonująca duża ilość kalorii. Nie wiem czemu to robie, chyba wyżywam się na nim, że sama nie moge tego zjeść.
Jestem okropna.
-
No tak....w weekend mialam gosci...więc nie powiem, żebym diete trzymała...ale dzis o ironio!zapomniałam portfela do pracy!!A ze nie lubię pozyczac zdana dzis bylam na suchą bulkę z piatku i zupkę knorra, kawę i wodę....mnóstwo wody
Sibko ja juz mam sny,ze cwiczę na siłowni, więc na pewno sie tam wybiorę a dieta kurczakowa wygladała mniej wiecej tak,ja po jej stosowaniu naprawde schudłam ale potrzebowalam 2 miechów i rzetelnie stosowanie sie do zalecen, zero!odstępstw....swoją droga skad ja mialam tyle zacietosci....sama siebie podziwiam
I sniadanie: płatki owsiane 50g zalane wrzatkiem,ze startym jabłkiem,cynamonem i 4
slodzikami; albo jajecznica z 8 białek(tego nigdy nie spróbowałam,bo sama nazwa mnie odrzuca )
II śniadanie: 50 g piersi z kurczaka/indyka+węglowodany 50g(pol woreczka
kaszy gryczanej,makaron razowy lub wafle
ryzowe,okrągłe,australijskie-5 szt.)+warzywa b.o.( u mnie zazwyczaj byly to
pomidory 2-3,bo moglam je zabrac ze sobą)
III posiłek:
j.w. tyle ze weglowodanów mniej o polowe tj.25 g.
IV posiłek j.w. ale bez weglowodanów
V samo bialko tj.kurczak/indyk/odżywka
-owoce do 12-ej!
- nie jesć groszku i kukurydzy
-2 razy w tyg. jesc zamaist drobiu rybę
-pić duzo wody
To na tyle,a co u Was!?
acha i dzis sie zwazylam...waga idzie w górę 69,15 ale juz niedługo
-
cześć, witam, wpadłam w odwiedziny :P
to co martha poleca to dieta stosowana przez sportowców przed zawodami - tłuszcz traci się pięknie! Polecam ją i ja, bo zdrowa i dobra.
a ja dziś choruję, czuję się źle, gardło mi szwankuje i - o zgrozo - pochłaniam czekoladki
jakoś tak mam głupio w świadomości, że jak chora, to taryfa ulgowa, a organizm udał, że nie zauważył ups, poważny kryzys dietowy czuję nosem - muszę znaleźć w sobie siły i jakoś go przezwyciężyć!!!
-
Cześć wracam cięższa o 2,5 kg Niech to kaczka kopnie , lewą zadnią nogą
Czułam, że to wariactwo źle się skończy, żle dla mojej dietki oczywiście . Wrrrrrr
Tak wogóle to impreza wypadła wspaniale. Nasłuchałam się komplementów że na długo mi starczy. Zadowoleni wszyscy a ja wykończona i utyta. No i gdzie tu sprawiedliwość losu no gdzie
Ale od dziś ostro wzięłam się za siebie. Zrobiłam sobie ostre oczyszczanie, czyli " dzień wodnika". Sama sobie się dziwię ale wytrzymałam
Dziewczyny BIERZMY SIĘ DO ROBOTY spokojnie ale systematycznie
Bez wymówek, bez ulegania zachciankom . Przecież chcemy być szczupłe i zgrabne Samo się nie stanie Musimy trochę się postarać, wiemy doskonale, że nie jest i nie będzie łatwo, ale do licha przecież potrafimy
Na dziś kończę, do jutra, do "zobaczenia"
Duża buźka, dobranoc.
-
Marusiu- wiesz co? Ja sobie tego chyba wyprobuje. Cos nowego i wyglada zupelnie znosnie!!I tak jak mowi Szane - koniec z wymowkami i usprawiedliwianiem sie !! Oliviera- widze, ze ciebie chorubsko tez rozklada dietowo , chociaz dobrze sie juz czuje to jakos nie moge zmobilizowac , ale szkoda czasu !! Kazdy dzis objadania sie to kilka dni marzen o pieknej figurze wyrzucone bezpowrotnie. A termin zrobilam sobie do konca wrzesnia ,wiec musze zaczac sie sprezac. I dziewczyny- sprezajmy sie razem !! Martha- kiedy zaczynasz cwiczenia??
-
Haj Moje Drogie
I tak na poczatek Wam powiem, że zamierzałam sie od dzis odchudzać...w zw. z czym zakupiłam sobie na śniadnie,pod wpływem chwili i widoku, pączka i ciastko francuskie dobra jestem co?
Siba chciałabym wrócić do ćwiczeń jak najszybciej, ale narazie nie mam kasy na karnet,mialam biegac rano u nas na stadionie,ale jest tak zimno o 6:00...brrrr...wiem wiem migam się....dziś rano to pewnie bym nie wstała,bo wczoraj bylam na koncercie.Ale moze jutro?Juz sama mam dosc siebie ciagle narzekajacej,ze sie objadam i nic nie dzialającej...Oliveira masz racje,to dieta dla sportowców przed zawodami i rzeczywiscie bardzo pieknie traci się tłuszczyk...po 3 tyg rzetelnego jej stosowania juz widać IMPONUJĄCE efekty...wczesniej tez, ale mniej.
Obiecuję!!Tu wszem i wobec!Ze biorę się wreszcie za siebie
Oliveira co do choróbska to wspołczuję, bo ja ma tak samo...oszukuje samą siebie zawsze ze jak chora jestem to moge sobie na wiecej pozwolić (jedzeniowo)...ehhh kobitki...do dzieła trza się wziaść.
Szane ja tez w weekend mialam impreze, urobilam się równiez i utyłam...takze łączę się z Tobą A w ogóle to jak sie ma Twój kręgosłup?Nic nie piszesz o tym...
Miłego Dnia Kochane!Buziaki!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki