-
Szane oczywiscie ze sie nie gniewam,na mnie trzeba tupnąc i pokrzyczeć, bo juz sama sie wstydze tego co wyprawiam...nie wiem co sie dzieje ze mnazero motywacji?
W dodatku amusia nawiedzila nasz dom na weekend ten i chce nam gotowac pyszne obiadki ,wlasnie teraz kiedy chcialam zaczac diete kurczakowa?
Chyba bede musiala ja zaczac od poniedzialku...nowy tydzien...lepszy start i chyba w koncu musze ruszyc siłownię a nie tylko gadać....nie?
Aiaaaaa specjalnie dla Ciebie kopniak w dupę,za przeproszeniem
Razem musimu sie wziasc do dzieła!!
Wstyd mi az tak pisac,bo w sumie ja nie mam czym sie pochwalić...
No ale moge Wam obiecac ze od poniedzialku jestem na kurczakowej, doputy dopóki nie zaczne normalnie wygladać noi zaczne cwiczyc w koncu!A konkretnie to biegac!
Buziaki!
Dziekuje za to ze jesteście!
-
Szane- a możesz mi napisać jak wzmocnić mięśnie, bo ja nie mam zielonego pojęcia jak takie coś wygląda
Jestem z siebie dumna- aż zrobie sobie w nagrodę inkę ze słodzikiem , zapomniałam do szkoły wziąść śniadanie. To straszne! Już przeszło mi przez głowę: kup se bułkę słodką, życie Cię nie rozpieszcza, a jak już kupisz bułkę to potem...
Ahh...wiem, to straszne.
Ale nie dałam się :>, kupiłam jogobellę z muesli!!
-
Hejka drużyno
Nan narazie mogę ci podać dwa proste ćwiczenia, jak będę wiedziała coś więcej to się podzielę, ale poszukaj w necie napewno znajdziesz dużo ćwiczeń. Ja dostaję tylko takie ćwiczenia, które jestem w stanie wykonać przy moich ograniczeniach.
pierwsze, to zwykły "koci grzbiet", klęczysz na lekko rozstawionych kolanach, podpierasz się na płasko ułożonych dłoniach, pozycja wyjściowa ma być taka, żeby pomiędzu udami i ramionami a tłowiem były kąty proste. Z tej pozycji raz wypychasz kręgosłup w górę opuszczając głowę (wdech) , następnie opuszczasz kręgosłup w dół, głowa w górę (wydech). Ruchy płynne, głębokie.
coś w rodzaju pompek, ale nogi i miednica mają przylegać do podłogi, podnoszenie i opuszczanie tylko na rękach, jeśli boli to nie wykonywać pełnych ruchów góra dół, tylko lekko kiwać się na uginanych łokciach. Ideałem jest pełny wyprost rąk i silne wygięcie kręgosłupa, głowa też wysoko do góry (broda do sufitu).
Miłego weekendu wszystkim
-
Moje kochane! Nie odzywaam sie jakis czas, ale troche klopotow spadlo na mnie, musialam zapomniec o diecie i wogole czymkolwiek.
Od jutra znowu bede tu regularnie zagladac bo strasznie sie ciesze, ze jestescie !!
Aia- lazenie na piechte do pracy to swietny pomysl , jak mam na to czas to tez to robie , w jedna strone mam 40-45 minut dosc szybkim krokiem. I poniewaz mialam ostatnio dlugo samochod u blacharza , lazilam tak dwa tygodnie i czuje jak mi sie nogi przestaja trzasc jak galareta, chociaz na wadze nie mam zadnego ubytku.
Lece dziewuszki, bo wszystkich musze odwiedzic po kilkudniowej przerwie
Buziaki!
-
MIŁEJ RELAKSOWEJ NIEDZIELI
Od poniedziałku bierzmy się uczciwie za siebie
Ja powoli wracam do "zmarnowanej " wagi. Czyli odrabiam straty. Może w przyszłym tygodniu znowu zobaczę te śliczne dwie siódemki
Ostatnio czytałam , na stronie głównej naszego serwisu diety dla grup krwi. Teraz są bardziej dokładne, nawet podany jest sposób radzenia sobie ze stresami. Polecam
Do poklikania pa pa
-
Szane- powodzenia w odrabianiu straconej wagi, wielkie dzięki za ćwiczenia, kocie grzbiety czasami sama z siebie robie, jak czuje że mam sztywny kręgosłup, albo się "wykręcam", a to drugie ćwiczenie to a fe! Nie cierpie
-
Witam po weekendzie!
Tak jak obiecałam, od dzis zaczynam I na dobry poczatek dzis serwuję sobie Dzień Wodnika!Czyli nie jem nic i pije wode...musialam to zrobic bo czuje sie tak napompowana ze juz wytrzymyac nie moge...
Trzymajcie za mnie kciuki,zeby udalo mi sie dotrwać.
Buziaki!!
-
Martha- mam nadzieje, że wodniaczek Ci poszedł rewelacyjnie.
U mnie średnio, tzn. z tego co tu widze nie przejmujecie się odstępstwem od 1000 jakieś 100-500kcal, ale ja mam manie- ma być 1000 i ani grama więcej, zjadłam ok. 1050kcal, ale dokładnie nie wiem- rzuciłam się na muesli, ale 1100to chyba naprawde góra...na całe szczęście nie dałam się myśli- rzuciłaś dietę- idź do sklepu i napachaj się pączkami. Jestem głupia żeby tak myśleć ;/
-
Nan- idzie ci swietnie , uwierz mi Jak czujesz, ze te 50-100 kcal zdecydowanie ci nie odpowoada to przelec sie na polgodzinny spacerek i juz wyjdziesz na swoje
Martusiu- no i jak? Dotrwalas do konca dnia na wodniczku. Dobry poczatek ! Oczyscisz sie , obkurczysz zoladek i pojdzie ci teraz jak z platka.
Aia- zaraz skrobne ci cos na priva , mialam napisac wczoraj ale mialam problem z dostepem do kompa.
-
To ja Oliveira - nie chciało mnie logować, to się przechrzciłam :P
Kryzys miałam ostatnio dietowy, dość poważny.
Jak pisałam - choróbsko, antybiotyk, folgowanie sobie na każdym kroku, łącznie z połową blachy ciasta ze śliwkami - mmm pycha! - w weekend.
No i za karę nie dopięłam się dziś w spodniach, w których tydzień temu dumna byłam, że się dopinam - nawet mi na tyłek nie weszły! Nie wiem, jak unikać takich wpadek, skąd się biorą te dni, kiedy człowiek beztrosko - bo u mnie to tak bez większego poczucia winy - rzuca się na jedzenie - ciasto, schabowy, kanapki z serem... zgroza!
Dziś już zdrowa - grejfrut - falafel w barze tureckim - 10 śliwek, 2 kawy z mlekiem i tyle
Zdrowa i na diecie. I na siłowni ze 2 godziny. Ale tą chorobową beztroskę chyba z tydzień będę odrabiać.
Walczcie dzielnie i nie łamcie się tak jak ja!!!
Oliveira
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki