-
Bo wiecie co, to chyba jest rzeczywiscie przez ta pogode, jest mi zimno i mam jakas podswiadoma potrzebe jedzenia potraw wysokoenergetycznych, na dwor nie chce sie wyjsc a jak juz zaciagna mnie sila na dzialke to padam na glebe i rwe chwasty , bo na nizszym poziomie tak nie wieje wiec co to za ruch . W sklepach tez te owoce jakies sztuczne lub nadpsute od konserwantow i innych swinstw , nie ma co wybrac . Jednym slowem , spoko- trzeba przezyc pore przejsciowa , jak tylko zrobi sie cieplej to wszystko bedzie w innych kolorach i wszystkie problemy zbledna i nie trzeba bedzie ich zajadac tak jak teraz.
Trzymajcie sie malenstwa i badzcie dzielne ! Zaswieci jeszcze dla nas sloneczko i dojrzeja warzywa i owocki, i ogolnie bedzie fajnie .
-
Niech będzie fajnie jak najszybciej, bo ja, cholender jasny, pobiję swój własny rekord mojej górnej granicy wagi.......
Dzisiaj mam zaganiany dzień, powinno być łatwiej.....zobaczymy.....
Mocno całuję wszystkich!
-
Witam
Wczoraj mialam cięzkie chwile,ale przetrwałam.Związane były z moją "bytnością" u mamy...w JEJ DNIU Poczestowała mnie ciastkami cuksami td. Walczylam ze sobą ...noi wygralam...skończyło się na herbatce ale o mały włos i bym sie skusiła na jedno ciacho, tylko mój straznik (mój Misiek ) spojrzał na mnie odpowiednio i od razu mi przeszło (ja go poprosiłam o taka kontrolę, bo w sklepach np sobie nie radzę i jak mijam półki ze slodyczami to zawsze cos tam spadnie do mojego koszyka,a teraz mam kogos kto idzie za mna i wyjmuje mi te słodkości z koszyka )
Dziś co prawda nie byłam na siłowni rano ale idę po pracy.
Miłego Dnia Słoneczka!
PS.Widzialam wczoraj w warzywniaku pierwsze truskawki krajowe w łubiankach-13 zl/kg ale nie były jeszcze takie całkowicie czerwoniuśkie...poczekam jeszcze troszkę i potem sie bede nimi objadać.Uwielbiam truskawki
-
No wlasnie takie krajowe owocki sa najlepsze i warzywka tez. Co prawda 13 zeta to troche za duzo , no i to sa cieplarniane truskawki a wiadomo, ze te djzewajace na sloneczku sa najlepsze. Moje dopiero lekko okwitly i niemrawo pokazuja sie malenkie owocki , przy tej pogodzie to chyba dopiero pod koniec czerwca beda jadalne. Zawsze najlatwiej chudnie sie latem , pamietam jak kiedys zleciala mi dycha jak wcinalam arbuzy i winogrona, potrafilam wrabac wielkiego arbuza przez caly dzien , ale nic innego , bo juz mi sie nie miescilo. I swietnie sie czulam.
No to czekamy na sloneczko i rumiane owocki
Martha- dobrze miec takiego straznika , chociaz pewnie nie raz masz ochote go kopnac
-
Co tu tak cicho słoneczka
czyżby już weekend
To trzymajcie się do poniedziałku i wracajcie zadowolone i opalone
szane
-
Szane- znowu zepsulo mi sie GG , ja chyba oszaleje niby jest juz otwarte ale nie uaktywnia sie jako dostepny, nie moge odczytac zadnych wiadomosci i na dodatek wyskakuje mi ze serdecznie mnie witaja i przeprowadza przez rejestracje , a ja przeciez jestem zarejestrwana.
Kochane- dzis troche pojadlam, ale mialam tak duzo pracy, ze nawet sie nie najadlam i wciaz jestem glodna. Zmeczona jestem tak, ze monitor mi sie rozdwaja w oczach . I ide sobie bo wogole marudze . Papa!
-
Dzisiaj taki piękny dzień i cieplutki, chyba pierwszy taki w tym roku, a ja od południa siedzę skwaszona, zniesmaczona i wogóle nieszczęśliwa. KURCZE ALE MAM DOŁA
Wyjęłam z pawlacza letnie ciuszki, wszystkie maskujące ok. Ale głupia krowa włożyłam kieckę, której nie nosiłam już bardzo dawno, wleźć wlazlam ale potem polazłam do dużego lustra. Tej głupoty długo sobie nie daruję, jeszcze stanęłam bokiem. Rany co za przerażający widok. Co człowiek z siebie zrobił Kiedyż ja się z tą górą sadła uporam. Zobaczyłam te 20 kg w lustrze. Rany prędko drugi raz tego nie zrobię Tego co czuję nie da się ubrać w słowa. Myśl, że było tego prawie 18,5 więcej jakoś nie jest w stanie teraz mnie pocieszyć. Łażę z kąta w kąt i mamram pod nosem " coś ty z siebie zrobilła".Chyba pójdę spać, poryczę w poduszkę a od jutra dalej pociąnę swoją dietkę. Święta cierpliwości jak trudno cię mieć.
-
Szane- nie stresuj sie tak , kiecka zle skrojona i tyle. Jasne, ze cudow nie ma i przy nadwadze , trudno byc zadowolonym ze swojego wygladu, ale to jest wszystko do naprawienia i zgubienia. nawet jezeli jeszcze dluga droga to wiesz , ze to jest wszystko jest mozliwe , ze nie jest to jakies nieosiagalne marzenie , tylko troszke jeszcze musisz poczekac . Nie zostaniesz taka na zawsze , a juz jakie sukcesy masz za soba
A jak sobie czlowiek troche poplacze , to moze tez dobrze, tylko najwazniejsze otrzec potem lzy i usmiechnac sie , potraktowac placz jak oczyszczenie z negatywnych emocji.
A wogole to jestesmy tylko ofiarami systemu ogolnie mowiac W roznych innych krajach nadwaga jest symbolem piekna, tylko u nas jakis dziki szal .
-
OD DZIŚ
OD DZIS ZACZEŁAM SIĘ ODCHUDZAĆ, MAM NADZIEJE ŻE WYTRZYMAM BO TO JEST DIETA KOPENHASKA, NAJGORSZY BEDZIE CHYBA 3-4 DZIEŃ?? CIESZE SIĘ ŻE JESTEM Z WAMI
-
SIBKO POZDRAWIAM!!!!
Właśnie czytam dział <<Jak jemy tak żyjemy"Widzę ,że popełniam wszystkie możliwe błędy w odżywianiu jestem zatruta i ....
SZANE wszystko zależy od nas!!!Ja nie schudłam tyle ile zaplanowałam też miałam doła ale wiem ,że jeśli się załamię będzię gorzej,Moja siostra od lutego schudła 20 kg i teraz ona jest moim idolem .Ważyła ponad 100kg nigdy się nie przyznała ile waży ale w e wrzesniu sprawdziłam jej kartę ciąży była w 9 miesiącu i ważyła 117 kg nawet nie wie ,ze wiedziałam ile wazy jest niska ma 165 cm.Ona wogóle nie mówi o odchudzaniu zaciska zęby i działa .
Szane ja 10 lat temu ważyłam 64kg a teraz mam 86 kg i nie wiem co dalej?zmieniam powoli przyzwyczajenia właśnie rezygnuję z chleba ,o rany jak ja to przeżyję??
Pa andzia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki