Noi miarka się przebrałaWczoraj mój Misiek wyjechal do mnie z tekstem :"Wiesz Kochanie nie złość się, jak to Ci powiem, ale przytyłaś sporo..." a mnie jakby ktoś w łeb walnął!Skwitowałam to tylko tym,ze WIEM o tym!...I chyba tego bylo mi potrzeba...zawziełam się i chce zwalić te zbedne kg przed zimą.Od poniedziałku ruszam na siłownie i masz rację Sibuś, ze jak zaczne cwiczyc to i jesc bede rozsadniej,bo jak trenuję a potem np. mam sobie kupić batona to 100 razy sie zastanowie ile mnie kosztowalao spalenie tego i w rezultacie nic nie kupuję
I teraz tez tak bedzie...moze nawet przejde sobie na diete kurczakową
Po której dobrze chudłam.....hmmm muszę sie nad tym zastanowić...
Tymczasem kochane!Miłego dnia!
Zakładki