Dziękuję kobitki za wsparcie i zrozumienie! Bardzo mi to jest potrzebne!

crazygirl0000, kurnik - może rzeczywiście 60 wystarczy...<55 to tak dla większej mobilizacji, żeby nie spocząć na laurach> wierzę że nam się uda!

gocha9 - rozsądek górą, mądrzejsza o wcześniejsze doświadczenia i z waszą pomocą musi się udać "tak z głową"
:P

Jeszcze raz dziękuję, że nie zostawiłyście mnie samej!
Jak na razie trzymam sie dzielnie!
2- dzień odchudzania.... Małżonek też mi zaczął pomagać! Sam też musi zrzucić parę kilo... we 2 będzie raźniej!
Na razie postanowiliśmy założyć się o...\"śniadanie do łóżka" - kto przegra robi. A zakład dotyczy:
1. Nie picia Coca-Coli /light w małych ilościach
2. Zero słodyczków <to mnie zabolało>
3. Zero chipsów <to mój małżonek cierpi>
4. Nie ma podjadania "kosztowania" tego co się robi - ja tym sposobem mogłam zjeść 2 obiady - 1 "kosztując" 2 z mężulem - więc mnie to zabolało
5. nie jemy po 19:00 - z tym jest najgorzej, wracamy późno do domku..

Jak na razie trzymamy sie dzielnie

Całuski pozdrawiam Was serdecznie!
bellcia