witam kobitki
ech...nikt mnie nie uprzedzał, że przez weekend będzie tak ciężko...![]()
no i...."nagrzeszyłam" - wszytsko przez garden party u znajomków...![]()
kiełbaska, chlebuś...słone paluszki <uwielbiam>
tak więc....znowu ważę 66....i zaczynam od nowa!
ale nastęny weekendzik przetram! a co!
i..będe mogła się pochwalić
crazygirl0000 : więc ja też zaczynam od poniedziału....
Zakładki