Strona 9 z 19 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 186

Wątek: Pokochac siebie i to od zaraz!

  1. #81
    Awatar czarnaZuza
    czarnaZuza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-07-2005
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    23

    Domyślnie

    No popros popros juz niedlugo Twoje swieto. Mozesz sobie wciac takiego ciacha. Ja lubie szalotke i wszelkiej masci czekoladowe, oraz orzechowo-miodowy ( jak ktos ma przepis to prooooooooosze bardzo proooosze o przeslanie) oraz pijaka ( nasaczony rumem i polany czekolada) mniaaaam...
    A na kolacje mam grahamke

    Mój Tygrysek na szlaku diety

  2. #82
    Zuzaksc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ehh takie zycie osób odchudzajacych sie niestety musimy rezygnowac z najbardziej ukochanych smakołyków

    mam tu przepisik kiedys wyczajony z neta robiłam ale bez kawki

    TORT ORZECHOWO-MIODOWY

    Potrzeba: 4 jajka, 280g cukru, łyżeczkę proszku do pieczenia, 280g mielonych orzechów, najlepiej włoskich, torebkę cukru waniliowego.
    Żółtka się uciera z cukrem, białka ubija na pianę ze szczyptą soli. Pod koniec ubijania dodaj ze dwie łyżki cukru, piana będzie sztywniejsza. Wrzuca się ubitą pianę do żółtek, miesza, potem wsypuje orzechy i proszek, miesza delikatnie, wyrzuca na tortownicę i piecze przez 45 minut w temp. 180°C.
    Krem: 200g czekolady, 2.5dl śmietanki słodkiej kremówki, 4 łyżeczki kawy rozpuszczalnej. Wszystko razem doprowadzić do wrzenia ciągle mieszając, ostudzić.
    Oryginalny przepis: Przeciąć biszkopt wzdłuż na pół, przełożyć kremem, posmarować też wierzch i boki. Posypać kakao lub tartą czekoladą i udekorować połówkami orzechów

    Z tego co pamietam było całkiem niezle ale jak dla mnie zbyt pracochłonne

  3. #83
    Awatar czarnaZuza
    czarnaZuza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-07-2005
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    23

    Domyślnie

    Dziekuje, dziekuje za przepis Jak tylko skoncze diete hehe to sobie zrobie takiego. Mniaaam Jak mam na cos ochote to moge robic i 3 godziny, bo wtedy to jest sama przyjemnosc

    Mój Tygrysek na szlaku diety

  4. #84
    Zuzaksc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiem wiem jak mam dokładnie to samo Kochaniutka..jak mam smaki badz jak czuje ze cos jest prawdziwa rewelacją to moment wskakuje do kuchni i czasami cały dzien spedzam,zazwyczaj jestem tak wymeczona ze juz nie ma ochoty na próbowanie tego co upichciłam
    Jesli chodzi o wypieki dopiero raczkuje w taj dziedzinie zawsze bardziej ciagło mnie w strone gotowania niz pieczenia ale jak to moja Mama mawia " to przyjdzie z wiekiem" i pomału nadchodzi....

  5. #85
    konor jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja kocham sernik. Sernik nowojorski jest troche inny; to cos miedzy sernikiem na zimno a naszaym tradysyjnym sernikiem. Jest taki kremowy i mniam mniam...
    Poza tym to ja kocham czekolade, czekolada to moja slabosc. Jesli chodzi o pieczenie to w Polsce duzo pieklam a tu mi sie nie chce.
    Dzis mi apatyt nie dopisuje za badzo. Jade na pierwsze zajecia do nowego collegu i troche sie denerwuje. Tzn. nie zajeciami, ale czy dojade na czas i czy znajde parking. W sumie zawsze jako awaryjny mam platny parking tyle ze kosztuje on $17, moja druga opcja to zaparkowac na Bronxie i dojechac metrem. Zaoszczedza to kase ale tez nie oszczedza "kultorowych" wrazen, bo dzielnica gdzie bym zaparkowala jest nieciekawa(nie tylko pod wzgledem turystycznym). Mowie Wam moje drogie po dwoch latach w tej szkole bede chuda jak patyk. Lezka mi sie w oku kreci jak sobie przypomne jak jezdzilam do collegu do malego miasteczka, 15 minut gladka autostrada, z parkingiem kolo szkoly, z profesorami ktorzy mowili do mnie po imieniu. Teraz bede miala korki, trabienie, zajezdzanie drogi, szalonych taxowkarzy, bezdomnych co pomagaja ci zrobic zatoczke, 200 metrow z 15 skrzyzowaniami na swiatlach i cala te nowjorsk nerwowke. Poza tym szkola jest olbrzymia bo ma 11 budynkow, wiec bede zapewne bede miala okazje nie raz sie zgubic. Ehhh twardym trzeba byc nie mietkim.

  6. #86
    Zuzaksc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ehh Knorciu Ty prowadzisz zycie jak w madrycie,dla mnie jest to inna bajka zupełnie Lubie czytac o innym swiecie szczerze jak tak opowiadasz czuje sie jak prowincjonalna dziewczynka
    Ja jak narazie nie mam planów na nadchodzaca przyszłosc,moze uda sie wyjechac moze nie wszytsko jest kwestią szczescia...Póki co jestem skazana na kiszenie sie w Polsce w szarym nieco nudnym otoczeniu,ale zakochana a to dodaje barw ( chyba jedyny plus tego wszystkiego)
    Co do apetytu mi po weekendzie nieco zmalał i dzięki Bogu juz sie bałam ze obzarstwo zdominuje moim zycie tak jak to miałam miejsce jeszcze kilka miesiecy temu...
    Ciesz sie ze zrobiłam sie bardziej "twarda" i bardziej wymagajaca wzgledem siebie i dodam jeszcze ze z dania na dzien coraz bardziej dumna ze wszystko w dietowaniu jak narazie sie udaje pomyslnie

  7. #87
    konor jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej zuzaksc no ja tez sie ciesze, ze odparlas obrzarstwo, bo jakby nie patrzyl duzo juz osiagnelas w odchudzaniu i szkoda byloby wrocic do punktu wyjscia. Co do "egzotyki" zycia to fakt fajnie jest studiowac w innym kraju, a w nowym jorku fajne jest to, ze jest on mieszanka kultur. W collegu w klasach sa czarni, biali, skosnoocy, latynosi, wiec nie mozna nazekac na monotonnie. Ja osobiscie mam wielka slabosc do Kolumbijczykow. Dzis spoznilam sie na niemiecki i wparowalam do klasy i w pewnym momencie czas sie zatrzymal na kilka sekund, gdy natknelam sie na te wielkie czarne oczy...pozniej, gdy uczylismy sie "woher kommen Sie" okazalo sie oczywiscie ze gosciu jest z Kolumbii, imie trudno mi nawet wymowic a juz nie mysle o zapamnietaniu. Ehhhh to wlasnie uroki. No i jeszcze to, ze do wszystkich mowisz na "ty".
    Czarna strona, to to, ze wiele okolic jest niebezpiecznych np okolica mojej szkoly. Nie jestem rasistka ale zazwyczaj "czrne" dzielnice sa dosc zle. Wracalam wczoraj o 10-tej wieczorem i po drodze do samochodu nie moglam uwierzyc, ze ulica "zyje". Sporo jakis mlodziakow, dziwakow i innej meliny.

  8. #88
    Zuzaksc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Walcze dzielnie knorciu nawet dzis w urodziny bede jesc dietetycznie oczywiscie z lekką nutką pofolgowanie a co mi tam..ktos musi to zjesc jak nie ja to kto :wink
    Zazdroszcze Ci nieco tej egzotyki masz racje nie ma miejsca na monotonie dlatego tak bardzo mnie ciagnie zeby zmienic klimat i otoczenie nie mówie ze na zawsze ale jakis czas przebywajac w innym otoczeniu kojąco wpływa na psychike...
    Jesli chodzi o bezpieczenstwo to Cie rozumiem mozna sie bac ja niestety znam te klimaty z opowiesc moich znajomych którzy mieli okazje byc w usa i czasami bywa rzeczywiscie mało ciekawie ale gdzie nie...W polsce dokładnie to samo tylko w innej wersji

  9. #89
    konor jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej dziewczyny,
    jade dzis na wesele
    A w nastepnym tygodniu chyba zrobie diete oczyszczajaca z toksyn.

  10. #90
    Zuzaksc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja tez Knorciu bede sie "czyscic z toksynek" cos ich ostatnio zbyt wiele
    Miłej zabawy,czekam na foty z wasela ( to tez kolekcjonuje)
    ja dzis griluje,mam nadzieje ze nie ulegne pokusie jedzenia i picia

Strona 9 z 19 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •