Strona 7 z 524 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 57 107 507 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 5237

Wątek: nAGO ;]

  1. #61
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    hej ho
    dlaczego nikogo tu nie ma
    dziołszki mnie zostawiły..
    będem płakać
    wczoraj znów ćwiczyłam..
    godzina TBC
    rewelacja
    powiem Wam, że teraz tym bardziej nie chce się ruszać, ze względu na te cholerne upały..
    ale dzielnie ćwiczę i dzisiaj juz się sobie bardziej podobam niż wczoraj
    sama świadomość, że coś spaliłam -jest kojąca
    a Wy jak się czujecie? pisac pisać dziołszki!

  2. #62
    Himeko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-11-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem jestem
    Wczoraj w pracy miałam zasuw i wogóle nie mogłam się
    do netu dobrać, a wieczorem imprezka - spotkanie w pubie
    Ale już wracam na dobrą drogę
    Imprezka nawet nieźle się skończyła, bo zbiorowym skakaniem na automacie
    ddr w Silverscreenie, toteż nawet trochę wypociłam tych wypitych
    kalorii :P
    Ćwiczę też grzecznie (jak nie ma imprezy oczywiście)
    Te wakacje!
    Też bym teraz najchętniej nad jakimś jeziorkiem na posiedziała

    Widzę, że ćwiczysz grzecznie Gratulacje A jak dietka??
    U mnie coś ciężko, w tym tygodniu średnia kalorii dziennie
    wyszła mi 1850
    Nie chudnę, ale i nie tyję póki co

    Uściski

  3. #63
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    himeko czym sie zajmujesz w pracy?
    a z tym spalaniem, to Ty juz jesteś nałóg
    extra masz te nawyki

    mam nadzieję, że i ja u siebie tez je wyrobię, bo jak na razie to jestem leń
    ale pochwalić się mogę, że trzymam się postanowień od 19 lipca (kawał czasu ) i codziennie godzina TBC wpisana w rejestr musi być
    U mnie coś ciężko, w tym tygodniu średnia kalorii dziennie
    wyszła mi 1850
    ja nie mam siły do liczenia kcal, ale średnio wychodzi mi jakieś 1400, byłoby lepiej ale zawsze wpadnie mi jakieś nieplanowane ciacho, albo lody
    Ty się nie przejmuj 1800 bo spalasz milion razy tyle i wszystko gra
    buziole

  4. #64
    Himeko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-11-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej

    Pracuję w księgowości I mam teraz terminy deklaracji podatkowych
    i muszę zrobić F-01 etc. Urwanie głowy po prostu
    Dobrze, że w domu mam neta, bo bym forum bardzo rzadko widziała

    Z tym tytanem to bez przesady
    Przyzwyczaiłam się po prostu, że jak nie rowerek to ddr, a jak za dużo pojem
    to mnie sumienie rusza i robię jakieś aeroby (jak wczoraj np.) ,

    A w 1400 z moimi nawykami i zamiłowaniem do mięska nie ma szans żebym
    się zmieściła

    Fajnie, że dietka zachowana, a jak przyjdzie mata to i ruch będzie
    I kiloski polecą czego Ci życzę

    Uściski ;*

  5. #65
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    boshe ja sie na podatkach nie znam nic a nic ;/
    dla mnie to CZARNA MAGIA
    wiesz.. tak się zastanawiałam, że jak bym tak sobie odpuściła czekoladę czy paluszki słone, to mój limit dzienny bez żadnych specjalnych ograniczeń wyniósłby jakies 1300-1400 kcal. Nie mówię tu o dietkowaniu. także sama widzisz, że podpadam na przegryzkach ale to chyba tak my wszystkie z tym walczymy
    a co do ćwiczeń to i tak jesteś mega-giga sportbabka

  6. #66
    Himeko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-11-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Każdy ma coś na czym się zna (musi znać)
    Akurat podatki to mój zawód Na wieeeeeeelu innych rzeczach
    nie znam się ni w ząb
    Ja bez przegryzek dobijam zwykle do 1500 :P
    A jak zgrzeszę lodzikiem (najczęściej), albo kawałkiem ciasta (imieniny
    w pracy) to dobijam do 1800
    A moje koleżanki z pracy twierdzą, że jestem już za chuda i nie chcą
    słyszeć, że tego czy tamtego nie jem No to im mówię, że sie boję przytyć
    (jojo znaczy się) i wtedy pozwalają na zjedzenie mniejszego kawałka

    ago: a co do ćwiczeń to i tak jesteś mega-giga sportbabka
    Dzięki, ale widziałam tutaj na forum prawdziwe
    mega-sportsmenki 2,5-3 godzinn dziennie ćwiczą, ja wysiadam przy tym

    Buziaczki

  7. #67
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    ello ello
    wątek zdechł
    piszcie dziołszki jak Wam idzie - ja ostatnio kuleję z dietką z ćwiczeniami zreszta też

    trzymam kciuki za Was wszystkie i licze na Wasze wsparcie
    buziole :**

  8. #68
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    nom to hej wszystkim, którzy będa chcieli do mnie zaglądać
    właśnie reaktywowałam wątek

    kiedyś zdecydowanie rzadziej bywałam na forum, teraz jestem codziennie i ciężko mi bez Was choćby kilka chwil
    zapraszam więc wszystkie miśki, te u których się panosze na watkach i te zupełnie nowe, które chcą po prostu z nami być

    każdy poniedziałek, każdy pierwszy dzień miesiąca to dla mnie nowe obietnice
    a to nie tak przecież trzeba by walczyć każdego dnia, no nie?
    mam słabą wolę
    ale teraz będzie inaczej
    i mam nadzieję, że będziecie wpadać i wspierać mnie, a ja Was:**

    co Wy na to?

    ago rusza doopsko i chudnie

  9. #69
    Niunka78 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-03-2007
    Mieszka w
    London
    Posty
    34

    Domyślnie

    dla mnie motywacja jest jednak widok siebie na fotkach z wczoraj i dzis ....
    i to chyba najwieksza motywacja.
    Od zawsze bylam "puszysta" zeby nie powiedziec opasla. Zaczelo sie jako dziecko mialam 1roczek a wygladalam na 3latka, dalej bylo tylko gorzej... W szkole podstawowej kolo 4-5kl moja waga oscylowala do 60+kg
    Pamietam ze pielegniarka wyslala mnie z mama na badanie do poradni, ale tam niczego nie stwierdzili, diety nie zapisali , a u nie w domu mamuska zwykla mowic, ze poszlam w rodzine taty i ze kochanego cialka nigdy za wiele.... No niestety bylo za wiele
    Pamietam ze pod koniec 8klasy i w ! klasie liceum nosilam spodnie wieksze niz te mojego ojca no i te spojrzenia ...... Pamietam szyderczy smiech jak jedna z kolerzanek dorwala moje spodnie i zapytala czyj to zagiel....
    Mialam rozmiar 46-48 i 15 lat.
    Schudlam do rozmiaru 38 na koniec liceum
    W sumie to stracilam ponad 20kg w kilka miesiecy i cala rodzina myslala ze mam jakas ciezka chorobe, a ja chudlam chyba ze stresu, bo nie mialam zadnej diety.
    Studia - to znow przybranie na wadze i tak w okolicach 3go roku mialam znow rozmiar 42
    Pod koniec studiow - spadek. Poznalam tez moje Kochanie i to dodalo mi sily, jakies 3 lata temu mialam super figurke i rozmiar 36
    Niestety gdzies przez te 3 lata znow zrobil sie 40..... i moje Kochanie smieje sie ze swojej Kuleczki jak probuje sie wcisnac w cos co niedawno pasowalo
    No wlasnie... moja samoocena tez spadla, jakos nie ma juz tych zabojczych spojrzen za mna na ulicy, nic nie lechce mojej kobiecej proznosci, zaden sliniacy sie przystojniak... No i nie mam juz zapedow na opalanie jak kiedys, na plywanie w jeziorku itp... Po prostu wstyd mi jak patrze na siebie w lustrze i na fotki sprzed 3 lat.
    Dam rade. Musze.
    W koncu juz 2 razy dalam rade
    Tym razem tez sie uda i nie pozwole juz sobie na to zeby przytyc.
    Trzymajcie kciuki, bo MUSI MI SIE UDAC
    a o swojej walce pisze na moim blogasku, link do niego w podpisie
    walcze z wlasna slaboscia, czasem i kilogramami


  10. #70
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    hej niunka :*
    wiem o czym mówisz..
    ja też nie znoszę tego wciskania się na siłę w ubrania, które przeciez niedawno były dobre
    taaaka mnie wściekłość wtedy ogarnia
    z rodziną też mam podobnie, zawsze mówili, że jestem "w sam raz"
    jak to? to w sam raz jest jak sie boczki ze spodni wylewają?
    a te fałdki na brzuchu to tez w sam raz?
    i te napady obżarstwa i znów jednodniowe diety... ehh

    opowiedz jak udało Ci sie schudnąć do tej wymarzonej rozmiarówki i jak myślisz, gdzie leży problem, dlaczego tyjesz?
    brak Ci zapału? odpuszczasz? rzucasz się na słodycze?

    bo ja to dwa dni ładnie, dwa dni obżarstwa i tak w kółko
    ale teraz będzie dobrze
    Tobie tez się uda
    zobaczysz
    uszy do góy - damy radę! a co
    no i koniecznie napisz jaki masz plan spalania kalorii
    dietka? ruch?
    ja wczoraj rzuciłam się na aerobik, dziś aerobik dance i pół godziny pilatesu

    nom, zobaczymy

    P.S. a jak to Twoje kochanie się zapatruje na Twoje dietkowanie? wspiera Cie czy nie bardzo?

Strona 7 z 524 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 57 107 507 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •