hejcia ago
o tym dlaczego przytylam chyba najdokladniej napisalam w swojej notce z wczoraj na blogu - adresik do mojego blogasa jest w moim podpisie. A plan? mniej niz 1000kcal dziennie, unormowane posilki i ruch. staram sie codziennie chociaz odrobinke pocwiczyc, tak zeby miesnie bolaly :P
Od dzis wrocilam do jedzenia sniadan i widze ze to faktycznie byl jeden z glownych powodow, jest juz 16.20 a ja nie mam wilczego napadu rzucenia sie na coklwiek co mi wpadnie w rece i da sie zjesc :P Co ciekawsze dzis zjadlam nawet mniej niz wczoraj a brzuszek w miare pelen
Mam ten komfort w diecie, ze mam 2km z buta od przystanku do pracy, a lacznie do domu 9km i bus tylko 1 na godzine, wiec zwykle jezdze rowerkiem, chyba ze pada albo potwornie zimno. Mam nadzieje ze bedzie OK i pozbede sie tego nadprogramowego sadla
Zakładki