Strona 9 z 33 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 19 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 326

Wątek: kategoria wzrostowa 175cm!

  1. #81
    11nina jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    warszawa
    Posty
    48

    Domyślnie

    500 kcal to bardzo mało, ja bym nie wytrzymała

    ja i tak czasami zjadam 1200kcal

  2. #82
    Guest

    Domyślnie

    lol, dla mnie 1200 to i tak za mało, stanowczo w sumie nawet sama nie wiem, ile zjadam kcal dziennie, bo nie liczę, jem po prostu śniadania i obiady, z kolacji rezygnuję, nie jem słodyczy, kilka razy w tygodniu trenuję piłkę ręczną i staram się codziennie kręcić hula hop oraz ćwiczyć na motylku uda
    jeśli 15 października nie zobaczę wreszcie jakiś efektów mojej prawie dwumiesięcznej pracy, to chyba się pochlastam...

  3. #83
    ewunia16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-08-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    a ja musze cos wymyslic... bo czesto pracuje do 18 i wtedy troche nie wiem co zrobic - bo przeciez nei chce jesc obiadu po 18... a znow tu nie mam mozliwosci zjedzenia niczego "normalnego" ostatnio szamam gorace kubki ale wiem ze to nie jest dobra wyjscie.... chyba zamontuje kuchenke w pracy i od dzis postanowilam trzymac sie 1000 kalorii bo duzo tu przeczytalam i przekonalo mnie to ze tak najzdrowiej
    p.s. waga dzis pokazala 71 ale moze to tylko zludzenie hihi wiec jeszcze poczekam zeby sie upewnic a wogole to musze chyba schowac wage gleeeeboko w szafie
    pozdrowionka

  4. #84
    maltanka79 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ewuniu polecam zabieranie do pracy sałatek.Można sprytnie zapakować w jakieś pudełeczko i spałaszować w porze lunhu.
    Pozdrawiam wszystkich gorąco
    !

  5. #85
    Guest

    Domyślnie

    jeeejuu... jak ja nie lubię sobót, snuję się wtedy po domu, nie mam co robić, tylko nauka, nauka, nauka. nie byłoby to takie uciążliwe, gdyby z nudów nie kusiło mnie, żeby się rzucić na jedzenie.
    nie czuję, żebym cokolwiek schudła... żeby mi się udało, musiałabym chyba zakolczykować sobie język, wargi, usta i w ogóle
    przeszło od tygodnia jem codziennie coś słodkiego, nie jest tego dużo i kalorycznie, ale dla mnie liczy się sam fakt, że to słodycze


    do d...

  6. #86
    Traszka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ale mam dziś strasznego doła
    Myślałam w końcu weekend, to sobie poimprezuję a tu istna kicha jak się okazało, znajomi mnie opóścili... Nie mówiąc o kumpelach, które mają chłopaków... A ja nadal jestem sama... Jakie to jest okropne uczucie, ta samotność... Nic mi się nie chce...
    Dwa miechy temu pewnie w takiej sytuacji bym się pożądnie najadła aby poprawić sobie humor, teraz jednak się trzymam. Choć mój tato zrobił dziś domową białą kiełbaskę, a mamuśka pichci murzynka na przyjazd mojego brata, a dotego ta sałatka z majonezem tego to chyba nie przetrzymam...
    Nie, wytrzymam musze sobie jakoś radzić
    Pociesza mnie jedynie fakt, że jutro zobaczę mojego braciszka, którego tak długo nie widziałam. Ciekawe tylko, czy zauważy, że coś schudłam bo jak nic nie powie, to chyba się już kompletnie dobiję
    I jak Wy dziewuszki radzicie sobie w takim okresie kiedy dopada Was chandra, i czujecie się beznadziejnie

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  7. #87
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie

    Traszka znowu na tikerze mniej! Dziewczyno, jesteś niesamowita!!! Norrrrmalnie padam plackiem czcząc Twoją konsekwencję i takie jej efekty
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  8. #88
    ewunia16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-08-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    no wlasnie soboty najgorsze - wogole weekendy ja wlasnie mialam zalamke... zjadlam mnostwo slodyczy jeju ale mam teraz wyrzuty a tak sie dzielnie trzymalam - juz mi waga 2 kilo pokazala mniej - ale teraz to jej nawet nie ruszam bo pewno po tym obzarstwie znow podskoczy czemu ja to zrobilam....
    no fakt wszelkie chandry sa najgorsze dla diety....
    ale od jutra zaczynam znow i teraz NIE DAM SIEEEE
    oby
    trzymajcie sie dzielnie w weekendowe pokusy buziaki

  9. #89
    Guest

    Domyślnie

    Traszka, tak to jest z tymi koleżankami, przyjaźń przyjaźnią, ale kiedy przyjdzie co do czego... no ale dobre to, że na każdego kiedyś przyjdzie pora i miłość spotka także i Ciebie uśmiechnij się

    mój Miś w połowie sierpnia wyjechał do Niemiec z wymiany, nie widzieliśmy się już prawie 2 miesiące, być może zobaczymy się w Sylwestra, ale to też nic pewnego... wraca dopiero w przyszłym roku w czerwcu

  10. #90
    Traszka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Was ponownie drogie odchudzaczki
    Nawiązując do Waszych wypowiedzi,
    Pris jeśli chodzi o mój spadek kilogramów to ostatnio mam taką stabilizację, że co weekend jest 1 mniej(naszczęście zastoje już minęły ) a tak poza tym to chyba ostatnio mam dużo stresu i nie jem jakoś 2 śniadania muszę w końcu zacząć do tego przeniosłam moje codzienne ćwiczenia na wieczór(aby spalić spożywane w ciągu dnia kalorie).
    Dzisiaj to miałam istny napad po całym domu roznosi się zapach placka... Ależ mnie kusiło jak zobaczyłam taką dużą blache murzynka... Jednak nie skusiłam się, zamiast tego wprowadziłam "terapie wstrząsową" biegałam przez 20 minut po schodach tam i z powrotem, aż odechciało mi się czegoś słodkiego... :P

    Lovegood może masz rację co do tej miłości, kiedyś w końcu musi przyjść, a ja od dawna nie miałam takiego uczucia... W moim życiu są same niezobowiązujące randki... Jak się okazuje, zwykle z facetami, którzy niedawno przeżyli nieszczęśliwą miłość więc jestem tylko taką na pocieszenie... Czasami nawet myślę o moim byłym... Ostatnio bardzo się zdziwił jak mnie widział na pewnej imprezie, w końcu jakoś się troszkę zmieniłam

    Lovegood nie martw się Twój Misio na pewno przyjedzie na zakończenie 2005 roku i to będzie Wasz niezapomniany Sylwester Gorąco Ci tego życzę w końcu nie ma to jak prawdziwa miłość wtedy przynajmniej nie trzeba się niczym innym żywić...



    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    wzrost: 174 cm

Strona 9 z 33 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 19 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •