-
ja też tak robię. Już nie chcę byc wredną matką i nie pozwalac mu dostawac słodyczy, ale jak juz trochę zje, to potem chowam, a czasami nawet wywalam.
-
Wiesz nusia ja miesszkam w domku jednorodzinnym wiec wiem co masz na mysli ,sernik jak robilam pierwszy raz to tez mi sie nie udal taki cienki byl ale za to jak zrobilam drugi raz to nawet szwagierka mnie pochwalila ze pyszniutki byl a co do pieczenia to zazwyczaj robie karpatke to mi wychodzi najlepiej i wszystkim smakuje a po za tym to moj mezus uwielbia karpatke,ostatnio zrobilam po raz pierwszy babke co prawda z torebki ale zawsze nie? i nawet mi wyszla,ja lubie piec ale jakos ostatnio mi sie niechce
-
Nie to ja slodyczy nie wyrzucam zawsze mezus zje albo ja troszke ale co prawda to mam schowane zeby jej nie kusilo jak bedzie starsza to i tak wyczai gdzie chowam ,bo juz jej sie udaje najlepiej jak chce jej sie pic juz wie gdzie soczki stoja ,ciagnie mnie do kuchni otwiera szafke podaje mi butelke z sokiem albo pokazuje no i musze jej nalac cwaniara mala
-
Karpatka? uwielbiam karpetkę mniam widze dziewczyny że Wam tylko smakolyki w glowie Ja z Kitola wytrwale ćwicze A6W nie macie ochoty poćwiczyć z nami?/
Nusia obiecalaś ze się zastanowisz i co?
Pipuchna juz probowala ale jakos Cwiczenia jej niespasowały, może dla Ciebie będa dobre 8 - minutówki, choc jak patrze sobie na Twój suwaczek to juz masz piekna wage, marzy mi sie taka
-
ja ostatnio robiłam kruche z brzoskwiniami - rewelacja - tanie, szybkie, dobre. A piec zaczęłam, bo mąż cały czas brał od swojej mamy i stwierdziłam, że powinnam choc raz ja upiec i poczęstowac. No i tak zaczęłam i spodobało mi się.
A sernik jednak odpuszczę. Może kiedyś, pono to od sera zależy, ja miałam taki w kubku, ale i tak jest bardzo dobry, wyrośnięty - ale wydaje mi sie, ze za rzadki. No ale może poczekam na opinię innych.
Jaromina - sory czyż o czymś zapomniałam? Kurde jestem taka roztrzepana Chyba, że chodzi o wiczenia - to niestety nie mam tych co wy, poże mi prześlecie?
-
wiesz Jarominko jakos mi sie niechce cwiczyc mam teraz sporo latania w domciu to ogrod to przy malej to posprzatac to do sklepu jechac rowerkiem wczoraj bylismy w lesie wiec tez sie troszke nachodzilam i na spacerku bylismy wieczorkiem z tesciowa(na cmentarzu ) tak wiec ruchu mi nie brak a tak sobie ostatnio myslalam ze moze tylko nozyce bede robic wieczorkiem tak ze 150 razy
-
Cwiczonka czekaja na Ciebie w temaciku i kitolki, juz dawno Cie tam nie bylo
-
Oooo 150 razy???? nie wiem czy dasz rade ,bo ja po 20 wymiękam ale pewnie jesteś sprawniejsza ruchowo niz Ja
-
A tak wogule to scialam sie pochwalic ze waga mi nie spadla ale za to centymetry mi sie zmniejszaja, w biodrach(kosci i pupa mam 89-88 (bylo 91),troszke wyzej mam 85-84 (bylo 88-87) a w pasie na okolicy pepka mam 74,5 oby tak dalej
-
No wiesz zobaczymy czy dam rade ze 150 razy pewnie nie hihi ale sprawniejsza chyba nie jestem
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki