-
Wpadam jeszcze, żeby się podliczy
No i jestem bardzo zadowolona, bo 1000 zachowany.
Po pracy wcięłam zupę ogórkową, no a potem dobiłam dwoma kanapkami z tuńczykiem. Bez masła oczywiście. Strasznie się cieszę, bo wróciła mi werwa do odchudzania, nie jestem głodna i czuję już luz w spodniach.
aha jeszcze parę truskawek i parę paluszków, ale razem to sie zmieściłam.
pipuchna - te słodycze to nas gubią niestety. A z twoim jedzeniem to bardzo ładnie, no oprócz tych jeżyków. No ale rozgrzeszam, bo wiczyłaś
Przed rozmową z babciami strasznie się denerwowałam, bo strasznie je lubię i szanuję, ale w pewnych sprawach mamy odmienne zdanie. No i rozmowa sama wyszła, bo ciocia powiedziała, ze synusiowi pysie wyszły, a ja ze po tych słodyczach. No i że nie chce jeśc mi potem niczego w domu. Babci sie chyba głupio zrobiło. Mam nadzieję, że cho trochę ograniczą. Ja naprawdę chcę tylko dla niego dobrze. Potem mi jeszcze synuś powiedział, ze mówił babci że mu nie pozwalam tyle słodkiego jeśc.
no tyle ględzenia.
słodkich snów. Idę do mojego mężusia, on też wygrzeczniał.
i jeszcze raz strasznie sie cieszę że sie wreszcie opamiętałam z tymjedzeniem
-
A jakie mąż naklejki dostał ?? z piłkarzami na przykład ??
-
Hejka !!!
Wiecie cio a ja wczoraj wieczorem zjadlam jeszcze drozdzowke i 3 jeżyki no i troche czeresni bez bialka (czyt. bez robakow)
Dzis rano tez pare czeresni ale postaram sie hamowac z jedzeniem ,Nusia biore z ciebie przyklad wiec wiesz
Dzis moze bede sie opalac przed domkiem,oczywiscie jak posprzatam w domciu,mala od poniedzialku po dworze lata juz bez pampersa i smiesznie to wyglada jak zrobila siusiu to byla taka panika ze woda jej leci no i oczywiscie fu tez zrobila to przylecilala do domciu i tez panika jak cholera ,zobaczymy jak bedzie dzisiaj moze przez lato sie oduczy pieluszki na dzien,i nauczy sie wolac o swoich potrzebach,bo ona juz bystra sie robi
-
witam
no troszkę się rozczarowałam rano, bo myślałam, że waga mi mniej pokaże. No ale jeżeli tyle się grzeszyło to teraz trzeba cierpieć.
Pipuchna - mąż dostaje takie specjalne naklejki
jak nie zostawisz tych ciastek to nakopię ci w tyłek.
przypomnij mi ile ma twoja córka? Mój ma 20 miesięcy i jeszcze nie uczyłam go, czekam na ciepłe dni tak żeby w majteczkach samych mógł latać. Teraz się cieplej zrobiło ale chory jest, nie chcę go męczyć. Wiem że kuma juz kiedy chce mu sie siusiu, bo pokazuje na pieluchę, ale jak już zciągnę to jest już za późno.
Napisz mi co ty wogóle robisz, chyba bawisz małą, ale nie jestem pewna.
Mój trzeci dzień diety - dziewczyny trzymam za was kciuki, a wy trzymajcie za mnie.
-
No narazie musze sie zajac mala ,czekam az podrosnie i pojdzie do przedszkola,ma ponad 2 latka
Nusia tylko mnie nie bij, Co do naklejek to nie ja pisalam tylko kitolka
-
Niewiem gdzie sie zapytac wiec moze wy mi powiedziecie?pytanie nie dotyczy odchudzania,a wiec ,Dostalam @ tydzien wczesniej a biore tabletki antykoncepcyjne co mam robic ginekolog mnie juz nie przyjmie bo musze byc zapisana.Tzn to chyba jest @ juz sama nie wiem nic mnie nie boli ,tylko ze krwawie
-
pipuchna - sory, jakoś tylko zerknęłam na suwaczek i jakieś takie podobne macie.
Kitola - z naklejkami to było do ciebie
Jeżeli chodzi o @ to jeżlei się denerwujesz to po prostu do niego zadzwoń, oni nawet tak wolą. Powie ci przez telefon czy masz sie martwić czy to normalne. Ja jak brałam tabletki to tylko na początku miałam krwawienia, ale potem organizm mi się przystosował. Gorzej było po drugim bobasie, bo zaczęłam mieć straszne bóle głowy. Normalnie migreny.
Brałam logest, który kiedyś brałam przez 3 lata i nic mi sie nie działo, potem regulon - to samo, więc zadzwoniłam do niego i kazał mi na jakiś czas odstawić. Teraz mi yasmin przepisał, trochę drogi, ale może on mi spasuje. A jeżeli on nie to co ja biedna zrobię Inne środki na dłuższą metę raczej nie wchodzą w rachubę.
-
Nie ma to jak gumki
-
no jestem po kawie i 1/2 serka ziarnistego z rzodkiewką. Sprójuję też nie łączyć składników. Szybciej mi bedzie trawić.
Dzisiaj zamierzam ugotować zupę kalafiorową z koperkiem z Hortexu - jest rewelacyjna (oczywiście jeszcze dodaję ziemniaczka i świerze warzywa, np marchewkę. Na rosołku i tyle. Tak że kalorii to ona prawie nie ma. Strasznie mi smakują te zupy z koperkiem. Ostatnio robiłam ogórkową z koperkiem. Rewelka
Kitolka - mój nie lubi. Zresztą ja też nie przepadam.
-
A ja znowu nie lubię bez, zresztą w ogóle nie bardzo lubię, ale temat już był ostatnio przerobiony , więc nie wracamy do tego.
Też lubię zupy, i koperek też. Ale ostatnio Kuba uwielbia rosól z makaronem, więc na okrągło gotuje rosoł. Myśłałam że może zje inną zupę, ale nawet nie tknął. Ale mi to nie przeszkadza, bo też uwielbiam rosołek
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki