-
Wiem, wiem, bo solidnie czytam to forum a jezyki to jej nalóg. Nie gniewj sie Pipuchna to nie jest zlosliwość z mojej strony
Uściski
-
my ci tylko zazdrościmy , bo też byśmy sobie pojadły jerzykow
-
Wcale sie nie gniewam ale macie racje to juz nalóg,ech jesli nie moge zrezygnowac to czemu nie zrobic sobie deseru w formie 2 jezykow? a dzis po poludniu zjadlam 3 kostki czekolady,ziemniaki z tluszczem (pirre) i kawalek kielbaski smazonej (tesciowa we mnie wcisnela ) do tego kawlek mieska (schab),i chyba juz nic wiecej ,bynajmniej nie pamietam niezabardzo chce mi sie liczyc jeszcze ile kcal. ,posprzatalam w domciu,zrobilam w ogrodku,polecialam wymienic buty,za spodnie musieli mi oddac kase bo nie bylo mniejszych troche sie dzis poruszalam aaa i stringi sobie wczoraj kupilam takie fajniutkie,takie seksi i bluzke tez seksi tylko teraz potrzebuje cos do bluzeczki (fiolet) nie wiem czy spodniczke czy moze spodnie w sumie spodnie mam takie bezowe gora waska a dol szeroki ,co mi byscie poradzily?
-
:P :P :P :P wyslalo sie 2 razy :P :P :P :P
a wiecie ze dzis nawet nie tknelam jeżykow? jakos mi dzis duszno nie mam ochoty jesc
-
Hejka !!!
Wiecie chyba zaczne naprawde sie odchudzac bo to co teraz odstawiam to smieszne jest,do bani z tym wszystkim od dzis 2 skiby chlebka chrupkiego,na obiad cos lekkiego typu warzywka lub platki fit ,na kolacje 2 skiby chlebka chrupkiego lub cos innego i platki fit,a w miedzy czasie owoce i herbatka i pytanie ile moge stracic w ciagu tygodnia na takim jedzeniu,a i sprobuje zyc bez slodkiego no ewentualnie loda wodnego
-
WITAM WAS KOCHANE
Dietkuję sobie w miarę ładnie. Wczoraj w ciągu dnia w sumie mało jadłam. Troszkę sałatki i truskawek, kromeczka chleba ziarnistego (bo już mi niedobrze było). Potem to jeść mi się nie chciało. Mężuś obiadek zrobił (kotlety, młode ziemniaczki). Zjadłam maleńkiego kotleta, potem dopiero może z dwa ziemniaczki. No ale na wieczór dogodziłam sobie. Zjadłam cały ryż z truskawkami. Najpierw miało być tylko ½ torebki, no ale potem powiedziałam, ze raz się żyje. No i ja chcę być szczupła.
Pipuchna – cieszę się z tobą z zakupów, a co sobie kupiłaś jeżeli można wiedzieć? Dobrze, że jesteś bo już się martwiłam.
Kitolka – mam nadzieję, że ten niedobry dołek już ci przeszedł i jest lepiej. Wiem jak to jest bo niedawno sama takiego miałam. Niby nic się nie dzieje poważnego a żyć się nie chce. No i choćby wszyscy mówili nie martw się – to i tak nie działa. No ale każde złe chwile mijają (ostatnio chyba pipuchna powiedziała, że dołki mają to do siebie, że mijają) naprawdę. A jeżeli chodzi o zawracanie głowy – to po to my tu jesteśmy.
Nie przejmuj się Kubą, że nie umie się bawić z dziećmi. Dwulatki nie bawią się razem, nie są jeszcze ”społeczne” , dziecko dopiero 3-4 letnie bawi się z rówieśnikami. No i wtedy idzie do przedszkola. A to że się nie wtrącasz do zabawy to chyba dobrze, ja czasami oprzeć się nie mogę (no i potem będę tą upierdliwą, wścibską mamą, mam nadzieję że nie będą się za mnie wstydzili)
Jaromina – tak wczoraj miałam sądny dzień w pracy. Firma kurierska zagubiła nam towar, no i nikt się nie chciał przyznać do winy, każdy zwalał na drugiego, ciężko było się z kimkolwiek dogadać.
-
Nusia stringi takie seksi i bluzke fioletowa ,troszke wyzej napisalam cos wiec jesli mozesz mi poradzic to bylabym zadowolona na str 102
-
Ewuś 10000.....0000 buziaczków dzięki za pamięć ja też o Tobie nie zapomniałam tylko z czasem kiepsko Trzymaj się słońce
Pozdrowienia
-
pipuchna - te beżowe spodnie są ok. A ja jakoś za spódnicami nie przepadam, wiec nawet nie patrzę, więc ci nie doradzę. A do fioletu zawsze czarny pasuje, tylko że teraz na lato to byłoby za ciepło. Więc może jakieś białe rybaczki, albo spodnie biodrówki, lub spódniczka
Basia - zawsze pamiętam i miło mi, że mnie odwiedzasz.[/b]
-
Nusia
byłam wczoraj z Kubą rano w tej piaskownicy gdzie się te przedszkolaki bawiły, i kurde te opiekunki widziały że z malutkim dzieckiem przyszlam i dopiero jak już się do domu zbierałam to mi jedna powiedziała że ospa u nich szaleje, no myślałam że mnie szlag trafi, to nei mogła mi tego od razu powiedzieć ?? to bym go stamtąd zwinęła. Ale on chyba jest zaszczepiony, kurde nie wiem, sprawdzę sobie
Po południu poszłam do piaskownicy obok, i było super, było niewiele dzieci, najstarsze miało ok. 3.5 roku, i się wszsytkie tak ładnie bawiły , zamieniały autkami i w ogóle. Byłoby świetnie, gdyby mi kuba ni stąd ni zowąd nie uciekł na ulice, wołałąm go że ma wracać, ale się zorientowałam że mała cholera CHCE uciec na ulice, takiego sprinta dostałam zwłaszcza ze widziałam jadące auto , w ostatniej chwili go złapałam, i poszliśmy do domu, za karę. Kurde, tak go trzeba pilnować, ale przerażona cała byłam jak go goniłam, bałam się że nie złapię go w porę.
No i tym optymistycznym akcentem zakończe swoj interesujący wywód.
Ale u ciebie też trzeba było coś napisać , nie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki