Właśnie sobie uswiadomiłam , że jestem tydzień przed okresem i peni stad moje zawirowania. Do tego zmiana pogody , temperatury i oczywiscie depresja wiosenna gotowa. Mam stresa bo słonko poświeciło , wiec ja juz wiosne czuje, a tu d..a bo znów zimno. Szlag mnie trafia. Jak patrze na sibie to nie widze ,zebym miala przytyc. Ale czuje sie taka beznadziejna
Efekt wiadomo czego. Brakuje mi Was dzieczyny przez weekend
do zobaczenia!!
Zakładki