Strona 4 z 34 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 340

Wątek: pożegnanie z sadełkiem:)

  1. #31
    josaris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hey, Gossik! Masz chyba rację, jeśli chodzi o tę dietę - kiedyś stosowałam "kapuściankę" i czułam się na niej tak samo, tj. jak flak, więc przerwałam ( i też miałam wrażenie, że w ogóle nie chudnę) i pzreszłam na tysiąc, który bardzo mi służył, przynajmniej miałam siłę na ćwiczenia Dziś i tak zjadłam mniej niż 1000, więc można powiedzieć, że mam dwa w jednym, ale wcale mnie to nie cieszy - chodzę albo wściekła, albo zrozpaczona i wszyscy mnie albo irytują, albo doprowadzają do płaczu. Chyba trudno teraz ze mną wytrzymać Na razie jednak poczekam, to dopiero drugi dzień. Podobno pierwsze trzy są najgorsze, potem już nieco lepiej. Mam nadzieję Jesli do czwartku lub piątku nic nie schudnę, albo wręcz przytyję ( ale te większe rozmiary w talii to chyba efekt działania kalafiorka, który ostatnio często gości w moim menu, a wiadomo, że powoduje wzdęcia). Zobaczymy. Daję sobie czas do piątku, wolałabym, żeby było dobrze, bo będzie mi zwyczajnie żal tych niepotrzebych wyrzeczeń. Wszyscy chwalą SB, podobno pozwala ładnie i w miarę szybko schudnąć, ale może po prostu mnie akurat nie
    A co słychać u ciebie? Jak sobie radzisz z tysiaczkiem?
    Pamiętaj, że wielka data 3 PAŹDZIERNIKA już wkrótce!
    Ps. A - w ramach integracji- można wiedzieć co będziesz studiować? Ja zaczynam drugi rok polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim i uwielbiam moje studia, bo to po prostu wspaniały kierunek (choć większość ludzi na sam dźwięk słowa "filologia polska" dziwnie się krzywi, albo robi tak He, he...A najczęściej mówią z przekąsem " O, przyszła pani nauczycielka!" Naiwni

  2. #32
    Gosik310 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Josaris w sumie dieta byłaby ok. gdyby nie to ze ok 9 skusiłam sie na sałatke warzywna po raz pierwszys od 2 tygodni skusiłam sie an cos tak pzonym wieczorkeim, i jestem na siebie zła . Na co mi to było a mogłam wytrzyamc i dopiero jutro zjesc ta sałtke.no ale trudno, stało sie. w ramach rewanzu ide jutro na 6:30 na basen
    3 pazdziernika sie juz zbliza nieubłaganie a ja sie zaczynam powoli bac troche studiow, boje sie ze sobie nie poradze.A studiowac bede turystyke i rekreacje an Politechnice Białostockeij.Bardzo chciałam studiowac gospodarke przestrzenna na uniwersytecie warminsko-mazurskim ale sie nie dostałam i dlatego dalsza edukacje bede ciagnac narazie w Białymstoku.
    Bede juz konczyc bo pozno sie robi i jutro nie wstane na basen tak wczesnie
    Pozdroiona ,papa;*

  3. #33
    josaris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Rany, ale masz zacięcie! Basen o 6.30! A mnie się wydawało, że wstaję wcześnie ( jak na wakacje) - o 7.00 Co do tej sałatki - trudno, widocznie tego się domagał twój organizm, czasem trzeba go posłuchać. Zresztą zawsze lepsza sałatka niż pączek
    U mnie jak na razie w porządku, ból głowy nieco minął, mam nadzieję, że się nie pojawi, bo mam już dość kłótni z rodziną o moją dietę ( Tak, tak, głowa cię boli z osłabienia... Bo ty się w ogóle źle odżywiasz! Jeszcze trochę i wylądujesz w szpitalu! Czy ty chcesz wyglądać jak anorektyczka?! Bla, bla...) Czasem trudno to wytrzymać, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę to, że za chwilę słyszę na przykład " O, jak ci ładnie teraz w tych spodniach, jak schudłaś!"

  4. #34
    Aguska86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gosiku pamiętaj, że każdy z nas ma jakieś grzeszki na sumieniu więc nie zadręczaj się tylko dalej twardo przed siebie mknij z 1000 kcal W końcu to nie o to chodzi, żebyś zagłodziła nam się na śmierć albo zrobiła się nieszczęśliwa... mały grzeszek może czasem bardzo poprawić humorek a wcale nie oznacza końca twojej diety- walcz dzielnie Pozdrawiam

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  5. #35
    Aguska86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Josaris filologia polska to naprawdę świetny kierunek, a najważniejsze jest to, że Tobie się podoba A co do kłótni z rodziną... znam to ja znam "Po co Ci to całe odchudzanie", "Znowu coś wymyślasz", "Może zjesz sobie batonika, bo mizernie coś wyglądasz..." Nie wiem tylko jak można mizernie wyglądać ważąc 74 kg przy 174 cm wzrostu hehehe Mam jednak swój cel- zmieścić się w stare ciuchy i to mnie baaardzo motywuje Całuje gorąco

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  6. #36
    ankable jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    a ja tu jestem nowa imię jak w nicku .
    Mam 18 lat, zaczynam I rok filologii angielskiej.
    Mam ok. 162 cm wzrostu (nie wiem dokladnie ale tyle mam w dowodzie )
    i ważę ... 57 kg. Kiedys bylo 54, ale przez wakacje troszke leniuchowalam:P
    Chcę dojść do 50 kg no i odchudzam się od jakiegoś tygodnia co drugi dzien jeżdżę (już całe 2 razy no i raz 15 minut, ale to się nie liczy) na rowerku stacjonarnym (godzinę).
    Robię tez szóstkę Weibera (czy jak mu tam), jestem na 5 dniu... Efekty chyba są...A może to efekt placebo? Słyszałam , że bardzo rozwija mięśnie , a kratki na brzuchu bym nie chciała wiecie coś o tym?
    Wpisuję się tu bo założycielka postu ma mniej więcej podobne gabaryty jak ja może razem będzie nam łatwiej schudnąć
    Dziś pierwsze ważenie, ciekawe czy coś schudłam? Pozdrawiam i życzę powodzenia.



    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  7. #37
    josaris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam wszystkie nowe twarze Zachęcam to przyłączenia się do mojego pościka, wszyscy są mile widziani
    AGUSKA: dzięki, miło wiedzieć, że istnieją jeszcze ludzie, którzy wiedzą, że " nie to ładne, co ładne, ale to, co się komu podoba" Mizernie wyglądasz też często słyszę - najczęściej po trzech godzinach diety No i oczywiście "jakaś taka blada jesteś". Jakby nie zauważyli, że bardzo jasną cerę mam od urodzenia
    Motywację do schudnięcia mam identyczną, w szafie leżą spodnie, które są już mocno przyciasne i wchodzą mi najczęściej do kolan,ale i tak nie przeszkadza mi to w tym, żeby je codziennie przymierzać. Może w końcu wejdą Mam jeszcze zdjęcie, na którym jeszcze szczupło wyglądam i często je oglądam (gęsto przy tym wzdychając).
    GOSIK: mam nadzieję, że się dzielnie trzymasz i nie przejmujesz drobnymi wpadkami, każdy ma jakieś chwile słabości Jesli przyjmujesz codziennie 800 kcal. mniej ( normalna dieta to cyba 1800 kcal.) to kilka w tę lub tamtą stronę nie robi większej różnicy
    ANKABLE: wiatmy i zapraszamy do nas! Ja też jeszcze mam przed sobą pierwsze ważenie, mimo iż dietkuję troszkę dłużej. Ale straszny ze mnie tchórz i zwyczajnie się boję. A jeśli ważyłam znacznie więcej niż 58 kg. Uuuuu, aż strach pomyśleć...
    A6W też robiłam ( podkreślam czas przeszły), ale chyba nieprawidłowo, bo mnie strasznie szyja bolała Wydaje mi się, że najpierw spala się tłuszczyk, a dopiero później pojawiają się mięśnie, więc po tak krótkich treningu raczej nie będziesz wyglądała jak miss kulturystyki
    Pozdrawiam, trzymajcie się cieplutko ( i dietetycznie)

  8. #38
    Gosik310 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam wszystkich Dzisiejszy dzien mija bardzo pozytywnie i zraaz sie juz skonczy bo spacku sobie pojde. Zjadłam porzadne sniadanie a pozneij tylko sąłtke przygotowana z moja przyjaciołka.Ale byłą pyszna.... a jak sie najdłam... jak tylko zdobede [rzepis to wma go dam;d bardzopozywna i wieloskąłdnikowa
    Z cwiczeniami tez nie było zle.Godzina baseniku, 45 minut cwiczen na silłowni i aerobik.
    Dzisaj ejstem z siebie zadowolona i juz zapomniałam o wczrajszej wpadce.
    Nabrałam tez natchnienia na odchudzanie , mam nadziej ze nie minie wraz z dzisiejszymi snami i ze jutro tez bede miała dobry humor i chec na wsyztsko
    Aguska 86 i Josaris- thanks za wpsarcie, wiem ze bywaja wpadki, ale czasem tak trudno sie po nich podniesc,tzn czesto che sie przerwac dietke, ale ja teraz juz kilka wpadke za soba i nei przeryam diety a ide dalej do przodu , ciagne to co zaczełam.A jak u was?? Mam nadizje ze tez idize dobrze
    Josaris czujesz sie juz lepiej??
    Ankable fajnie ze wpadasz na foeum bo im nas wiecej tym raziej i łątwiej sie dlaje odchudzac
    Noi bede juz konczyc bo sie rozpisałam.A i sa jescze dwa powody mego dobrego samopoczucia w poneidizłske mam pierwsza jazde samochodem a jutro ide ze znajomymi na disco
    No i jets poprostu fajnie
    Trzymajcie sie:*wszysyc cieplutko

  9. #39
    ankable jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    niestety waga ani rusz :/ ale pocieszam się , że może jest zepsuta? w każdym razie nadal pokazuje idealnie 57, jak schudnę to pokaże przynajmniej różnicę
    jakoś nie mogę się przemóc żeby pojeździć dziś na rowerku ale zrobię 6W, nie będę mieć wyrzutów sumienia no i sukcesywnie rezygnuję ze słodyczy i pieczywa, które tak bardzo lubię (z serkiem na przykład ehh...)... No i jakoś mieszcze się w 1000 kcal a ile zazwyczaj zjadacie na śniadanie? bo ja nie mogę oprzeć się Danio no i do tego jakiś dodatek... Razem 250 kcal Chyba nie jest źle ?

  10. #40
    paulaxxxxx jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    moge sie przylaczyc?? tez bym chciala troszkie schudnac a dokladniej z 56 do 45kg (no jak bedzie 47 to tez moze byc). Juz od kilku dni mniej jem troche cwicze i sa juz wyniki ponad kilgramik mniej Ale mysle ze z Wami dam rade do konca pomożecie mi??

Strona 4 z 34 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •