Ojj jowitkaa..asiula tez miewa doły I to czasem takie, ze hoho...Może nie zawsze dotyczą one kwestii odchudzania, bo na to że np. trzeba będzie uzbroić sie w cierpliwość, zanim osiągne upragniony cel bylam przygotowana..ale w codziennym życiu, nie ma rady, żeby ominąć także te przykre chwile... Ostatnio rzadko dołki mnie dopadają..staram sie ich unikać, ale jak już najdzie..zamykam sie w pokoju, popłaczę sobie troche, zapalę aromatyczne świeczki, jakaś pyszna herbatka i pomalutku nastrój wraca do normy
Poza tym od pewnego czasu dużo daje mi to forum... bo zawsze można sie wygadać. Zresztą Wy to wiecie najlepiej
No Dziewuszki ,muszę Was tu trochę zmobilizować do uśmiechu.. kiedyś Wy będziecie mnie pocieszać
Glówki do góry