Hej, hej...spoko Dziewczynki.. nie mam czym sie denerwować, przynajmniej nie na Was Fakt denerwuję się trochę tą lataniną i zalatwianiem wszystkich formalności związanych z pracą...dlatego też wczoraj nie zajrzalam ...poprostu czasu nie mialam...ale dzisiaj juz z ranca nadrabiam
A więc...wczoraj nie zapomnialam - zważyłam sie iiiii.......wow jest 6 z przodu ...co prawda nie chciałam zmieniać sobie tikerka , do czasu, aż pojawi sie 65, ale co tam..zmienię...bo tak jakoś przyjemniej bedzie popatrzeć Dokładnie 69 jest(heh,Klaudia,mnie też sie kojarzy ..calkiem przyjemnie ) , ale przez te ostatnie stresy to kto wie czy znów szybciej nie zleci Chociaz aż tak bardzo mi na tym nie zależy...wolę wolniej a pewniej
Tak więc Kobietki , przepraszam , że tak zwlekałam, ale mam nadzieję , że usatysfakcjonowałam Was
Wiecie...dietkowanie naprawdę ma sens, jak się chce to można chudnąć, co nie Zresztą same po sobie wiecie...Będę powtarzać to każdej dziewczynie , która chociażby na moment w to zwątpi Wiadomo, na początku jest ciężko, brak wiary w jakikolwiek rezultat, ale nie można łatwo się poddawać, a napewno później to przyjemne uczucie i radość z osiągniętego celu wynagrodzi wszystko :P