basterka20 no właśnie, nie uważasz że mi za szybko to idzie? kilo na tydzień, niby jeszcze zdrowo, ale mi się wcale nie spieszy... zrezygnowałam z tysiaka już jakiś czas temu bo na 1200 chudnę tak samo, ale żeby po pół roku diety jeszcze zwiększać? boję się, że mi wróci... niby wiosna, lato się zabliżają, sporty, może to utrzymam, ale MOŻE, bo nigdy nie wiadomo co będzie, ale jestem dobrej myśli
basterka nie myśl tak o tym (powiedziała ta co nie myśli.... ) jeszcze tylko trochę co to jest dla nas

jula89 ja też raczej mam skłonności do tycia, ale to też sama nie wiem czy nie jest oszukiwaniem siebie zawsze się tym usprawiedliwiałam i dlatego rzucałam diety, ale teraz jak widać się da normalnie schudnąć, trzeba tylko się zaprzeć

Asiula właśnie za to Ci dziękuję, że jesteś ze mną od początku a za wpadki kopa w tyłek i masz się poprawić potrafisz przecież

agentka81 jak to jak po prostu - dieta + ćwiczenia i tyle

Pozdrawiam