ja gotuję filet z kurczaka - od 150 do 200g w bulionie zrobionym z 0,5l wody i kostki rosołowej. bulionik niestety trzeba potem wylać, a najchętniej to bym sobie go wypiła... raz próbowałam na samej wodzie - bleeee.... fuj. można na parze posypany warzywkiem - w miarę. no najlepszy byłby z grilla, ale jak teraz grilla zrobić?? w niedzielę jadłam po prostu wykrojoną pierś z kurczaka bez skóry pieczonego na rożnie. to tyle a propos mięsa.
aaa... moja kumpela próbuje podsmażać na minimalnej ilości oleju na patelni bez panierki, ale strasznie się przykleja i nie jestem przekonana do tego czy to dobrze. bo jednak ten olej...
a mnie dalej gardło boli...
pozdrawiam
Zakładki