Strona 35 z 93 PierwszyPierwszy ... 25 33 34 35 36 37 45 85 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 341 do 350 z 921

Wątek: Nowy Rok-Nowe POSTANOWIENIA!!

  1. #341
    Guest

    Domyślnie

    No Klaudia fakt...masz racje...raczej nie jest to wskazane. Pisalam to w momencie wielkiej niestrawnosci, heh dltego to oczyszczenie przyszlo mi do glowy...ale wiem ze jutro z rana bedzie spoko już i raczej nie bedzie to potrzebne...No i co najwazniesze trzeba wlasnie brac jeszcze inne aspekty pod uwage
    Wielka dziękowka Kochaniutka Jestes nieoceniona..potrafisz zawsze podnieść na duchu Buźka

  2. #342
    klaudia86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    cieszę się że mogę pomóc

  3. #343
    persik22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wczoraj jednak zjadłam tego oponeczka no i paczusia jeszcze cieplutkiego - ale zrezygnowałam z kolacji i sie wyrównoało :P a dzisiaj jeszcze hopki


    Kwiatuszku trzymam kciuki za powrót do pracy Muwisz ze SB nie pasuje, kurcze ja chyba spróbuje, bo te pseudo kopenhage to juz nie moge - mamka i facet oznajmili, ze APSOLUTNIE I MAM WYBIC SOBIE TO Z GłOWY. Ja bym jeszcze sie z 2 kg pozbyła - no moze jakoś inaczej sobie poradze HEHE!!

    Znowu nudny dzień mi sie zapowiada w tej pracy - sekretareczka (czyli ja) NUDZIE SIE JAK MOPS
    Składam papiery do policji, a co mi tam - we wiecie pierwsze. Ciekawe co moj facet na to

  4. #344
    Guest

    Domyślnie

    Ojj..u mnie ostatnio nastroj skiepszczony na maksa Wszystko sie na to składa...zawsze taka optymistka i w ogole a tu proszę...tez czasem sobie nie radzę Nie wiem dlaczego akurat teraz mnie to zlapało...tzn. moze i wiem...ale za duzo wszystkiego naraz...
    Jest weekend, a ja kompletnie planów zero, to tez dobija..czyzbym miala siedzieć w domu i się dołować No nie wytrzymam...
    W dodatku ostatnie 2 dzionki jakos z dieta sobie pofolgowalam...JA SOBIE POFOLGOWALAM ahhh do dupy to wszystko..Jednak spoko, co do tego to juz odzyskałam rownowagę Dzisiaj wrociłam do normy...rano tylko kanapeczka z serem...ćwiczenia nawet tez juz były...teraz jak zwykle kawka z owocem, jakis light obiadzik , druga kawka no i ćwiczonka Tak wiec dieta w opanowaniu jest ...tylko jeszcze zeby szybko spalić te dw dni PRÓŻNOŚCI No ..przytyć, mam nadzieję, że nie przytyłam...tzn. rano sie wazylam i luzik...jest jak bylo, tylko iwecie jak to...ogolnie sama w sobie sie czuje taka opchana Ale do normy sie dojdzie
    Qrcze , żeby tak nastrój mozna bylo sobie regulować.... A z tym niestety gorzej Niby nic złego sie nie dzieje..ale dobrego tez nie.
    Czasami tez sie zstanawiam , dlaczego faceci tak malo myslący są...Czyzby wszyscy byli tacy sami Nie chce w to wierzyć....ale powoli trace nadzieję...
    No nic , koniec smęcenia...jakos ostatnio to zycie moje szarawe sie zrobiło...ale przyjmijmy, ze to tylko tak chwilowo Kiedys w końcu musi być lepiej

  5. #345
    kwiatuszek23 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-11-2005
    Posty
    120

    Domyślnie

    Witam

    A ja zjadlam cztery pączki i jakies miesko tylko na obiad,ale specjalnych wyrzutów niemam,bo mam znowu kilo mniej!!!!

    Juz bym chciala isc do tej robotki,zawsze to co innego

    niemam czasu na rozpisywanie sie ,wiecie w kafejce jest strasznie

  6. #346
    Guest

    Domyślnie

    Uuu Kwiatuszku , Biedactwo, a Ty jeszcze musisz po tych kafejkach smigac Jednak super , ze mimo wszystko zagladasz tutaj Wiadomo jak to jest...nie to co w zaciszu domowym...spokojnie przy kawce możesz posiedzieć (tak jak ja teraz ) Mam nadzieje, ze szybko necik bedziesz miala i bez ograniczeń bedziesz mogła pisać

    No i gratuluje tego kiloska Kurcze chcialabym tez kilosek mniej zobaczyc na wadze...tzn. wiesz..po takim szaleństwie zawsze pocieszające jak widzisz, ze nie wpłynęlo to niekorzystnie na to z czym walczymy Ale najwazniejsze, ze waga nie skoczyla w gore, to tez zawsze jakiś pozytyw...

    Ajj tylko samopoczucie cały czas bez zmian..Chyba powinnam gdzieś dzisiaj sobie wyjść..spotkac sie z kimś...no własnie..tylko kompletnie nie mam z kim. Przyjaciółka wyjechala do pracy znajomi tez albo zapracowani, albo juz plany jakies maja Dzisiaj chyba oszaleję...w dzien jest jescze jako tako..ale wieczór kaszana. Tymabardziej, ze tydzien temu spedzilam go bardzo przyjemnie ...no a dzisiaj moge jedynie sobie powspominac i rozmyslac No ale co tam...zobaczymy...

  7. #347
    persik22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jezu Kwiatuszku ty to masz dobrze znowu do dołu Ci idzie u mnie 0,5 do przodu - CHOLERA, ale w sumie wczoraj sobie pofolgowałam w końcu sesja zaliczona i trzeba było uczcić!
    Kwiatku od dzis jestem na Pseudo Kopenhadze - miałam nie ale .....zaczełam .....z mamka znowu jeszcze 2kg musze zbuić PRZYłANCZAS SIE

    Jak ja zakończę to przechodze na 1000!! I prosze was kochaniutkie o jakieś fajne i smaczne przepiski jak coś macie - Asula Ty na pewno pomożesz - jak wyglada Twoj jadłospis w ciagu dnia Jak bedziesz miała czas to srobnij chetnie cos odgapie Mam nadzieje ze juz humorek powraca ... USMIECHNIJ SIE :P :P :P

  8. #348
    Guest

    Domyślnie

    Hejka Persik
    No jak juz pisalam ostatnio tez sobie pofolgowalam ..2 dni ...ale już norma...powróciłam do dawnego trybu zycia. Co prawda, na szczęście nie przybylo nic na wadze, ale wiesz jak to jest, jak czlowiek taki opchany, to sie nic nie chcialo i nawet wiara w odchudzanie odchodziła...no w sumie komu ja to tlumaczę, przecież my w tej samej druzynie..te same problemy hehe
    No właśnie w związku z tym że tak dalam ciala w czwartek i piątek...ostatnie dni mialam raczej skąpe w odżywianko...Tzn. sama sobie tak zdecydowalam. Tylko to co podstawa...a mianowiecie śniadanko, kawka, obiadzik, kawka...na kolacje tylko herbatka - no ale najważniejsze , że pomoglo. Co prawda mialam zamiar oczyszczanko zrobić, ale zrezygnowalam... Nie raz mozna wyczytac, czy od lekarzy usŁyszeć, że nawet po wielkim obżarstwie, jeśli jesteśmy na diecie, to własnie glodowka jest najgorszym co można potem zastosować. Najlepiej poporostu nastepnęgo dnia powrocić do normalnego, tzn. tego dietetycznego trybu żywienia.
    No ja wczoraj byłam u kuzynki i dodatkowo skubnęłam jedynie odrobinę sałatki z....zupek chinskich, heh ...Tak, tak! ..z ZUPEK CHINSKICH! Kumacie Tzn. w ogóle jadłyście kiedyś Jeśli nie to serdecznie polecam...mówię Ci Persik, nie myslałam że taka pychotka :P Tzn. kiedyś słyszałam że coś takiego można zrobić, ale nie jadłam i nawet nie myślałam że może tak smakować...

    A mianowicie: 2 zupki chinskie łagodne (te zwykle, perwsze co byly ) - makarony zasypujemy przyprawami ze środka i zalewamy szklanka wody. Gdy napecznieją odcedzamy. Do przygotowanego tak makaronu dodajemy kukurydze z puszki (ilośc wg uznania, ja tam lubie , wiec dalam prawie całą puche ), 6 jajek (pokrojonych w kostkę), 6 ogórków konserwowych (korniszonki - też pokrojone w kostkę). Wszytko połączyć majonezem Mówie Ci Persik..palce lizać
    Oczywiście później można sobie dodawać składniki wg upodobań, np. ser, czy coś jeszcze...popuścic wodze fantazji Ale, jak dla mnie, nawet ten podstawowy przepis jest super. No przynajmniej tak mi smakowalo, że zaraz po powrocie do domku robiłam. I co najważniejsze łatwa i szybka

    Ok mykam do robotki, bo tak sie rozpisałam w zachwytach nad sałateczką , że jeszcze sie spóźnie, heh :P
    Zajrzę po powrocie
    Pozdrówki, miłego dzionka

  9. #349
    Guest

    Domyślnie

    Uuu...cos zastój nastąpił...gdzie dziewuszki sie podziewacie bo mnie tu nudno samej Persik ja juz dwa razy zdążyłam zrobic tę salateczke...robi sie ja w 5 minut, a i znika rownie szybko ...przynajmniej u mnie w domu wszystkim podpasiła Mam nadzieję , że spróbujesz
    A ja dzisiaj humorek mam świetny Wszystko znow powoli się układa..i w ogóle jest superek. Kurcze jak to dziwnie jest..jescze kilka dni temu prawie w depreche popadałam, a dzisiaj moglabym tańczyć, smiać sie i bawić :P Hmm...w sumie moglabym wykorzystac ten nastrój, bo przecież dzisiaj "śledzik - ostatki" ..no ale jak widać siedzę w domku, ehh szkoda , ze to środek tygodnia, bo gdyby byla sobota , napewno gdzies bym wyskoczyła A wy..jak tam Na jakis imprezkach szalejecie, czy też raczej spokojnie
    Ehh..dzisiaj smialo moge powiedzieć, że zycie fajne jest ..wiem , ze kiedys jeszcze nie raz będę biadolić, ale na daną chwilę znów jestem optymistką :P A chwilowe zalamki przeciez każdemu moga sie zdarzać, co nie?..w koncu jesteśmy tylko ludźmi

    Kwiatuszku to teraz (myslę tu o ostatnim ważeniu) ile konkretnie ważysz Bo u ciebie tak szybko waga leci, ze juz stracilam orientacje, czy tickerek pokazuje aktualny stan... Mimo wszystko gratuluje tego...naprawde świetnie Ci to idzie Kurcze mam nadzieje , ze i mnie sie w koncu ruszy Juz w sumie az tak duzo też nie zostało :P

    Hmm.. jeszcze dzisiaj w planach ćwiczenia, herbatka...i masaż ciałka - ale takie konkret Ehh..lubię klaść sie do łóżeczka , jak pachnę migdalami, albo brzoskwinkami (moje 2 ulubione zapachy balsamów ), wiec smarowanko tez przy okazji
    No mykam sobie te herbatke zaparzyc
    Czekam na Was..odezwijcie sie

  10. #350
    kwiatuszek23 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-11-2005
    Posty
    120

    Domyślnie

    Witam

    Asiula juz aktualny trockerek,bo ostatnio...podjadłam(a było 74),ale myśle,ze to kwestia dni i wróci do normy.
    Wczoraj winko se popiłam i dzisiaj zamiast spać to juz 3 noc pod rząd do synka co godzine wstawać musze...Może to górne zęby,bo dolne 2 wyszły bez problemu.

    Ja może dzisiaj do Ciebei Persik dołącze,ale mówie "może",bo mój mąż ma wolne,więc żebym niepodjadła...
    A Ty który masz dzias dzień??Chyba lepiej się na niej czujesz niz na kopenhadze?

    A co do zupek to własnie zapomniałam które,ale chyba Knora mozna jeść podczas dietki,bo inne mają jakiś składnik ,który niesprzyja diecie.Sprawdze jescze które i dam znać potem.

    ...a zauważyłyscie o której godzinie jestem????
    MAM INTERNET ZNOWU!!!

    Wczoraj dzwonił Szef-mam przyjść 23marca na przeszkolenie,bo jak to mówi "wszystko poszło do przodu"...I jak dam rade to mnie przyjmie...
    ten facet jest chory na punkcie tego moteliku.Wszedzie kamery ma,wszystko musi wiedzieć,robisz cos to pyta czemu tak długo,nierobisz to czemu tak szybko skończyłaś...etc.Ale zawsze jakaś praca na umowe

    A wczoraj to wogóle sie wpieniłam,bo myslałam,że zepsuł nam sie samochód.W zeszłym tygodniu wyjeżdziłam paliwo ..do końca,a że miał przyjechac do nas kolega to poprosiliśmy,żeby nam baniak przywiózł.Wlałam do samochodu,a on odpalił i padł.Mechanik przyjechał,na lince go woziłam,a i tak nieodpalił.Wczoraj znowu był,żeby go scholowac i cos tam sprawdzał i pyta co ja nalałam,bo to tłuste...
    A to ten kretyn wziął od siebie z roboty baniak z ropą I co myślał,że to przejdzie...
    I wplecy pprzez niego jesteśmy.

Strona 35 z 93 PierwszyPierwszy ... 25 33 34 35 36 37 45 85 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •