-
Betsabe, Twój mąż ma rację, skończ z tym. A już z tą dwudniową głodówką to całkiem przesadziłaś. Jak sama piszesz - już jesteś zapadnięta co "nie wygląda ładnie" - to Twoje własne słowa. Jesteś na najlepszej drodze do anoreksji. I nie myśl, że anoreksja dopada tylko niedowarzonych małolat. Masz synka, skup się raczej na nim, a nie na swoim ciele. Łatwo przegiąć, a on chyba potrzebuje zdrowej mamy, a nie psychicznego wraka. Potrząśnij sobą i opamiętaj się.
-
hej dziewczyny.
Jestem nareszcie w domuDawno nie cieszylam sie tak z powrotu z wakacji.
Rano"wszystko" zmierze,zwarze i zanotuje na poscie.
slodkich snow .
Lei
-
Dziendoberek,
dzieki za rady, Batory. Nie jestem bezmyslna, naprawde. Tylko chyba uzależniona od liczenia kalorii.
Ile powinnam jesc, zeby nie przytyc, a juz nie chudnąć?? Oto jest pytanie. I to pytanie niebawem bedzie tez nurtowac i Lei i inne dziewczyny, ktore zrzuca zbedne kilogramy.
-
hej
dzisiaj dzien jak codzien ,ale stanelam na wadze.Minus 2kg w 13 dni.Mowiac szczerze liczylam na wiecej,ale dobre i to.Teraaz juz chyba tak bedzie.Minus 1kg tygodniowo.Oby chociaz tak!Wczoraj zjadlam 3kromki "zywego" chleba na kolacje i pare innych frykasow,jednak skoro odchudzam sie systematycznie i tak tez chudne to nie powinno to jakos specjalnie zawazyc na mojej wadze.Jedzac 1000kcal mam przynajmniej swiadomosc ,ze ewentualne wyskoki nie zaprzepaszcza moich jakby nie bylo "trudow"odchudzania.
Tak wiec, waze 74,5kg czyli przez 4 tygodnie stracilam okolo 7kg.Chcialabym do konca sierpnia dotrzec do 70kg.Kto wie...
Teraz lece farbnac wlosy i zrobic jakies podstawowe zakupy zywnosciowe na weekend.
calki
|Lei
-
Dziewczyny,
wyjezdzam w koncu na wakacje. Co prawda tylko na tydzien, nad nasze polskie, kochane morze, gdzie pogoda rozna bywa. Ale sie bardzo ciesze. Jade z naszym maluchem, mężem i szwagierka. Nie wiem, jak bedzie przebiegac moje odżywianie przez ten tydzien. Najgorsze sa te bary szybkiej obslugi. Martwie sie bardziej o to, co moj maluch bedzie jadl na "wygananiu". Zeby tylko mi nie schudl!!!!!!!!!
-
Hej,
znowu w pracy. Juz po urlopie. Nad morzem duzo jadlam, ale i duzo spalilam. Ach, te marszruty. A w pracy, jak to w pracy. Znow od rana tylko na kawie z mlekiem i herbatkach kilku. Zawalona jestem papierami, nawet zapomnialam, ze dzis do mamy na obiadek. Mama należycie dba o moją dietę.
A po wakacjach waże tyle, co przed. I dobrze!
-
mam takie pytanko a nawet dwa
po pierwsze: jaki to jest kisiel bez cukru??????
po drugie: odchudzałam sie dłuzszy czas i teraz waze 60 kg na 177 cm
ale niestety mam trochę duzą pupe i uda takie wiecie...to przydało by sie zrzucic
a więc: dalej sie odchudzac czy juz tylko cwiczyc????
-
moim skromnym zdaniem nie masz po co dalej katować się dietą! oczywiście obzerać to nikt się nie powiniem wydaje mi się że wystarcza ćwiczonka ale Ci dobrze powodzonka
-
Ja niestety jestem zbyt leniwa na ćwiczenia. Hehehe. Wolę mniej zjeść niz fikać koziołki. Poza tym przyznaję rację mojej mamie, ktora uważa, ze zamiast bezproduktywnie machac nogami lepiej odkurzyc mieszkanie lub zrobic ręczne pranie.
-
Hej,
mam pytanko dla specow. Która herbata jest zdrowsza:zielona czy czerwona? Mi osobiscie Pu Erh smakuje i moge ja pic bez ograniczen, natomiast zielona ma taka goryczke, ktora mi nie odpowiada. I czym sie te herbaty różnią???
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki