Wątek: sprawdzone 1000 kcal

Zamieszczone przez basiula

no i jeszcze wpisze moje wymiary, tzn. ilosc zgubionych cm w niektorych czesciach ciala.
stan z 10 maja, bo nastepny pomiar bedzie dopiero w czerwcu.
talia -8cm
udo -3,5cm
ramie - 3cm
biodra -6cm

basiula !!!!
CONGRATULATIONS !!!!!!
chylę czoła - samo nie spadło. Jestem z Ciebie dumna ! Oby nie wróciło.

śniadanie
chleb pełnoziarnisty
benecol
ogórek
polędwica drobiowa (5 plasterków)
keczup bez konserwantów
kawa + mleko 0.5 %

a za oknem ciągle pada, jest nieciekawie i trza się jakoś trzymać !

Buziaki.

oj nie ma czego tu gratulowac, bo to stam z 10 maja, a dzis te pomiary az tak fajnie by nie wygladaly obawiam sie....3 tyg. bez fitness zrobilo swoje, no i tak do konca nie trzymalam diety. no ale zmierze sie 10 czerwca i napisze jak jest.

sniadanie
2 kromeczki pelnoziarnistego chlebka
twarozek grani
pomidorek
lyzeczka dzemu


II sniadanie
1 kromka chleba
1 listek piecz. chrupkiego
plaster szynki
lyzeczka pasztetu drobiowego
ogorek
rzodkiewki


na obiadek planuje pierogi z nadzieniem miesno-szpinakowym, gotowane w bulionie warzywnym. wiem ze to nie bardzop dietkowo, ale zrezygnuje z podania tych pierozkow polanych tluszczykiem i skwareczkami. beda takie w bulionie plywajace. mam na to ochote i zjem.
a potem na fitnesik smigam.
na spacerku tez juz bylam.

sciskam mocno.

Witam serdecznie,u mnie wlasnie jest to samo ,gdy schudlam do 65 czulam sie super,ale niestety juz jest o ponad 20 wiecej;wiec od 2 tygodni wzielam sie za siebie wrrr nie jest lekko_ale tez i ja za lekka nie jestem oby sie udalo
pozdrawiam

czesc pyza28, no to zachecamy do trzymania sie tu razem i wspolnego zrzucania balastu . pisz jak ci idzie trzymanie diety, jakie sa jej efekty, razem latwiej.

a gzie sie wszystkie inne panie podzialy, jakos ostatnio nikt nie daje znakow zycia.

ja mam gosci w domu (od wczoraj), dlatego nie mialam czasu tu wejsc. wiec jak juz te goscie sa, to mojej diety nie ma. no ale staram sie nie pochlaniac wszystkiego i jesc z glowa.
na fitnesik tez dzis nie dam rady sie wybrac, oj musze to wszystko jakos nadrobic w przyszlym tygodniu.
a do tego wszystkiego moje przeziebienie jakos nawraca i mi dzis zatoki dokuczaja....leb peka mi

a co u was kobitki? pisac!!! i to szybko!!!!!
jutro rano wejde na wage i dam znac jak wyglada po tych moich wszytkich chorobskach i objadaniach, pewnie nie bardzo ciekawie!!!!

milego weekendu

no wiec wczoraj sie zwazylam, no i musze sama przyznac, ze az sie zdziwilam. obawialam sioe przyrostu, a jaes troszke mniej, pokazalo mi 85,5 , maly spadek, bo maly, ale jest i to sie liczy :P

dietkowo raczej srednio, staram sie jak mogr jesc rozsadnie, no ale w weekendy to mi jakos nie wychodzi.
a co u was!!!!?????
chyba wszystkie gdzies urlopujecie.....

hej
ja nie pisalam bo mnie w domu 4 dni nie bylo.
moge tylko powiedziec ze w tym czasie absolutnie nie dietkowalam
i mam teraz taaaki duzy brzuch
no ale sama jestem sobie winna.
wpadne w tygodniu cos sie odezwac.
dzis koncze (mam nadzieje) pisac licencjat

trzymajcie sie!

hej królewny !

nie pisałam, bo net padł na amen, a u przyjaciół to tak trochę głupio ...
po kryjomu i w ogóle

W każdym razie dzielna byłam, jedna algida śmietankowa 91 kcal wliczona do bilansu więc może być. Poza tym dużo ruchu, dużo snu, raczej bezstresowo i zwycięsko w starciu ze słodyczami - dzień Mamy ! Świętowaliśmy już dzisiaj, chociaż i jutro jakaś poprawa się szykuje. A moja Mamunia piecze taaaaakie ciasta, że chyba sobie coś zaaplikuję, bo mam szanse nie wytrzymać !

Co pochłaniałam jako posiłek? Mięso indyka, warzywa, jogurty naturalne, dzisiaj jakiś kubełek rosołu z indyka gotowanego. I maca się już skończyła. Zakupy czas zrobić, ale kasa też jakoś się skurczyła, oby dociągnąć do pierwszego.

Przeraża mnie powrót do pracy, chce mi się słońca, wakacji, piasku złotego, cudnej, niebieskiej, przeźroczystej wody, owoców słodkich i soczystych, uśmiechu, opalonego ciała, radości, wiatru we włosach ...

A tu ZONK !!!!!!!!!!!!!!


ech babki, niech kilosy lecą i nas przeciągną na tę drugą stronę tęczy !

Co u Was ?

hejaaa !

niewyspanam jakaś, ale ogólnie kondycja OK.

Czekam na wagę, którą zamówiłam z drżeniem serca. Ponoć mierzy wszystko co ważne

więc poza tym, że dowiem się ile ważę naprawdę to jeszcze pokaże mi ile mam zbędnego tłuszczu, ile mięśni, wody i masy kostnej a także (hmmm) moje zapotrzebowanie kaloryczne. Zobaczymy !

A dzisiaj na

śniadanie

owsianka
płatki orkiszowe (łyżeczka)

cdn

no w koncu jakies znaki zycia od was , ja tu zawsze (prawie) sama w weekendy jestem i nikt ze mna nie gada
a ten weekend nie byl najlepszy- zdrowotnie. powrocilo moje zapalenie zatok i dzis od rana lekarz mnie czekal,dostalam jakies tabletki i po zaaplikowaniu sobie dawki bol jakos prawie poiszedl sobie. no ale pani doktor mi dzis cisnienie zmierzyla i nie bylo dobrze, szczegolnie moj puls na spokojnie byl duzo za wysoki.... no i mi pani doktor powiedziala, zew jak taki dalej bedzie to fitnessstudio nie dla mnie....
w piatek ide zrobic wszystkie wyniki do niej i wtedy bedzie wszystko jasne, moze mi to tak dzis tylko szybko pikawa bila mam nadzieje, ze bedzie dobrze, a te wszystkie sprawy pulsowo- cisnieniowe to raczej , jakby na to nie patrzyc wynik otylosci, czyli doigralam sie juz. mam za swoje, zaczynaja sie problemy ze zdrowiem.... wiec nic innego jak tylko chudnac mi nie pozostaje, jak schudne, zgina tez problemy zdrowotne....

dzis moj dzien taki zabiegany byl, najpierw lekarz, poten kupa innych spraw do zalatwienia, ze nie mialam czasu na porzadne jedzenie dietkowe, tylko cos na szybkiego i to nie jest dobrze, bo w sumie 2 posilki mialam, ale za to takie wielkie..... no i jeszcze troszke ciastek zjadlam. od jutra licze, nie ma mowy ze znowu popuszcze sobie....

Swieta666 mam nadzieje, ze twoja praca napisana i ze teraz czesciej na´s tu odwiedzac bedziesz....

Zielonooka, ja to w sumie tez bym taka wage chciala, ale bez tych wszystkich pomiarow to ja tez wiem ze za gruba jestem)) no i tez sie balam tego co mi ta waga pokaze, wiec sobie taka normalna kupilam, a dokladniej na mikolaja dostalam razem z gora slodyczy. chyba moj mikolaj kazal mi sam zdecydowac co chce wybrac, wage czy cukierki, no a moze najpierw sie zwazyc a potem pomyslec czy zjesc te cukierki, czy dla mikolaja oddac)))

milego wieczorka moje kochane zycze.

jutro zdaje raporcik co jem, i trzymam sie zdrowej diety....dam rade.

Hej dziewczyny,

nie wiem jak o tym napisać. Najlepiej będzie wprost, choć jestem lekko rzecz biorąc kompletnie zdruzgotana. Chyba czułam co się święci, intuicyjnie wyczuwałam, że te 97 kg to może nie być to, czym jestem. No i pora się wyspowiadać.

Na dziś ważę ... uwaga ... boję się tej liczby, ale przekroczyłam trzycyfrówkę.

Ważę 101,5 kg
Tłuszcz 52,6 %
Woda 32,5 %
Mięśnie 21,3 %
Kości 3,8 kg (to mnie dziwi, ale co tam)

Zapotrzebowanie kaloryczne 2517 kcal

(niby to pomiar TYLKO informacyjny - nie specjalistyczny, ale nie sądzę żeby ten special wiele odbiegał od rzeczywistego )

Jestem w szoku. Czuję się jak obnażona. Muszę założyć, że ważyłam chyba ze 110 kg. Przecież zauważalnie schudłam! No ale przecież nie będę robiła rankingów ... nie o to tu chodzi. Zauważcie jaki mam procent tłuszczu. Coś okropnego !!! Ja naprawdę wyglądam na 85 kg chociaż co to znaczy wyglądać na ileś kg ?!

Rozmawiałam dziś z moim lekarzem, nie wierzył, że tyle ważę. Zna mnie dobrze, wie, że głupot nie będę robiła. Nie będę też znęcała się nad swoim ciałem, bo ono tu najmniej winne. Nie będę się oskarżała i wyzywała od najgorszych ************* , bo to też nie tędy droga. Razem podejmiemy decyzję, czy będzie farmakologia, czy nie. Generalnie całe lata dokuczała mi niedoczynność tarczycy, ale ileż można się tym podpierać? Nowe badania wszystko pokażą, czarno na białym.

Powinnam zmienić nick na polarna niedźwiedzica.

Może to otrzeźwienie - niebieskie tło elektronicznej wagi - było mi potrzebne? Żeby znaleźć siłę i nie stracić motywacji do powrotu mojej Ja sprzed kilku lat ...

Już dawno się tak podle nie czułam.

Zaczynam na nowo od dziś.
Proszę o wsparcie.

...