-
na obiad
ryz z kurczakiem w sosie curry
wg mojego liczenia jakies 500 kcal mi to zajelo.
no ale jeszcze w miedzyczasie kilka ciastek pochlonelam i troche truskawek.
bez tych ciastek to bym sie tak w 1000 - 1200 zmiescila, a tak to mam grubo przekroczone
oj niech ta moja silna wola sie w koncu obudzi ze snu....bo bez niej moja waga w miejscu stoi, dzieki Bogu nie idzie do gory.
milego wieczorku dla wszystkich zycze.
-
czwartek
dzień dobry ;o)
śniadanie
wasa (2 listki)
przecier pomidorowy
polędwica z indyka (6 plasterków)
ogórek zielony + sałata
kawa zbożowa
teraz będzie gruszeczka i dużo pracy
basiula ! bo nazwę Cię ciasteczkowym potworem !!! Pomyśl, jak pięknie jest panować nad sobą ;o))) i cieszyć się z luzu w gatkach ! I jak ma się jeszcze wiernych kibiców !
zielonooka
-
oj masz racje Zielonooka, bede dzis bardzo intensywnie tak myslec.....musi sie mi w koncu udac, jak przetrwam tak jeden dzien bez podjadania, to potem juz mi latwiej.
sniadanie
3x wasa
twarozek
wedlinka
pol pomidora
kawalek papryki.
-
basiula jak robisz kurczaka w sosie curry?
-
swieta666, a wiec ja to calkiem an latwizne ide, to jest takie gotowe danie mrozone....
nie zebym taka leniwa byla, to nie, ja uwielbiam gotowac, ale moj slubny pracuje w firmie handlujacej mrozonkami i kazdy pracownik ma swoj przydzial miesieczny, wiec chcac niechcac rzadko stoje przy garach. jak juz cos zrobic musze, to sa to zwykle dodatki np. ryz do tego sosu
ale fajne jest to, ze na kazdym opakowaniu jest podana wartosc kaloryczna .
no dzis mi sie w koncu udalo trzymac diete, bilans dzienny wyszedl 1125, czyli nie jest zle, bo sobie pozwalam do 1200, jak jest mniej to dobrze, ale jak 1200 to nie ma co rozpaczac.
no i rowerem do kolezanki sie wybralam, jakies 9 km w jedna strone, a wialo, ze ledwo mialam sily pedalowac, no ale jakos dojechalam :P
na obiad
ziemniaki ( niecale 2)
szpinak
2 jajka sadzone
pozniej jogurt
arbuz
i kilka plasterkow poledwiczki z indyka.
no i jeszcze zapomnialam wliczyc kilka truskawek, zjedzonych tak w miedzyczasie.
milego wieczorku, do jutra
-
podalabys firme tego kurczaczka? ile on ma kalorii?
a arbuzy to juz dobre sa, w sensie slodkie?
pozdrowionka
-
swieta666, ja nie mieszkam w Polsce, a tej firmy niestety nie ma w PL, no ale moze cosik podobnego by sie znalazlo w polskich mrozonkach, nie mam pojecia. a zeby smieszniej bylo, to maja tez produkty, ktore sa wlasnie w PL robione, wiadomo nizsze koszty produkcji. firma bofrost, w sklepach tego nie ma, bo oni bezposrednio do domow woza, maja stalych klientow.
jak sie nie myle, to mial on 105 kcal w 100g.
arbuza dopiero kilka razy kupilam, no i raz byl pychotka, innym razem troszke mniejsza pychotka, zalezy jak sie trafi. ale mozesz juz chyba zaryzykowac i kawalek kupic , moze akurat bedzie slodziutki.
spijcie slodko
-
PIĄTEK HURRRA !!!!
Dzień dobry dziewczynki ! ;o)
no widzę, że nam się mały post kulinarny robi, super ! ;o)
śniadanie
wasa
morszczuk w galarecie
pomidor
oliwka z oliwek
przecier pomidorowy
za chwilę zjem albo jabłko albo marcheweczkę
kawa już była, teraz będzie druga (nie są zbyt mocne i mogę bez nich żyć, ale lubię smak kawy, o!)
Muszę się przyznać - wczoraj zjadłam 8 MAŁYCH BISZKOPTÓW PO OBIEDZIE.
I czułam, że gniecie mnie w brzuchu. I wcale mi nie smakowało ...
Uroczyście oświadczam, że MOGĘ ŻYĆ BEZ SŁODYCZY.
Tadam tadam !
Oby jak najdłużej utrzymać taki stan, a najlepiej NA ZAWSZE.
A jak tam Wasze przygotowania do meczu? Ja jestem wielkim kibicem polskich sportowców, na niedzielę już się umówiliśmy z przyjaciółmi na wspólne kibicowanie. Allle będziemy się drzeć !!!!! Już się cieszę !
Może uda mi się jeszcze zajrzeć, ale przez weekend może być ciężko.
zielonooka
-
hej kobitki.
sniadanie
muesli z mlekiem 0,5 %.
Zielonooka gratuluje ci, ja jednak nie moge stwierdzic, ze slodycze mi nie smakuja, ze moge bez nich zyc. ja musze sobie od czasu do czasu pozwolic na male co nieco...ale sie ciesze, ze wczoraj mi sie udalo przezyc bez slodyczy, dla mnie to juz taki maly sukces i dzis sprobuje go powtorzyc! basta!!!!!!!!!!!
do mistrzostw to ja sie specjalnie nie przygotowuje, oczywiscie trzymam kciuki za nasza druzyne, bede raczej tez ogladac mecze Polakow i mam nadzieje, ze jak najlepiej nam pojdzie. ale tak ogolnie to mnie wkurza to cale zamieszanie PRZED. jeszcze sie nie zaczelo a oni ciagle sie chwala ze to wlasnie ONI sa najlepsi, nie mam tu konkretnie zadnej druzyny nan mysli, bo wszystkie wlasnie tak robia, a potem to tylko rozczarowanie. teraz to powinna byc taka cisza przedmeczowa, jak to zwykle przed wyborami jest .
a teraz sobie tu siedze i kawusie popijam. ja sobie tak na dwie kawusie dziennie pozwalam, tez raczej slabiutkie i czarniutkie. no i ja to raczej rozpuszczalna pije, bo dla mnie samej nie bede przeciez ekspresu nastawiac :P .
milego dzionka
-
czesc kolezanki,
czy wszystkie jeszcze spia, czy jak rozumiec ta cisze????
jak nastroje pomeczowe, ja troszke zawiedziona, no ale jeszcze kilka meczy przed nami....pozytywnie trzeba myslec....
no ale Robert Kubica byl wczoraj rewelacyjny....
jak wam weekendzik minal, u mnie jesli chodzi o trzymanbie dietki to srednio, taki standard sobotnio-niedzielny :P no ale duzo rowerku bylo, popedalowalam sobie, troszke wypocilam....
teraz musze zrobic prasowanie, no i jeszcze wymyslic cosik na obiad, bo jakos nie mam pojecia co bym sobie zjadla, tak dietkowo,, moze jakas rybka z warzywkami, albo salatka, no pomysle jeszcze, ja to bym sobie tak oglonie zupke jakas zjadla, najlepiej jarzynowa i wlasnie chyba cosik takiego ugotuje, na piersi kurzej, o wlasnie.
sniadanie
musli
mleko
1/2 banana
teraz do roboty
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki