-
ja jestem jakby co, nie ucieklam jeszcze z tego watku
tylko ze raczej obserwuje
osobiscie caly weekend jadlam
takze generalnie od dzis kolejne podejscie do diety.. ech ktore to juz..?
trzymajcie za mnie kciuki, ja trzymam za was caly czas
pozdrowionka
-
SWIETA666
ja mam ten sam problem, jak juz na cos sie skusze, to mam taka reakcje lancuchowa i wciagam wszystko, co mi w rece wleci. takie male conieco pobudza moj apetyt na te wszystkie rzeczy, ktore sa zabronione....i tak musze ciagle na nowo zaczynac.
wczoraj mi sie nawet udalo, oby tak dalej bylo, bo ja MUSZE DO POLOWY LIPCA Z OSEMEK WYJSC; BASTA!!!!!!!!!!!!!!!!! popstanowione, teraz tylko jeszcze wykonac ten rozkaz.
kciuki trzymam za nas wszystkie!!!!!!uda sie!!!!!!!
sniadanie
1 kr. chleba pelnoziarnistego
1 wasa
twarozek
plasterek wedlinki
pomidor
lyzeczka marmolady
ogolnie 260 kcal
-
jestem
Cześć dziewczyny !
wracam na stare śmieci. Wymiana kompów w biurze i baaardzo rzadkie bywanie w domu. Jestem już na placu boju, zaczynam spowiednik.
Jadłam grzecznie, zdarzyły się tzw momenty w postaci sorbetu (raz!) i trochę za dużej ilości suszonych owoców (+ pestek z dyni). Ale założyłam wczoraj spodnie, które miałam na sobie ostatnio 2 tygodnie temu i nie dość, że weszłam leciutko to jeszcze z przodu ... zwisają. Szok. Na razie się nie ważę, ale obwody są widocznie mniejsze.
śniadanie
wasa (1 listek)
galaretka drobiowa
pomidor
oliwka z oliwek
teraz kawa z mlekiem i ulubione papiery oczywiście !
cdn
zielonooka
-
no w koncu, bo ja taka sama nie lubie tu byc!!!!!
gratuluje luzu w portkach, ja mialam sie mierzyc, ale nie robie tego, bo przez to moje ostatnie grzeszkowanie-podjadanie, nie widze zmian w ciuszkach. wiec obwody chyba mi sie nie zmienily......waga zreszta tez nie....mam za swoje.
dzis na sniadanko zjadlam za duzo, bo na dwie bulki (male) pelnoziarniste sie skusilam, wiec chyba do obiadu nic nie zjem, no moze jablko albo arbuza tylko. do tych bulek byla wedlinka chuda i serek super lekki, zreszta ja juz innego sera nie kupuje, bo strasznie kaloryczne to jest....
w poniedzialek bylam na fitness, trener zmienil mi program cwiczen, w sumie kondycyjnych tyle samo ale silowych wiecej, tzn. ciezary mam wieksze do podnoszenia. no i wczoryj zakwasy mialam....ale dzis juz spoko. po poludniu znowu ide i mam nadzieje, ze jutro bez zakwasow sie obedzie.
wieczorem tu chyba jeszcze zawitam, a teraz milego dzionka zycze.
-
czwartek
Dzień dobry !!!
dzisiaj odważnie weszłam na wagę, niby niewiele, ale niebezpieczna linia trzech cyfr została pokonana. Zanotowałam 98,7 kg, nie zdążyłam spisać procentów, ale nadrobię to jutro rano.
Śniadanie
wasa (2 listki)
polędwica drobiowa (4 plasterki)
ogórek zielony
przecier pomidorowy
teraz kawunia i rrrrobota
do niebawem zatem moje drogie
zielonooka
-
no i gratuluje, zawsze to jakis sukcesik, pewnie samopoczucie tez lepsze wiedzac, ze jest sie dwucyfrowka, ciesze sie razem z toba....
sniadanie
bulka pelnoziarn. mala
tearozek
lyzeczka marmolady
pomidoe
II sniadanie
kr. chleba pelnoziarn.
kielbaska drobiowa
plasterek sera
warzywka (pomidor, ogorek, papryka)
margaryna.
a teraz ide walczyc z chwastami w moim ogrodzie, bo strasznie zarosniety jest....jak mam zajecie to nie chce mi sie jesc, najgorsza jest nuda....
-
a co tu znowu taka cisza?????????
dziewczyny pisac cos, i to szybko.
dzis rano na wage weszlam i pokazalo mi 84,6, ale nie bede tego odnotowywac, dopiero za jakis tydzien sprawdze, czy moze cosik jeszcze zgubilam i wtedy odnotuje.
przy tej wadze moje BMI jest dokladnie na granicy nadwagi z otyloscia, no ale zaczynam wchodzic w nadwage, czyli we wlasciwa strone, potem to juz musi byc norma, ale to jeszcze potrwa , bede cierpliwie czekac.
dietkowo ok, zdrowo i nie za duzo, ale wiecej niz 1000, bo 1200 wczoraj na liczniku bylo.
na sniadanie muesli z mlekiem
IIsniadanie beda kanapeczki z wasa
na obiadek rybka z warzywami
kolacje chyba twarozek.
dzis moj dzien fitnesowy, ale nie wiem czy dam rade, bo mam zakwasy po zmianie treningu, ale postaram sie isc i dac z siebie wszystko, odpoczne w weekendzik.
no i jeszcze na zakupy musze jechac, a tak mi sie nie chce, bo co chwila pada....ble, no ale tak sucho juz bylo, wiec niech pada....tylko nie za dlugo, w koncu zaraz lato sie zaczyna
a co u was kochaniutkie wspoltowarzyszki doli i niedoli????
-
piątek
Jestem z Wami duchem, nie mam czasu nawet na wypicie kawy.
Śniadanie
wasa
morszczuk w galarecie
pomidor
oliwa
wracam do papierów.
O !
zielonooka
-
poniedziałek
Dzień dobry,
coś cicho sza i zero spowiadania? Nieładnie ;P
ja też rzadko zaglądam, ale mam nadzieję, że niebawem się to zmieni.
Poza tym trzymam się i diety i kajecika.
Śniadanie
chleb pełnoziarnisty ze śliwką
polędwica drobiowa
ogórek zielony
teraz kawa i ukochana papierologia
heh
zielonooka
-
no w koncu sie tez tu zameldowac trzeba.....
jakos dzis nie bardzo mialam czas tu zagladac, troszke zaganiana bylam.
dietkowo srednio ale i tak lepiej niz w weekend, ciagle mam ochote na cos slodkiego no i niestety sie na to COS skuszam co jakis czas, okres lada dzien i wtedy ochota przejdzie, mam nadzieje.....
na fitnesie dzis dalam czadu i dobrze, bo moze te slodkosci dzieki temu tak bardzo w dupsko nie pojda.
ogolnie taka jakas do niczego jestem, tzn. tak sie czuje, szczeka mnie boli, chyba mi osemka wychodzi, 30 lat na karku i zabkowanie, czego to aj sie na starosc doczekalam....
i do tego zimno jest, w nocy nawet do 7 st. spada i przez to tez jakas glodna chodze.
ogolna lipa. jutro musi byc lepiej, bo mam tego dosc.
no i do tego jeszcze mecz do tylu.....
oj chyba juz pora skonczyc te zale i spac.
dobranoc
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki