basiula !!!! zdrowiej !

Może jakieś witaminy? Hmmm ... może organizm się broni, bo się odchudzasz, a Ty mu nie dajesz wszystkiego co trzeba? Ty mu mniej żarcia a on Ci się poddaje ?

W każdym razie trzymam kciuki, żebyś stanęła na nogi !

Wczoraj byłam na siłce, dużo nas było ! Ale ogólnie dobrze, mam nadzieję, że spalę ten tłuszcz, a nie zamienię go na mięśnie. W każdym razie czuję się doskonale, nic mnie nie boli, nie uciska, nie mam zakwasów, nie jestem ani obolała, ani zniechęcona. Bajka rzekłabym :P

Oczywiście oczekuję rewelacyjnych wyników, najlepiej już teraz, natychmiast, ale sama doświadczyłam, jak łatwo można wrócić do punktu wyjścia i zajść jeszcze dalej ...

No więc trudno, teraz pełną parą za siebie się biorę i nie zwalniam.

Wspierajmy się, bo jak czytam posty innych Dzielnych Kobiet to nabieram przekonania, że grunt to dobre towarzystwo !

Śniadanie
wasa (2 listki)
pomidor z czerwoną cebulką
łyżeczka oliwki z oliwek
polęwica drobiowa (2 pl)

kawa zbożowa

Będzie jeszcze jabłko

II śniadanie
morszczuk w galarecie
maca

a potem jogurt naturalny


a teraz rrrrrrrrrrrrobota !!! cd

ściskam wirtualnie