Strona 8 z 38 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 380

Wątek: Nadzieja (jeszcze trochę...)

  1. #71
    ewka~ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    U mnie słabo - z dietą. Maturka spoko zdałam !! Fizykę trochę zwaliłam, ale również bardzo dobrze o tym wiedziałam. Ale chyba jestem lepsza niż średnia

    Jeśli chodzi o dietę o się załamuje nic nie mogę schudnąć !! Czemu tak jest, że wszyscy w wakacje chudną a ja mam takie problemy? Zimą jest spoko a latem nic nie mogę schudnąć. Wiecie co ja potrawie pocieszać i tłumaczyć innym, że powinni być wytrwali że waga w końcu spadnie i takie tam ale jeśli chodzi o mnie to nie myślę logicznie Mam nadzieje że się w końcu poczuję lepiej Ehhh

  2. #72
    ewka~ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Acha Iliusza gratuluję zdania maturki !! Ciesze się że Ci dobrze poszło Ja w sumie tez jestem zadowolona. W końcu matma była trudna...

  3. #73
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ewka, moge pocieszyc Cie na tyle,ze ze mna jest podobnie. Zawsze w zime latwiej zrzuca mi sie kilogramy. Nie wiem od czego to zalezy,ale w zime moge siedziec non stop na tylku, zero ruchu,sama dietka i schudne,a latem waga stoi jak zaczarowana...

  4. #74
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ewka~
    U mnie słabo - z dietą. Maturka spoko zdałam !! Fizykę trochę zwaliłam, ale również bardzo dobrze o tym wiedziałam. Ale chyba jestem lepsza niż średnia


    Wiecie co ja potrawie pocieszać i tłumaczyć innym, że powinni być wytrwali że waga w końcu spadnie i takie tam ale jeśli chodzi o mnie to nie myślę logicznie Mam nadzieje że się w końcu poczuję lepiej Ehhh
    Iliusza i Ewka- supe że zdałyście, a najważniejsze że jesteście zadowolone ze swoich wyników!!!!!!!!

    co do naszego chudnięcia to też mam dość chciałabym "przeskoczyć" już kilka kg żeby było bliżej do celu...
    i znów zaczęłam podjadać...
    a to sobie trochę masełka maźnę, a to zjem kawałek kotleta , albo zjem trochę orzechów ale najgorzej z tym masłem i margaryną szok jestem uzależniona od tłuszczów roślinnych ?! :/ (margaryna) zaraz szału dostanę...
    i znów boję się że przez moje głupie dożeranie znów waga się zatrzymie... buuu...!
    jak przestać podjadać?
    HELP!!!!


    ps. Ewka co do pocieszania to spoko innych też jakoś umiem pocieszyć, a jak mi coś nie idzie to wpadam w jakąś paranoję ale to chyba "normalne" (jeśłi to mozna uznać za normalne )

    miłego popołudnia:*

  5. #75
    Iliusza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Laski ja tez mam problemy z dieta. W weekend wiadomo zaszalalam i odbieglam calkowiecie od diety w poniedzialek tez, poszlam na lody. Obiecalam siebie ze od dzisiaj dietka jak wczesniej ale cos mi to nie wychodzi. Wybilam sie z rytmu i nie chce mi sie do niego wracac. Znowu liczyc kalorie, pilnowac godziny posilkow...ech Wystarczyly dwa dni i takie skutki. Na wage na razie nie wchodze bo boje sie ze bedzie wiecej. Matko jaka ta dieta trudna. Ile jeszcze musze sie odchudzac zeby dojsc do celu? A jak dojde to co dalej? Przeciez zeby utrzymac wage tez trzeba walczyc ze slabosciami. Moj zapal minal Nawet biegac mi sie nie chce, na basen chodzic tez. A bez cwiczen waga wolniej spada. Grrr...

  6. #76
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Iliusza
    Matko jaka ta dieta trudna.
    Ile jeszcze musze sie odchudzac zeby dojsc do celu? A jak dojde to co dalej?
    oj Ila tobie zostały już TYLKO 4kiloski mi praktycznie 2x tyle...
    co ja mam powiedzieć albo osoby które dopiero zaczynają i mają do zrzutu sporoooooo więcej niż my... ehhh
    też mi się już czasem nie chce...
    mam ochotę się nażreć (choć nie jestem głodny) tylko tego na co mam ochotę-
    ciasto, wafelki, MARGARYNĘ, SER... a tu zonk... wszystko trza liczyć :/ grrr
    niech to wreszcie skończy się !

    Cytat Zamieszczone przez Iliusza
    Moj zapal minal Nawet biegac mi sie nie chce, na basen chodzic tez. A bez cwiczen waga wolniej spada. Grrr...
    - o ile wogóle spada :/

    grr....



    ps. co do ciekawostek to odkryłam niedawno (jakies 2h temu ) że ŚMIETANA jest MNIEJ kaloryczna niż masło czy margaryna
    MASŁO EXTRA 100g= 790kcal
    MARGARYNA RAMA 100g= 630kcal
    ŚMIETANA 18% 100g= 186kcal

    jak dla mnie to szok zawsze byłam pewna że śmietana ma przynajmniej 2x tyle kcal co margaryna a tu taki zonk :/ no nic podaję tak na przyszłość dla was
    może zaczniemy kanapki śmietaną smarować ?
    ehh...

    lecę na samo życie a potem obiecałam sobie ze zrobię sobie 1h areobik, i UDA MI SIĘ!!!!!!

    paaa:*

  7. #77
    Platoniczna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    OJ to chyba jakies fatum , wczoraj też sobie pofolgowałam , to chyba wszystko przez te całe wyniki z matury... ale wiecie jak się cieszę :P - jestem gość teraz hehe , bardzooo sie ciesze -szczególnie ,że świetnie mi poszło - tego się nie spodziewałam,ale dzisiaj mam wyrzuty sumienia , bo zjadłam wczoraj 1400 kcal ,ale same zdrowe rzeczy , najgorsze to,że dzisiaj też mam apetyt ,a jestem bardzo najedzona aż za - na szczeście sie opanowałam i mam 998 kcal na koncie, ach niby sie udało,ale po prostu ledwo ledwo i bym coś znowu zjadła, teraz żłopie doslownie mnóstwo wody ,żeby mi się nie zachciało ponownie - mam nadzieję ,że na tym skończe dzisiaj - jutro dam relacje z chwil wahania :P

    Dziewczyny w tym rzecz ,ze z tą diętą to raczej inaczej nie będzie i z pewnoscią nigdy już nie będziemy mogły jeść "normalnie" tak jak inni , to musi nam wejść w jakby nawyk, po prostu zdrowy styl odżywiania, wszystko z umiarem..przecież zauważcie ,że bezsensu jest się opychać , jeżeli jestesmy najedzone.... własnie ten mój cały "apetyt" jest tragiczny , bo ja jestem niemalże nażarta,a kubki smakowe chcą więcej ,a po co nam więcej tak na dobry rozum ?? - no własnie po nic , ja jak zjem za dużo wtedy żle się czuje , brzuch wielgachny , nie chce mi sie ruszać i w ogole czuje taki dyskomfort....choinka ,żeby to bylo takie proste do wytłumaczenia , jak w kuchni siedzi sobie mniamowaty paprykarz

    [color=red]..co do matury to u nas w LO wszyscy zdali [/color

    P.S.1 Damy radę !!!!! Przecież nie jesteśmy zrzeszonym kółkiem miągw heh :P
    P.S.2 Oby tych grzechów było mniej


    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  8. #78
    ewka~ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki dziewczyny. Wasze słowa bardzo dodają mi otuchy. Razem damy radę

    Też bym chciało trochę przeskoczyć żeby było bliżej Ehhh A tu jeszcze kawał drogi do celu, końca nie widać a moja słaba "silna" wola słabnie.. Ale dzisiaj na szczęście trochę się opanowałam, nie jest tak najgorzej. Jeździłam na rowerku i to po lesie a nie w domciu zrobiłam brzuszki i teraz zabieram się za hula-hop no jeszcze została skakanka. Na więcej nie miałam czasu
    Platoniczna masz rację zawsze będzie trzeba się pilnować, ale jak będę szczupła to wydaje mi się, że to będzie łatwiej przychodzić.. Chociaż nigdy nic nie wiadomo.

    U mnie było dzisiaj rozdanie świadectw. W moim LO nie zdały 3 osoby, ale w innym LO w moim mieście nie zdało 56 osób aż nie chce mi się wierzyć...

  9. #79
    Guest

    Domyślnie

    Witam dziś

    własnie zaraz biorę się za depilację nóg woskiem w plastrch :/ kurde z jednej strony wiem jak to boli, a z drugiej przynajmniej spokój bede miała ;/ no nic czasem trza się poświęcić

    jestem sobie po sniadanku (pychotka):
    100g sok z grapefruta~47kcal
    50g chleb pełnoziarnisty= 113kcal
    omlet (jajko+2łyzki kefiru)~90kcal
    40g parówka= 122kcal
    ketchup, musztarda~10kcal

    razem ok. 380kcal wiem wiem dużo ale miałam takiego smaka na ta parówkę i omleta że hey ( a że węglowodany muszę jeść- to wiecie (cukrzyca...) )

    no nic biorę się za te moje nogi hihi

  10. #80
    Iliusza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jutro jade do Wrocka przywioze siostre i razem bedziemy sie odchudzaly. Obiecalam jej ze wezme sie za nia, a razem razniej. Bede miala z kim chodzic na basen i bedziemy sie na wzajem pilnowaly zeby nie zjesc ciasta. Zawsze to jakas motywacja ze ktos jest obok i tak samo sie meczy Powoli wracam do dietki 1000 kcal, wczoraj nie liczylam ale sie pilnowalam wiec jest ok. Dzisiaj juz policze, a co mi tam
    Asinko ja sie dzisiaj biore za depilator elektryczny, musze sie z nim przeprosic bo ostatnio go troche zaniedbalam. Wiec dzisiaj razem poczujemy smak bolu wyrywanych wlosow...hehehe. Wiem wiem durna jestem

Strona 8 z 38 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •