-
Troszkę się podłamałam Wczoraj zjadłam jakieś 200kcal więcej niż zwykle, tak ok 1200, a dziś... kilogram więcej
Jak to możliwe
-
to oczywiście niemożliwe, żeby było kilogram więcej na pewno to woda albo zalegające posiłki
JA OD 2 DNI NICZYM NIE MOGĘ SIĘ TUTAJ POCWALIĆ, BO NIE ZJADŁAM NIC PONAD NORMĘ
-
No więc grzeszę dziś od rana, na całego, aż mnie brzuch boli - "jedniodniowa dyspensa przyspieszająca przemianę materii" - tak sobie to tłumaczę Nie liczę nawet tych dzisiejszych tysięcy i tego co przede mną (mała imprezka procentowa ). Mam nadzieję, że ruszy to coś tą moją zwichniętą przemianę i jak jutro (OBY) wrócę do dietki, to za tydzień waga pokaże mniej niż dzisiaj. Obym się tylko jutro nie zważyła bo deprecha murowana
-
zjadłam dziś kostkę czekolady, ale podobno -> [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] to nawet i lepiej
A jeszcze z takich rzeczy to o 100 g za dużo kurczaka i ziemniaki... buuu
-
ciastka wczoraj. bylo minelo ) walcze dalej
pozdr
-
Kurcze, jeszcze się nawinął lizak czekoladowy zając )) a to przez uczenie się biologii hiehe.
-
A ja dziś niczym, ale to dopiero pierwszy dzień diety. Zobaczymy co będzie dalej.
-
no więc nagrzeszyłam i to strasznie!!! zjadłam na śniadanie paczke pierników co dało jakies 800kcal
a pozniej...jak już miałam grzeszyć to pogrzeszyłam na całego i zjadłam makaronowe rurki nabojane mięskiem, w sosie
-
dzisiaj jeszcze niczym, ale przecież to dopiero połowa dnia
-
a ja sie pochwale, bo juz szosty dzien niczym nie grzesze
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki