Strona 5 z 6 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 60

Wątek: MAXicho - od 96 do 72

  1. #41
    MAXicho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-09-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    5

    Domyślnie

    DZIEŃ 30 / 183
    19. lutego 2008 r. (wtorek)


    Witam.

    Myśleliście już, że zwiałem? :P O nie! W moim mieście była buddyjska dwudniowa imprezka, jestem dyżurnym organizatorem (jednym z kilku głównych rzecz jasna), wypadły mi cztery dni z życiorysu.

    Schudłem trochę ponad kilo. Ważę 92,5kg. W ciągu 30 dni 3,5kg. - mogło być lepiej, ale co tam się specjalnie przejmować. Do przodu!

    Najbliższy tydzień będzie już spokojny, tyle tylko, że ilość pracy mi się zwiększa. I bardzo dobrze! Z nudów to się tylko człowiek obżera i tyle. Wczoraj zrobiłem 2 kg. sałatki niskokalorycznej, mam się czym zapychać.

    Kaloryczność posiłków:
    rano (05,00): jabłko i kawa z cukrem - 107,50kcal
    śniadanie (07,k00): musli z mlekiem chudym - 302,40kcal
    przegryzka (10,00): sałatka jarzynowa niskokaloryczna 250g - 83,45kcal
    obiad (14,00): kurczak z papryką czerwoną w mandarynkach na ostro - 507,45kcal
    kolacja (17,00): sałatka 350g - 116,80kcal
    postkolacja (19,00): marchew surowa 155g - 54,25
    razem: 1.171,85

    Sport:
    - pokłony 150x

    Jutro siedzę cały dzień w domu, machnę jeszcze pompki.

    Spadam, jeszcze planowanie jutrzejszego dnia, a już powoli padam na ryja.

    Maks

  2. #42
    Neonka Guest

    Domyślnie

    hey Max
    ulala 30 dzień diety
    nie no jak facet potrafi to ja też

  3. #43
    MAXicho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-09-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    5

    Domyślnie

    DZIEŃ 31 / 183
    20. lutego (środa) 2008 r.


    Długi i zapracowany dzień. Od rana ćwiczenia, potem praca, od siedemnastej Dni Kultury Orientu w miejscowym domu kultury (ceremonia parzenia herbaty i pokaz ikebany...). Od dziewiętnastej spotkanie stowarzyszenia osób jąkających się, któremu szefuję, i w którym przeprowadziłem dwugodzinne zajęcia z ćwiczeń oddechowych dla grupki kilkunastu osób, a potem jeszcze o dwudziestej pierwszej spotkanie z przyjaciółmi w ośrodku buddyjskim i ponad godzinna medytacja.

    No i fajnie!

    Piszę już w czwartek (21. lutego) wyspałem się porządnie jak suseł (do ósmej), zaraz do pracy do późnego wieczora.

    Kaloryczność posiłków:
    wcześnie rano (05,30): jablko i kawa z cukrem - 115kcal
    śniadanie (07,00): musli z chudym mlekiem - 302,40kcal
    przegryzka (11,00): Sałatka jarzynowa niskokaloryczna 375g - 125,15kcal
    chlanko w dzień (12,00): kawa z cukrem 10g i tłustym mlekiem (a co!) - 49kcal
    obiad (14,00): Szpinak w sosie śmietanowym, dwa jajka sadzone i ryż brązowy na sypko 30g - 514,20kcal
    kolacja (16,30): twaróg chudy kostka z kefirem i cukrem waniliowym - 263,10kcal
    postkolacja (18,30): sałatka jarzynowa niskokalaoryczna 200g - 66,74kcal
    razem: 1.435,59kcal

    Sport:
    - rano ćwiczenia rozciągające tzw. "spokój mnicha" - 7 powtórzeń
    - pokłony - 150x

    Szpinak w sosie śmietanowym warto czymś przyprawić. Kiedyś gotowałem tylko z przyprawami i solą i był mdły. Z czosnkiem nie mogłem zrobić (ludzie...), ale wrzuciłem zeszkloną na oleju cebulę (dużą) i w końcu był sensowny.

    Wciąż nie mogę przestać zachwycać się zaletami sałatki jarzynowej niskokalorycznej. Sprawdziłem: przegryzka rano, czyli 375g tejże sałatki, to dwie pełne szklanki (i to w szklankach menisk wypukły!) i tylko 125kcal! No i ważna zaleta: robi się oczywiście długo, bo trzeba pokroić w kostkę dwa kilogramy gotowanych warzyw, ale potem można mieć pod ręką do zapchania żołądka przez kilka dni sensowne, zdrowe i niskokaloryczne szamanko.

    Mam nadzieję, że będę miał dzisiaj czas poćwiczyć coś więcej (może pompki?), ale na razie kończę i pędzę do roboty.

    pozdrowienia

    Maks

  4. #44
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Bardzo aktywny jesteś więc uważaj by nie jeść za mało ...

  5. #45
    Neonka Guest

    Domyślnie

    no to fajnie ci minął dzień, tak bardzo pozytywnie

    nie na widzę szpinaku

  6. #46
    MAXicho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-09-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    5

    Domyślnie

    DZIEŃ 32 / 183
    21. lutego (czwartek) 2008 r.


    Witam.

    Kaloryczność posiłków:
    rano (09,00): jabłko i kawa z cukrem - 115,00kcal
    śniadanie (11,00): musli z chudym mlekiem - 201,40kcal
    przegryzka (13,15): sałatka jarzynowa niskokaloryczna 350g - 116,80kcal
    obiad (15,00): kurczak z ananasem i selerem o pięciu smakach - 432,85kcal
    kolacja (18,00): sałatka owocowa (ananas z puszki, kiwi, avocado - troszkę, banan, jabłko, kefir, trochę cukru) - 305,50kcal
    postkolacja (19,30): sałatka jarzynowa niskokaloryczna 200g - 66,75kcal
    razem: 1.339,30kcal

    Sport:
    - spokój mnicha 7x
    - pokłony 150x
    - spacer (ale dość spokojny) - godzina

    Czuję już zwiększającą się gibkość ciała. Jutro zwiększam ilość pokłonów do dwustu. MUSZĘ też dołożyc pompki - ja mam być silnym facetem, a nie chudą dętką. Muszę też wcześnie kłaść się spać. Siedem godzin snu obowiązkowo.

    Nawodnienie organizmu i suplementacja:
    Dawno o tym nie pisałem, a muszę dodać, że niezastąpiony okazał się ... termos. Parzę sobie litr ziółek (mięta, pokrzywa, bratek, czasami szałwia), wlewam do termosa i mam do popijania przez kilka godzin pracy przy kompie. Witaminy też wcinam, ale bez szaleństw. Jem sporo magnezu i witaminy B6 - jestem człowiekiem, który wyszedł z bardzo zaawansowanej formy jąkania, muszę już stale dbać o wypoczęty i sprawny mózg (z ośrodkiem mowy włącznie).

    Nie wyobrażacie sobie nawet, ludziska, ile mam parcia na zmiany. Mam chyba amerykański pocisk międzykontynentalny w ... eee ... uchu, i to odpalony. To jest kurcze jakoś tak, że któregoś dnia człowiej tak naprawdę rozumie, że szkoda każdej zmarnowanej sekundy, i że lepiej żyć pełną gębą...

    AleXL:
    Wziąłem pod uwagę Twoje obiekcje. Celuję 1.300-1.400 kcal, a jeśli będę czuł macki hipoglikemii, dołożę jeszcze setkę. Wiem, że gdybym wcinał tylko białko, miałbym szybko kwasicę ketonową, zero głodu, szybkie chudnięcie i ... omdlenie którgoś dnia. Kiedyś byłem fantastą (czyli jakiś hardcore), dzisiaj jestem realistą - przyjąłem z pokorą fakt, że nie jesteśmy maszynami.

    Neonka:
    jesteśmy niekompatybilni, ja szpinak uwielbiam. :P Nie wiem ile masz czasu na odchudzanie - mi to zajmuje sporo czasu (założyłem jednak, że teraz praca, potem efekty) - ale jak masz ochotę poczytać tutaj czasami o różnych wypróbowywanych przepisach, to wpadaj, jak robię coś nowego to tutaj umieszczam. Przepisy są często bez tej wstrętnej zielenizny.

    do jutra, spadam

    Maks

  7. #47
    MAXicho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-09-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    5

    Domyślnie

    DZIEŃ 34 / 184
    22. lutego (piątek) 2008 r.


    Kaloryczność posiłków:
    W piątek miałem labę, i to z urzędowym poświadczeniem prawa do tychże niezwyczajnych zapustów. Ostatnia wizyta u mojego dentysty z kanałowym leczeniem zęba, a w związku z tym z wyraźnym nakazem, żeby najeść się do syta, i to węglowodanów, bo mam skłnnośc do ataków hipoglikemii po zastrzykach znieczulających.

    Kalorii nawet nie liczyłem, nie miało to sensu.

    Sport:
    Zwiększyłem rano ilość pokłonów (do 175). Nie pamiętam czy już o tym pisałem - pokłony z punktu widzenia ćwiczenia fizycznego wyglądają następująco: na podłodze leży spory kawałek cienkiej laminowanej sklejki (ślizg po czymś takim jest lepszy). Na miejsce, gdzie będą kolana, trzeba położyć coś miękkiego. Pod ręce jakieś małe kawałki czegoś latwo ślizgającego się. Człowiek musi oprzeć się rękoma na desce, lekko kolanami, i ślizgając się rozciągnąć się na całą długośc ciała, a potem wrócić do pionu. Cały bajer polega na tym, żeby jak najmniej używać do wspierania się na podłożu kolan, natomiast rozciągać się korzystając z mięśni brzuchu. Naprawdę znakomite ćwiczenie! Wymiaru duchowego nie opisuję, bo to nie miejsce na takie dyskusje.

    Zmieniłem już sobie układ dnia. Kładę się wcześniej i budzę się też wcześniej. Dzień zaczynam od ćwiczedń i medytacji. Chyba przestanę o tak, dla zabicia czasu, oglądać TV. Sprawdzałem, ile to zajmuje czasu. Odpowiedź: bezsensownie dużo. Im mam więcej lat, tym bardziej widzę, jak niewiele pozostaje w głowie z TV. Tak naprawdę filmy przeżywałem z kinie (no, może jeszcze popijając piwko z kumplem w chacie), wiadomości polityczne sprzed dwóch lat nie mają już żadnego znaczenia, a z TV najbardziej pamiętam seriale dla dzieciaków sprzed wielu, wielu lat. Chyba zacznę czytać tygodniowy program i wybierać tylko to, co warte oglądania.

    Postanowiłem nauczyć się angola (a w perspektywie odświeżyć niemiecki). Na razie niesystematycznie mi to idzie, ale zrobię to.

    Spadam. Jest sobota, piąta rano, zaraz skończę kawkę i wezmę się za ćwiczenia.

    do wieczora

    Maks

  8. #48
    Neonka Guest

    Domyślnie

    hey Max no ładnie ci te dni mijają
    też kiedyś praktykowałam medytacje, super sprawa, ale z braku czasu niestety przestałam, być może teraz do tego wrócę
    pisałeś coś o sałatce z buraczków, ale nie mogłam znaleźć na nią przepisu tu u ciebie, więc jak byś mógł to proszę o przepis i kaloryczność
    pozdrawiam

  9. #49
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez MAXicho
    ...
    Kaloryczność posiłków:
    W piątek miałem labę, i to z urzędowym poświadczeniem prawa do tychże niezwyczajnych zapustów. Ostatnia wizyta u mojego dentysty z kanałowym leczeniem zęba, a w związku z tym z wyraźnym nakazem, żeby najeść się do syta, i to węglowodanów, bo mam skłnnośc do ataków hipoglikemii po zastrzykach znieczulających.
    Współczuję leczenie kanałowego, sam to doświadczyłem nie tak dawno

    Cytat Zamieszczone przez MAXicho
    ... wiadomości polityczne sprzed dwóch lat nie mają już żadnego znaczenia, a z TV najbardziej pamiętam seriale dla dzieciaków sprzed wielu, wielu lat. Chyba zacznę czytać tygodniowy program i wybierać tylko to, co warte oglądania.
    Słusznie, moje rozmyślanai nt. TV są bardzo podobne ...

    Cytat Zamieszczone przez MAXicho
    Postanowiłem nauczyć się angola (a w perspektywie odświeżyć niemiecki). Na razie niesystematycznie mi to idzie, ale zrobię to.
    Internet jest świetnym źródłem materiałow do nauki

  10. #50
    MAXicho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-09-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    5

    Domyślnie

    DZIEŃ 38 / 183
    27 lutego (środa) 2008 r.


    ... A W SUMIE TROCHĘ RACHUNKÓW SUMIENIA ...

    Popełniam bardzo poważny błąd:

    Działam trochę na zasadzie sinusoidy - w piątek np. mogłem sobie odpuścić, bo dentysta, ale ... przeciągnęło mi się to odpuszczanie sobie na weekend. W efekcie marnuję część ciężkiej pracy. Co śmieszniejsze przyczyną nie jest dręczący mnie głód, ale jakieś takie właśnie odpuszczanie sobie.

    Generalnie jestem w życiu tzw. "luzakiem" i - ciężko niekiedy pracując - raczej dobrze się bawię i cieszę życiem, a nie katuję wyrzeczeniami. Problem leży w tym, żeby nauczyć się dobrej zabawy ciężką pracą.

    Kiedyż przegrywałem też z uwagi na zbyt wyśrubowane normy - tu ukłon w stronę AleXLa - stawiałem sobie wysokie wymagania, nie udawało się, więc rezygnowałem w ogóle. Taka "zerojedynkowość" decyzji, spowodowana zbyt dużymi wymaganiami wobec siebie. To też trza zmienić.

    Wnioski?
    - nie szaleć np. z 1000kcal; na ok. 1400kcal czuję się fajnie;
    - nie poddawać się sinusoidzie - jeśli nawet zaliczę wpadkę, nie przejmować się nią, ale natychmiast wracać do pracy;
    - no i --- ćwiczyć cierpliwość i systematycznośc --- mocno i zdecydowanie ... nigdzie nie dojdę bez tych cech, a ja mam coraz większą ochotę na fajne i mądre życie.

    Zaraz dzisiejszy dzień.

    Maks

Strona 5 z 6 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •